Niby jest krach na rynku kredytów hipotecznych, a ja dziennie dostaję kilka reklam zachęcających do wzięcia takiego kredytu. Ciekawe czy jest to efekt bezwładności czy tez w naszych bankach nie dostrzegli na razie problemu?

Giełda to taka gra w trzy karty, ale z nieco większym rozmachem - dla bardziej wysublimowanych frajerów. Tylko dlaczego zmusza się mnie do grania w tą grę, jeżeli ja zdaję sobie sprawę, że moje pieniądze mają wyłącznie funkcję "podtrzymywania" życia giełdy z której kasa tak naprawdę wycieka w takim tempie, że próba odzyskania choćby 1/10 zainwestowanych w giełdę środków musi zakończyć się jej katastrofalnym upadkiem...