No wreszcie ruszy z miejsca. Zawsze to lepiej, gdy te nagrania przesłucha wizjoner Kwiatkowski wyposażony w ponadnaturalny parapsychologiczny sonar. Zwykli śmiertelnicy nie mogli usłyszeć tego, co usłyszał ON.
Cóż takiego jest w tych nagraniach, że ich odsłuchanie, nawet przez Ministra Sprawiedliwości powoduje takie paroksyzmy strachu? Widać jak bardzo sprawa katastrofy smoleńskiej śrmierdzi.