Kto mi poradzi?

zibiGO / 2007-12-12 13:18
Siedzę sobie w Fortisie akcji z niezłą kaską i od pół roku mam jej tam coraz mniej,Czekam cierpliwie i cały czas w plecy coraz bardziej (no z pominieciem 2 tyg).Pytanie co byście zrobili na moim miejscu z tym fatalnym funduszem?Acha dodam że straciłem na nim 31 tys.dzięki i pozdr.
Wyświetlaj:
Idyll / 2007-12-15 15:23 / Bywalec forum
Ja, podobnie jak zdecydowana większość osób na tym forum zdecydowalbym się na zmianę. Przede wszstkim dlatego, że obecnie mamy bardzo dużo funudszy parasolowych z coraz ciekawszą ofertą: UniFundusze, Skarbiec, ING TFI, SEB itd.
Poza tym funudsze Fortisa są zarządzane przez Skarbiec TFI i nie wiem, czy to jest najlepszy wybór?
max1224 / 195.117.209.* / 2007-12-15 12:53
z tego co czytam wnioskuję że miki3d, Bartosz Milewski, i jeszcze paru gości na tym forum to albo sprzedawcy produktów finansowych albo doradcy, albo jeszcze coś w tym rodzaju i nie żebym się kogokolwiek czepiał bo wszyscy macie swoje racjie i określone poglądy tylko jakoś tak mi lżej że sam sobie sterem żeglażem i okrętem bo choć jestem totalnym amatorem inwestowania, a codzienna praca zawodowa uniemożliwia mi wiele to wcale źle na własnych pomysłach, strategiach i prognozach nie wychodzę a jeszcze utwierdzam się że nieźle kombinuję czytając wasze opinie podr. dla wszystkich
miki3d / 2007-12-15 14:36 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Tu nie trzeba wnioskować, skoro wprost o tym piszemy ;)
Maciej01 / 2007-12-14 15:30
Z jakiego rejonu Polski jesteś?
zibiGO / 2007-12-14 17:05
Mazowieckie.A ty co forum geografikujesz?
marfus / 2007-12-13 10:37
Inwestycja w fundusze, zwłaszcza akcyjne powinna trwać co najmniej 5-6 lat. Taki ich charakter - raz w góre, raz w dół, ale na koniec długiego okresu wychodzisz na plusie. Owszem można czasem 'pospekulowac' ale to raczej w przypadku kiedy nabywasz i odkupujesz bez opłat manipulacyjnych. Osobiście polecałbym Ci zdywersyfikować portfel - zostawić 50-60% w akcyjnym a reszte przenieść w jakiś fundusz mieszany i gotówkowy/pieniężny. Na rynku akcji pewnie jeszcze ze dwa miesiące bedziemy w trendzie bocznym, po tym powinno nastąpić obicie ale na wzrosty rzędu 30% raczej bym nie liczył.
Idyll / 2007-12-15 14:55 / Bywalec forum
Co do wielkości wzrostów to się zgadzam. Nie ma szans na osiąganie zdecydowanie większych stóp zwrotu niż 30% rocznie na funudszach akcyjnych. Ale sądzę, że wybór funudszu ma również ogromne znaczenie. Nie zdecydowałbym się pewnie na inny jak te które na rynku istnieją od wieu lat i wiele cięzkich chwil już przeszły, mam tu na myśli przede wszytskim Legg Mason, UniKorona Akcje, czy Pioneer Akcji.
Bartosz Milewski / 2007-12-13 19:19 / Bywalec forum
Dlaczego conajmniej 5-6 lat? Jakie sątego plusy, jakie minusy?
Idyll / 2007-12-15 14:58 / Bywalec forum
Niedawno przeczytałem na jednym z vortali finansowych, że za takim okresem inwestycji przemawiają, przede wszytskim, przeprowadzone badania. Poza tym stopy zwrotu w takim okresie są średniorocznie najkorzystniejsze.
GKSF / 2007-12-13 10:56 / Inwestor
Heh. Moim zdaniem inwestycja w fundusz akcyjny powinna trwac lat nie 6, a co najmniej 15. 6 lat to niewiele, chyba, że ktoś lubi ryzyko. Jeśli są to czyjeś "oszczędności życia", to decyduje kwestia podejścia do swoich pieniędzy. Jeśli jest tak: "mogę zostawić na naście lat i tak przeżyję" - można całą kwotę przeznaczyć na akcyjne i o niej zapomnieć. Kwestia wybrania dobrego funduszu.

Jeśli zaś są to oszczędności celowe, np. - za pięć lat emerytura, za 10 lat dom, to z taką gotówką bym się dziesięc razy zastanowił, 200 razy poradził, czy wszystko wpakować w jeden fundusz akcyjny. 40 procent w pieniężne to dla mnie pomyłka. W pieniężne 100% na spadkach, zaraz po tym jak wypłaciłem na "górce" i przy każdej górce zmiana. Ale nie całym kapitałem. reszta kapitału powinna sobie spokojnie leżeć na innej inwestycji (np. ziemia).

Co do "przewidywania" to jak ktoś już tutaj trafnie zauważył - jeślibym umiał przewidywać zachowania rynku, to dawno byłbym milionerem.
Bartosz Milewski / 2007-12-13 19:20 / Bywalec forum
dlaczego conajmniej 15 lat?? jakiesątego plusy i miunsy?
GKSF / 2007-12-13 20:59 / Inwestor
Analizując np. amerykańską giełdę - zdarzały się okresy gorsze i lepsze. Okres 15 letni jest uważany za bezpieczny dla inwestora z minimalnym doświadczeniem własnym, który finansuje swoje programy regułą - "fire and forget" nie chcąc się interesować trendami mikro. Zdecydowane plusy dla osób mniej doświadczonych, chyba że przy wypłacie trafi się bessa, ale i tak zrealizujemy zyski. Dla osób doświadczonych taka porada to może być śmiech na sali, lub dobra porada, w zależności od inwestora.
Idyll / 2007-12-15 15:03 / Bywalec forum
Masz rację z tymi analizami opartymi na wynikach osiąganych przez giełdę amerykańską. Ja z kolei spojrzałem na wyniki osiągane przez amerykańskiego Pionnera akcji w przeciągu 71 lat ten funudsz dał swoim inwestorom około 13,6% zysku średniorocznie.
U nas w karaju np UniKorona Akcji przez ostatnie 10 - 12 lat dała zdecydowanie więcej, bo około, 30% średniorocznie.
Bartosz Milewski / 2007-12-13 21:21 / Bywalec forum
Mówiłem nie jednokrotnie już na forum, że jestem zwolennikiem aktywnego poruszania się po rynku, tak też doradzam osobom z którymi współpracuje (bo pracuje w Aegonie), skoro jest 12 transferów darmowych to wykorzystać je warto , chyba że ktoś wogóle nie ma czasu to ostatecznością jest dla mnie rozwiązanie portfelowe.
Nie chce, abyś zrozumiał mnie źle, chciałem poprostu poznać twoją opinię. Podejście do rynku akcji ,ze stwierdzeniem "co się odwlecze to nie uciecze" ma stoje prawidło bytu. Powiem jednak, że niedoświadczonym inwestorom nie proponowałbym akcji, gdyż ludzie nie znający się na tego typu inwestycjach , nie znający zachowania rynku moim zdanie mogliby się szybko zraźić po przykładowej korekcie na wejściu.
GKSF / 2007-12-13 21:43 / Inwestor
Tutaj absolutnie się zgadzam. Ale jest to wynikiem właśnie braku edukacji. Ludzie często lecą na znak 360% zysku, kiedy to już raczej powinno spodziewać się spadku, a na pewno już niewielkiego zysku.

Osobiście jestem za otwartą edukacją + proponowanie ludziom rzetelnych i prostych rozwiązań. Aegon/Skandię wliczam do rzetelnych rozwiązań, natomiast fundusze parasolowe już mniej. Zdecydowanie najgorzej oceniam fundusze inwestycyjne markowane przez banki, chociaż i tutaj zdarzają się wyjątki. Kwestia rzetelnego podejścia do sprawy.
Idyll / 2007-12-15 15:06 / Bywalec forum
Dlaczego uważasz, że funudsze parasolowe są mało rzetelną propozycją i w ogóle co masz na myśli pisząc, że dany produky finansowy jest rzetelny, a inny nie, czym jest określona rzetelność? Bo ja twierdzę, że fundusze parasolowe są zdecydowanie lepszą lokatą, niż produkty typu Skandia, czy Aegon...
Bartosz Milewski / 2007-12-13 23:11 / Bywalec forum
Banki to faktycznie już przesadzają, gwiazdeczek i tekstów dla krótko-widzów jest coraz więcej. Jednak jeżeli ktoś dokładnie czyta wszystkie druczki, odnośniki ( nawet z lupą) to chociaż trafiłby na "super sprzedawce" powinien podjąć świadomą decyzje. Prawda jest jednak taka, ze większość ludzi małe druczki czyta dopiero wtedy jak przychodzą z reklamacją.
Osobście jestem przeciwny podpisywaniu wszelkiego typu umów na pierwszym spotkaniu ( nie robie tego jako osoba fizyczna, ani jako "doradca" ), a tego typu przypadki tylko i wyłacznie świadczą o braku kompetancji oraz perfekcyjnym opanuwaniu manipulacji klientem.
KGSF / 217.153.136.* / 2007-12-13 10:16
W obecnej sytuacji pozostaje Tobie tylko czekać. Za miesiąc - dwa nastapi odbicie na rynku. Dane statystyczne pokazują, iż styczeń jest przeważnie okresem hossy na giełdzie. Proponowałbym Tobie następującą rzecz: Poczekać na odrobienie strat i zdywersyfikować swój kapitał na różnego rodzaju inwestycje. 150tyś na jednym funduszu to zdecydowanie zbyt wiele. Zwłaszcza jeśli są to Twoje jedyne oszczędności. Nie chcę być stronniczy, ale ja za gros tego kapitału kupiłbym ziemię, natomiast resztę zainwestowałbym w fundusz akcyjny. Ceny ziemi w Polsce już nie spadną (nie zagwarantuję, że wzrosną, ale zawsze będziesz miał co najmniej zwrot zainwestowanej kwoty, kwestia wysterowania podatków i kosztów). Musiałbyś tylko przeanalizować perspektywiczne tereny w okolicach miejsca zamieszkania. Podatek Belki płaci się tylko od zysków, więc póki co tego podatku nie musisz się obawiać przy zmianie funduszy.
Idyll / 2007-12-14 08:51 / Bywalec forum
Nie wiem, ale jesteś chyba zbyt pewny kilku rzeczy, nie uważam, że za miesiąc 'z całą pewnością' nastąpi odbicie, ponadto styczeń nie zawsze jest naznaczony hossą, wystarczy jak prześledzisz trend z zeszłego roku. Twoja gwarancja co do cen gruntów również nie jest wiarygodna. Wszytsko zależy gdzie ta ziemia się znajduje.
Tak czy inaczej, zdecydowanie cześciej można się obecnie spotkać z opiniami odmiennymi do twojej. Np. przeglądając vortale internetowe: fundi.pl, unionklub.pl i inne
miki3d / 2007-12-13 10:24 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Przy tych kwotach zibiGO mógłby myśleć wyłącznie o jakimś kawałku ziemii rolnej (co też nie byłoby wcale głupie). Ja natomiast jestem zwolennikiem dywersyfikowania portfela akcyjnego w oparciu o fundusze hedge - dlaczego by nie skorzystać z koniunktury np. na rynku pzenicy czy kakaa?
Bartosz Milewski / 2007-12-13 19:24 / Bywalec forum

Przy tych kwotach zibiGO mógłby myśleć wyłącznie o jakimś kawałku ziemii rolnej

Czemu wyłacznie o ziemi? Uważasz, że ziemia to "złota inwestycja" , która zawsze będzie zarabiać i nie może stracić?
Moim zdaniem to głupota żyć w takim przeświadczeniu i jeszcze komuś to doradzać, tak samo można powiedzieć: mając 150 000zł otwórz firme, kompletny brak profesjonalizmu.
GKSF / 2007-12-13 10:33 / Inwestor
Ech no dopiero teraz sie zalogowałem. Tej strategii jeszcze nie próbowałem. Szczerze powiem, że się jeszcze uczę. Pytanie: Cz do wejścia do wejścia w fundusze hedgingowe nie potrzeba grubej gotówki? Moja obawa nie wypływa raczej z tego, że na tych funduszach nie da się zarobić, a raczej z braku wiedzy na temat "dobrego" funduszu hedgingowego. Zresztą w Polsce jest mały wybór. Superfund, ew. Opera lub Investors (przynajmniej na mój stan wiedzy). Zawsze się zastanawiam, czy a) mała konkurencja = wysokie opłaty dla dobrego zysku, średnia obsługa klienta, czy b) super oferta od kogoś, kto chce rzeczywiście dać innym zarobić.

Może to z mojej strony takie trochę konserwatywne, ale w razie czego zabezpieczam się funduszami obligacji.
miki3d / 2007-12-13 11:28 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Jak chodzi o czyste fundusze hedgingowe (Opera i Investors są hegdowane, ale głównie inwestują w instrumenty finansowe a nie pochodne), to mamy do dyspozycji nieszczęśliwego Superfunda. On zachowuje się świetnie, kiedy trend jest wyraźny - na wzrostach i na spadkach potrwafi świetnie zarabiać. Niestety w okresie dużych zmian jest nieskuteczny. To wynika z jego konstrukcji jako funduszu sterowanego komputerowo. Dość póxno zmienia pozycje, dlatego przy krótkich wahaniach traci ponadprzeciętnie. Natomiast w ujeciu rocznym ten najbardziej agresywny typ B zarobił prawie 7% co nie jest takie złe, zważywszy, że potrafił tracić 18% w miesiąc.

Ja mam natomiast na myśli 2 fundusze, które dostępne są wyłacznie w polisach Nordei. Właściwie to jest jedyna moim zdaniem wartość dodana polis inwestycyjnycj, że daje dostęp do funduszy nieobecnych w gołej postaci. Mam tu na myśli fundusz Nordea Hedgingowy Akcji (niestety jest młody i niewiele o nim wiemy). Ale przede wszystkim chodzi mi o Schroders Surowcowy.

Inwestuje głównie w instrumenty pochodne na trzech aktywach: metale, ropa i produkty rolne. Wynik ponad 13% w skali roku, przy braku strat w okresie dekoniunktury na rynkach akcji powoduje, że jest to daleko lepszy stabilizator dla portfela akcyjnego niż np. obligacje.

Co do średniej obsługi klienta - wszystko zależy od dystrybutora. Ze współpracy z moją fimrą na pewno nie będziesz narzekał ;)
Bartosz Milewski / 2007-12-13 19:34 / Bywalec forum

Wynik ponad 13% w skali roku, przy braku strat w okresie
dekoniunktury na rynkach akcji powoduje, że jest to daleko lepszy stabilizator
dla portfela akcyjnego niż np. obligacje.

13% w skali to chyba nie jest szczyt marzeń ani możliwości portfeli akcyjnych, moim zdaniem aktywnie inwestując w akcje 13-nasto procentowy zysk miniesz po 7 miesiącach.
miki3d / 2007-12-14 17:11 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Pisałem o funduszach hedge, a nie o akcyjnych, a to kolosalna różnica.

Po drugie mało który polski fundusz akcji może pochwalić się w tym roku lepszymi wynikami.

Po trzecie, jak widzę teoria dywersyfikacji jest całkowicie obca.
Bartosz Milewski / 2007-12-14 17:25 / Bywalec forum
Teorii dywersyfikacji nie znam, metodę znam :):):)
Wiem że pisałeś o hedge a nie o akcyjnych......
Znam nawet zrównoważony który zarobił więcej i to sporo więcej :)
miki3d / 2007-12-15 11:49 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Tia, zrównoważony zarąbiście dywersyfikuje portfel akcyjny. Nie ma co.

A co do nieznajomości teorii dywersyfikacji... brak mi słów.
Bartosz Milewski / 2007-12-15 12:51 / Bywalec forum
miki3d, ty wszystko byś dywersyfikował.... Spokojnie, jeżeli ktoś oczekuje , sporych zysków i liczy się z możliwością straty to dywesyfikacja się nie sprawdza...
Idyll / 2007-12-15 15:13 / Bywalec forum
Teoria dywersyfikacji zawsze się sprawdza, ale wyniki będące efektem jej zastosowania, będą różne w zależności od tego jaką metodę wybierzemy i jaka zmienna będzie maksymalizowana. Oczywiście mówimy tu o portfelu inwestycyjnym rzecz jasna, a nie o spekulacjach.
miki3d / 2007-12-15 14:35 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Jeśli ktos oczekuje sporych zysków to nie inwestuje w fundusze. Jeśli ma mniej czasu, to inwestuje na giełdzie. Jeśli więcej, to na kontraktach.
paco06 / 83.18.167.* / 2007-12-14 04:30
aktywnie inwestując w akcje 13% powinno się minąć w miesiąc, powtarzam - aktywnie inwestując w akcje - na co wtedy pchać się w fundusze, które w okresach dynamicznych zmian w ogóle sobie nie radzą
GKSF / 2007-12-13 12:27 / Inwestor
Bardzo dziękuję za informacje odnośnie hedgu. Ostatnie zdanie mnie zastanawia. Może tak na priva?
miki3d / 2007-12-13 10:02 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Na dywersyfikację nigdy nie jest za późno! Pamietaj, że są fundusze, które mogą odrobić to szybciej!
J.S. / 2007-12-12 14:53 / Bywalec forum
no teraz pozostaje tylko czekac!!
cierpliwosc.
Bartosz Milewski / 2007-12-12 13:30 / Bywalec forum
Z wyborem fatalnego funduszu napewno zastanawiałbym się 6 miesięcy temu, mam nadzieję ,że się zastanowiłeś i byłeś świadomy, że strata jest możliwa na poziomie porównywalnym z oczekiwanymi zyskami, teraz możesz poszukać lepszego rozwiązania i pogodzić się ze stratą. Jeżeli jest to fundusz akcyjny poczekać, gdyż fundusze akcji to raczej długo terminowe inwestycje , a nie maszynki do robienia pieniędzy.
Jeżeli nie jesteś sceptycznie nastawiony do AEGONa, mogę poszukać jakieś rozwiązania dla ciebie i zaproponować współpracę, lecz decyzja leży po twojej stronie.
zibiGO / 2007-12-12 14:31
Nie jestem nastawiony sceptycznie do nikogo i niczego jeżeli może wpaść troszkę kaski.Paniki nie ma ,mam czas ,ale przykro patrzeć jak 150 tys nie pracuje tylko topnieje.Więc jeżeli możesz pomóc to proszę.pozdr.
Bartosz Milewski / 2007-12-12 14:52 / Bywalec forum
ZibiGO jeżeli istnieje taka możliwość wolałbym się spotkać i porozmawiać , wymienić doświadczenia.
Chcialbym również przed rozpoczęciem opracowywania ewentualnego planu dla ciebie, określić kilka niezbędnych aspektów : profil inwestora, horyzont itp.. Trudno mi jednak to określić bez rozmowy, więc zaproponowałem spotkanie. Co ty na to?
zibiGO / 2007-12-12 15:14
Jutro jestem w Wwie mam czas 12-!4.
Bartosz Milewski / 2007-12-12 15:23 / Bywalec forum
12:30 mi odpowiada. W centrum? ( z miejscem mogę się dostosować, biuro jest na saskiej kępie)
zibiGO / 2007-12-12 15:38
Ok.Arkadia 12 30 tchibo caffe.pozdr.
Bartosz Milewski / 2007-12-14 10:12 / Bywalec forum
zibiGO --- DZIEKI ZA POWAŻNE PODEJŚCIE DO SPRAWY.............
Bartosz Milewski / 2007-12-12 16:17 / Bywalec forum
Potwierdzam Arkadia 12:30 Tchibo Cafe.
Byłbym wdzięczny jakbys wysłał mi jakieś dane kontaktowe na e-maila: bartosz.milewski@wp.pl
zibiGO / 2007-12-14 10:55
Byłem 12 30 szkoda że nie przyszedłeś.
Bartosz Milewski / 2007-12-14 11:05 / Bywalec forum
Również byłem, lecz poza mną było na jeszcze z 15 osób.
Jak miałem ciebie znaleść? Dlatego poprosiłem o telefon, zostawiłem nawet tutaj swój numer, napewno jak byś był to byś zadzwonił....
Tak trudno było podać dane kontaktowe?
zibiGO / 2007-12-14 11:28
Bartosz nie kłam siedziałem do 13 tej a było może pięć osób opisać Ci je?I nie kombinuj bo nie fajnie.
Bartosz Milewski / 2007-12-14 12:13 / Bywalec forum
zibi nie kłamie nie mam takiej potrzeby.
Nawet powiniennem mieć gdzię paragon za krawat z "pierre cardin" na którym jest godzina zakupu i dzień, jak by tego było mało, na rogu jest też sklep "golf i cygara" w którym kupowałem cygara na prezent. Moim zdaniem nie ma potrzeby się kłucić, brak komunikacji uniemożliwił nam spotkanie, teraz to już mało ważne kto był kto nie.
Propozycja z mojej strony jest następująca:
Wymieńmy się telefonami i na spokojnie umówmy się na następny termin w przyszłym tygodniu.
jacekk_85 / 2007-12-12 13:27 / Bywalec forum
Ja jak na razie nauczyłem się, że cierpliwość popłaca. Mi nerwy nie wytrzymały i wycofałem się niemal ze wszystkich akcyjnych niemal w samym dołku. Ty wytrzymałeś i zaliczyłem ponad 2 tyg wzrosty odrabiając połowę strat poniesionych w tej dużej korekcie. Czytaj wypowiedzi Krzycha i jak na razie trzeba trzymać i obserwować.
zibiGO / 2007-12-12 14:34
dzięki jacek.A troszkę szkoda że spanikowałeś.Tu nie ma mocnych każdemu szorty faluja.Ja też nie raz wsiadałem w samochód.pozdr.
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie odpowiedzialności.

Najnowsze wpisy