Klapaucjusz
/ 217.168.141.* / 2013-01-15 13:55
Miejsce w RPP to nic innego jak synekura dla różnych POlitycznych odpadów, na koszt podaników.
Popatrzmy, jakie to tuzy ekonomii zasiadają lub zasiadali w RPP, zaczynając od wiewiórzycy Ziółkowskiej, która trafiła do RPP wprost z Zakładów Ziemniaczanych w Luboniu, ale za to z POlitycznego nadania kanapkowej partyjki Unia Pracy (pamięta ktoś jeszcze takie toto?).
Albo takie coś jak Chojna-Duch. Jakież to makroekonomiczne kwalifikacje ma ta osoba?
Albo niejaki Filar, który jedyne co miał zawsze do powiedzenia, to to, że przegraną gospodarkę należy schładzać drastycznymi podwyżkami stóp procentowych, a obecnie jest zdziwiony, że bezrobocie osiągnęło 13%, czego "sam nie przewidział".
I nikt z tego towarzystwa nigdy nie słyszał o krzywej Laffera, która wprawdzie dotyczy podatków, ale w Polsce koszt pieniądza to przecież para-podatek.