To, co można przeczytać w "notatce" powyżej jest tragiczne. Co ma wzrost stopy referencyjnej dla PLN z kosztem kredytu w walucie obcej, to jak piernik do wiatraka pasuje (piernik mąki wymaga).
Dochodzę jeszcze do jednego wniosku: staliśmy się może potęgą gospodarczą świata i nasze stopy procentowe decydują o stopach referencyjnych innych walut. Proszę Państwa w takim przypadku pełny szacunek dla IV RP!!

Fajni Ci eksperci, a raczej pewnie dziennikarz, który z nimi rozmawiał i "coś" zrozumiał.
Z artykułu wynika bowiem, że z powodu wzrostu stopy procentowej w Polsce podrożeją kredyty we frankach ....
A kredyt we frankach oczywiście zależy od stopy procentowej w Szwajcarii, a nie w Polsce. Przypadkiem się składa, ze tam właśnie opstatnio wzrosły stopy (o 0,25 p.p.) i mogą jeszcze wzrosnąć (też o 0,25).
Oczywiście to samo dotyczy euro powołanego w tytule....
Tak właśnie wygląda dziennikarska zabawa "w głuchy telefon".