19 czerwca napisałem jest szansa na ruch w górę oczywiście poraz enty pozycję zająłem odwrotną czyli na spadek.W poniedziałek 26 rozpoczął sie mój najbardziej czarny tydzień w mojej przygodzie z giełdą.26 i 27 czerwca nie odwróciłem pozycji a stało się to z dwóch przyczyn ,potraktowałem ruch w górę jako bardzo mały wyskok biorąc pod uwagę publikację FEDu i co było tego następstwem( ale nie tylko) nie śledziłem notowań przez cały dzień.Wiadomo Sroda i czwartek to już było szaleństwo kupujących i miałem już tylko do wyboru zamknąć z ogromną stratą lub zaryzykować, dopłacić do depozytu i ........czekać C.D.N

dziś kolejny dzień bardziej nerwowy przez zajęcie złej pozycji jednak już podobna sytuację przerabiałem więc jako starający się wyciągać wnioski postanowiłem nie zamykać ze stratą tylko ponownie otworzyć taką samą pozycję ale na wyższych poziomach.
Niestety liczyłem sie z wyższym otwarciem więc zmylony przez rynek zrobiłem co postanowiłem ale dopiero przy 2592 (zamiast 2640) fakt że na swoje usprawiedliwienie mam to że dziś nie mogłem ciągle śledzić sesji.
Jutro oczywiście luka w dół to byłaby woda na mój młyn ale pozornie zdecydowanie lepiej byłoby neutralne lub lekko wyższe otwarcie i dopiero stopniowy zjazd w celu zwiększenia IOtP.

część wie z praktyki, częsć z opowiadań że to bardzo ryzykowny instrument i potwierdzam że tak jest można w jeden dzień stracić więcej niż się uda zarobić w tydzień.
Moim zdaniem nie trzeba grać na kontraktach ale trzeba się na ich temat choć trochę edukować bo to daje nam zupełnie inny (pełniejszy i bardziej świadomy) pogląd także na rynek kasowy.
Ogólnie zasada jest bardzo prosta - obstawiamy kierunek w jakim będzie kierował się kurs instrumentu bazowego (akcje,indeks,kurs walut itp.)
Naczelna zasada to NIE PRZEZNACZAĆ!!!! na grę na tym instrumencie całego kapitału dlaczego?? bo w przeciwieństwie do gry na akcjach(rynek kasowy) można stracić więcej niż zainwestujemy (na rynku kasowym to niemożliwe).
Z moich własnych doświadczeń mogę powiedzieć że na kontraktach osiąga się dobre wyniki tylko w dwóch sytuacjach(mam na myśli drobnych inwestorów)
1) mając farta
2) gdy nauczymy się odstawiać emocje na bok i tylko zimno kalkulować-banał? Nie o to przykład- otwarta pozycja długa 2850 kurs jednak leci 100(totalna panika pierwszy czarny tydzień) w dół puszczają nerwy zamykam i jest spora strata po czym kurs po dwóch dniach wraca +120.Połowa czerwca pozycja długa 2700 a kurs leci na 2480 i co nie zamykam otwieram długą na tych poziomach kurs wraca do 2650 zamykam wszystkie pozycje. CDN