acomitam
/ 83.25.216.* / 2007-05-10 09:08
Zależność między talentem a karierą w dziennikarstwie nie jest jasna i oczywista. Można założyć, że jest ona wprost proporcjonalna w Wielkiej Brytanii, gdzie faktycznie zarówno standardy dziennikarskie jak i kwalifikacje osób uprawiających ten zawód są na najwyższym poziomie. Nieco gorzej jest w Stanach, gdzie jednak istnieje cezura politycznej poprawności i osoba mająca sceptyczny stosunek np. do Murzynów, o Żydach nie wspomnę ma nikłe szanse na wpsomnianego przez Pana Pulitzera. Fatalnie za to jest u nas. Jeszcze do niedawna, aby "zabłysnąć" w dziennikarstwie należało lizać tyłki "autorytetów moralnych" spod znaku Michnika i "drogiego Bronisława". Niektórym to pozostało do dziś, że wymienię tylko M. Olejnik, J. Żakowskiego, Lisa czy autorkę komentowanego artykułu o straszliwych skutkach rządów PiS-u, panią Kuciel. Na całe szczęście te czasy należą już do przeszłości i powoli przebijają się także dziennikarze mający czelność myśleć i pisać inaczej, niż nakazuje A. Michnik, o "drogim Bronisławie" nie wspominając. Przyznam się szczerze, że nie zroumiałem kwestii dotyczącej komentowania czegoś, czego jeszcze nikt nie powiedział. To dotyczy moje
j wypowiedzi?