Prezydent wygłosi nowe orędzie: niczego nie będzie. Nie będzie Kościoła, ani milicji, nie będzie pijaństwa, ani prohibicji, nie będzie koalicji, ani opozycji. I racje mieli Ci co zacierali dłonie, bo oni wiedzieli, że to nie koniec. Lecz nim się otrząsnęli po fatalnym błędzie, Prezydent wygłosił kolejne orędzie: Choć mądrego wiele nie rzekłem, nie będzie niczego miedzy niebem, a piekłem, możecie już dziś oddać mi wasze pieniądze, nie będą wam potrzebne jak sądzę. Pomacham wam tylko z płyty lotniska - apokalipsa jest bliska.
Tylko rzecz jedna przetrwała zniszczenie - Listkiewicz w PeZetPeeNie.