Mgw
/ 135.23.247.* / 2015-12-08 04:50
Czy ktos mi moze wytlumaczyc jak to jest , ze w Kanadzie miesieczna splata kredytu zaciagnietego na 600.000 tys zl (przeliczam od razu dla ulatwienia na zlotowki) wynosi 800 dolarow kanadyjskich czyli 2.400zl, a mnie tyle samo kosztuje co miesiac kredyt zaciagniety na 350.000zl? I jak to jest , ze tam banki zarabiaja , a oprocentowanie jest na poziomie 2,8 dla przykladu. I tak wg mlich wyliczen powinnam placic okolo 1400 - max 1600 zl na miesiac. Nie trzeba byc ekonomista, zeby wiedziec , ze banki w Polsce rzna nas ile wlezie, bo im na to nasze panstwo pozwala. Nie chroni swoich obywateli. Te pieniadze, ktore sa transferowane za granice w postaci niebotycznych zyskow nie przysporza tu w kraju korzysci, popyt wewnetrzny umiera, umieraja srednie i male polskie firmy, bo zamiast inwestowac wplacaja do kasy bankow..... co za kraj!