niaga
/ 83.22.19.* / 2009-02-10 17:25
Witam! Do tej pory byłam zachwycona, uczestnicząc w interpretacjach sztuk, prezentacji postaci, emocji itd. przez Panią Krystynę Jandę. Jednak do momentu kiedy zadałam sobie pytanie czy np. w imię pieniędzy, by zdobyć "łatwego" widza itp należy prezentować poziom serialu typu Kiepscy, bądź innej telenoweli o "podobnej temetyce". Natomiast te trudne emocje dotknęły mnie po obejrzeniu sztuki w reż. K.Jandy pt. " Grube ryby". Bezwstydny brak treści, tanie żarty, które niczym nie miały się do próby nadania szczególnego znaczenia określonych zjawisk. Byłam zdegustowana, że ktoś może to promować, bezkrytycznie proponować i rozmywać proporcje między dobrym smakiem, a kiczem - w delikatnym ujęciu tego czego musiałam doświadczyć. smutno