kwant2000
/ 2012-07-19 17:34
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
O tak, rozliczenie takie przydałoby się, bo skutki ponad 20 lat (nie)rzadów UD, KLD, UW, PSL, UP, AWS, SLD i ostatnio - PO) są niestety porażające.
Statystyczny Polak, według danych OECD przepracował w 2011 roku 1940 godzin rocznie (blisko 41 godzin tygodniowo). Jest to najdłuższy czas pracy w UE i najniższa jego wydajność.
Przykładowo Niemiec i Norweg przepracowali odpowiednio:
- 1473 godż (36 godz./tyg.)
- 1455 godz. (32 godz./tyg.).
A wciągu godziny statystyczny Kowalski wytworzył w 2011 roku dobra i usługi wartości:
- 9 dol(!)., a Niemiec i Norweg odpowiednio:
– 25 dol.
– 54 dol.
W uzupełnieniu należy dodać, że wydajność pracy nie ma nic wspólnego z pracowitością. Jest to parametr ekonomiczny mierzący sprawność państwa i gospodarki – czyli, w przypadku Polski: bałagan, prywata, złe prawo, wszechwładza urzędników (za rządów Tuska ich liczebność wzrosła o blisko 140 tyś – o jedną piątą ogółu), wszechobecna korupcję i skrajna nieudolność zarządzania tak w skali mikro, jak i makro.
Z 4 tys. km dróg i autostrad obiecanych przez rząd w większości na Euro 2012 (blisko 40 mld euro dofinasowania z UE w ramach Nowej Perspektywy 2007...2013) oddano 600 km(!!!), wliczając w to kluczowe odcinki, na których uzyskano tak zwaną "przejezdność". Większość z nich w najbliższym czasie trzeba będzie zamknąć w celu przeprowadzenia remontu.
W światowym rankingu konkurencyjności, ogłoszonym na tegorocznym Światowym Forum Ekonomicznym Davos, polskie drogi uplasowano na "zaszczytnym" 125 miejscu, na 132 państwa poddane badaniu.