polew
/ 80.53.43.* / 2006-05-04 16:04
Najpiew "głupi" nie chce rosyjskiego gazu. Gdy Ukraina go nie dostaje, bo cena śmiesznie niska, wszyscy w Polsce wydają się być oburzeni do granic szału. Czym prędzej chcą wznowienia dostaw po cenach wzietych z sufitu. Broń Boże, nie namawiają Norwegów, by solidarnie i za grosze wsparła swoim gazem Ukraińców, tym samym wypychając z rynku Rosjan. Będziemy dywersyfikowac dostawy gazu, a najlepiej gdybyśmy zrezygnowali z jego wschodniego źródła. Gdy "mądrzy" budują rurociąg przez Bałtyk, "głupi" zdają się zaprzeczać sensowi jego budowy. A co wcześniej mówili? Przecież jesli dostawy gazu z Rosji są niepewne, to niech się Niemiaszki o to martwią. Dlaczego nie chcemy, by oni popadli w kłopoty? Organizujemy unijną koalicję przeciwko Rosji, ubieramy to w polityczne słówka, dopracowujemy frazeologię, rozmawiamy z Rosją poprzez Brukselę itd. itp.
Uśmiałem się, gdy jakaś głowa w wyznaniowo-politrucznej i komercyjnej telewizji, zwanej publiczną, na zarzut rosyjskiej gazety, że nie stać nas na szybką budowę magistrali gazowej przez Polskę, a i klimat polityczny jest niesprzyjający, powiedziała ten tęgi łeb: przecież opłaty tranzytowe są tak duże, że w kilka lat inwestycja by sie spłaciła. Te opłaty tranzytowe, wg łba, płaci prawdopodobnie sam Pan Bóg. Nie, to nie Rosjanie i nie Niemcy nam zapłacą!!!
Ileż jest w nas fałszu i obłudy. Skąd ona się bierze? Bądźmy konsekwentni, nie chcemy rosyjskiego gazu, bo drogi, niepewny i brzydki. dajmy innym z tego świństwa korzystać. Więcej; nie chcemy nawet odgałęzienia w stronę Polski, co już jest głupotą najwyższej rangi. My chcemy żelaznej kurtyny II, zimnej wojny, a później gorącej wojny. A w tej awanturze nie chcę brać udziału.