kafka
/ 217.98.20.* / 2006-08-29 12:23
Czytam komentarze i prawdę mówiąc dopiero teraz zaczynam wątpić w szybkie zregenerowanie się zdrowia psychicznego naszego społeczeństwa. Toż przecież tutaj niewielu komentatorów nosi moherowe berety. Można by nawet przypuszczać, że komentatorzy operujący w internecie mają jakąś przewagę intelektualną nad średnim członkiem społeczeństwa. Założenie to wydaje się jednak mylne.
Drodzy kapper, tim, mio i inni. Wiem, że macie mało lat i jeszcze mniej doświadczenia i rozumu, ale przecież powinniście spostrzec, że "ŻW" nie ocenia moralnie Kuronia, lub robi to bardzo delikatnie. Że bohater, to nie ten, kto na fali emocji daje się rozstrzelać, spalić lub zakatować. Takich raczej beatyfikują. Bohater, to ten, kto mimo nacisków, strachu i osobistych cierpień i strat robi coś dla innych. I robi to skutecznie. tego akurat Kuroniowi nikt nie odmówi. Bezmyślne interpretowanie notatki jak wyżej jako czegoś, czego nieżyjący Kuroń miałby się wstydzić żle o nas mówi koledzy. Ponadto daje to do myślenia nt. obecnej ustawy lustracyjnej. Udowadnia mianowicie, że nie można dokumentów pokazywać każdemu. Nie każdy umie je czytać. Nie każdy w ogóle umie cokolwiek czytać.