Skąd ten artykuł z 2006 roku . już mamy 2009 na sylwka też byłem.

Mój syn nie miał pracy. zdecydował sie na samozareudnienie i dzięki temu zdobył pracę , nie jest na zasiłku dla bezrobotnych i nie "siedzi w kieszeni" Pomocy Społecznej i jest zadowolony, że może utrzymać czteroosobową rodzinę. I co teraz -juz pracodawca zapowiedział, że nie będzie zatrudniał na etaty i jaka jest dalsza perspektywa dla samozatrudniających się - pójść spowrotem na garnuszek do państwa .I to kto na tym najbardziej bedzie cierpial pracodawca czy pracownik? jak zmusicie firmy do zatrudniania ludzi, ktorzy sa aktualnie na samozatrudnieniu?!! I co bedzie gdy pracodawca nie bedzie mogl wlasnie w ten sposob obnizyc kosztow pracy?!! Czy lepiej żeby taki samozatrudniający sie płacił małe składki ZUS ale je płacił czy lepiej żeby tych składek nie płacił wogóle? A podatek liniowy???? przecież przy tych dochodach samozatrudniających sie drobnych przedsiebiorców nie warto przechodzić na podatek liniowy. Pomyślcie i przeliczcie ile państwo może stracic a nie zyskać. Nie zapomnijcie doliczyć zasiłków które trzeba będzie wypłacać. I wy chcecie by rodziło się jak najwięcej dzieci?? A w jaki sposób je utrzymać nie mając pracy !!!!!!!!!!!!!????????????