teraz POland
/ 212.244.186.* / 2009-07-10 16:04
Jak się okazało wkrótce po spotkaniu premiera z prezydentem, ten pierwszy ma doskonały pomysł na rozwiązanie wszystkich problemów budżetowych i to bez uciekania się do nieprzyjemnej konieczności podwyższania podatków. Pomysł nie jest nowy - ostatnio był popularyzowany przez Andrzeja Leppera i bierze się ze spostrzeżenia, że "pieniądze są w bankach". Premier, jako osoba bardziej spostrzegawa zauważył tylko, że największe pieniądze są w Banku Centralnym. Pieniądze w ilości praktyczni nieograniczonej. Z tego spostrzeżenia własnie bierze się optymizm premiera. Plan jest taki: NBP zapewni finasowanie deficytu, a prezydent namówi do tego prezesa NBP. Jak tego nie zrobi - wszyscy będziemy już wiedzieć, ze to prezydent odpowiada za kłopoty budżetowe, a jeśli ulegnie - winą za inflację obciąży się nieudolnego prezesa NBP. Genialne!