Krok w stronę euro. Będzie harmonogram
Money.pl
/ 2008-09-19 17:02
xD
/ 89.200.165.* / 2008-09-19 23:17
No wreszcie Euro w Polsce ja jestem zwolennikiem tej waluty naprawdę :) I nie mydlcie ludziom oczu że ceny wzrosną o 100% czy 30% xP Chleb już kosztuje 1 Euro :) bo taki jest aktualny kurs waluty ;] więc praktycznie z cenami dorównaliśmy dosłownie już Starej UE. A w 2010 znika
Vat 7% na jedzenie ;] i bedzie 22% :) Oczywiście prosty obywatel powie że to wina Euro ;]
?!
/ 2008-09-22 15:40
/
Tysiącznik na forum
Ja tez jestem zwolennikiem tej waluty i też mierzi mnie kłamstwo o podwyzkach cen zwiazanych z samej jej wprowadzeniem. Narazie podwyzki w euro generuje samo umacnienie się złotego. Ot, przykładowy chleb: jego cena mogłaby być stała 2 złote za bochenek. Przy kursie 4 zł/euro kosztował 0,50 euro, a dzisiaj przy 3,3 zł/euro kosztuje o,61 euro, a przeciez jeszcze nie mamy euro. Ludzie sa po prostu bezmyślni i tyle.
mustafa)ff
/ 217.144.211.* / 2008-09-22 14:49
to euro jest po 2 zlote bo wydawalo m isie ze wczoraj placilem tyle za chleb co ty wogole bredzisz czlowieku chleb za jeden euro chyba dwukilowy
~Kris
/ 2008-09-19 20:14
/
Tysiącznik na forum)
Popieram ten proces całym sercem, ale dwie rzeczy muszę wytknąć:
1. Tak naprawdę, będzie to Euro w roku 2012 a nie 2011. Po co ta dziecinna manipulacja?
2. Jak to jest, że harmonogram i wszystkie niezbędne uzgodnienia zaczyna się robić dopiero po ogłoszeniu daty, która przecież z tych prac powinna wynikać. Ja - prosty obywatel - wolałbym wierzyć, że mój rząd zarządza swoimi projektami co najmniej tak dobrze, jak ja swoimi.
Krzysiek84
/ 83.15.98.* / 2008-09-19 22:58
Popieram Euro moim zdaniem musi być na Euro 2012 i nie ma sensu ganiać za wcześniejszą datą.
Tyle, że w sumie niby Słowacja nie ma jeszcze Euro, ale tak praktycznie po ustaleniu kursu wymiany tak praktycznie to już tam Euro obowiązuje, na razie równolegle, ale jednak.
elo2
/ 87.204.89.* / 2008-09-19 17:02
pomału i do przodu i musi sie udać
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i
poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie
odpowiedzialności.