Forum Forum ubezpieczeńNa życie

lata lecą, czyli kiedy zrezygnować z ubezpieczenia na życie

lata lecą, czyli kiedy zrezygnować z ubezpieczenia na życie

Paweł-ek'62 / 77.237.31.* / 2018-11-21 20:58
Witam,
Mam 55. Moje ubezpieczenie na swoje życie wykupiłem gdy dzieci były malutkie, 23 lata temu. Powód był bardzo standardowy: zabezpieczenie rodziny na wypadek nieoczekiwanej okoliczności mojego odejścia ze świata żywych, aby nie pozostawić ich bez środków do życia.

W międzyczasie dzieci dorosły a drogi małżonków powędrowały osobno. Wydaje się więc, iż w tym momencie nie mam już potrzeby nikogo zabezpieczać i logika nakazywałaby z tej polisy zrezygnować. Kosztuje prawie 200zł na miesiąc i zabezpiecza dorosłe już dzieci na jakieś 200tyś. Do tego jest tam pakiet NNW na jakieś kolejne 100tyś, ale do odbioru oczywiście po moim zejściu.

Dodam, że agent namawia mnie na utrzymanie tej polisy, obniżając sumę ubezpieczenia do kilkunastu tyś, aby w większym stopniu realizować cel inwestycyjny. W takim przypadku składka miesięczna spadłaby do ok.120zł, a moi bliscy mieliby na godny pochówek tatusia. Mam jednak obawę, że agent raczej reprezentuje interes firmy a nie mój, bo w moim interesie jest skończyć z kosztem i znaleźć inny fajny sposób na wydawanie kasy.

Trochę jednak się waham, bo byc może czegoś tu nie rozumiem. Zastanawiam się, czy powinienem liczyć się z jakimś powodem, dla którego byłoby rozsądnie polisy nie zamykać, tylko jakoś ją zmodyfikować i nadal ją utrzymywać? Jaki to mógłby być powód?

Co radzicie?
Wyświetlaj:
mioxy93 / 2019-07-08 09:07
Zapraszam do kontaktu z Panem Tomkiem, który dobiera ubezpieczenie pod własne potrzeby, a nie jakieś tam pakiety gdzie nie można manipulować kosztami. Nawet mają program dla osób 55+ więc proponuje kontakt z nim. Pozdrawima
tel:733-339-370
Paweł-ek'62 / 77.237.31.* / 2018-12-10 19:30
odpowiadam (samemu sobie) co zrobiłem. Otóż wystąpiłem do Avivy z prośbą o zamknięcie mojej polisy. Uzbierany przez te lata kapitał to prawie 8tyś, które właśnie dzisiaj dostałem na konto. Co prawda przez te lata wpłaciłem im ponad 30tyś, ale rozumiem, iż reszta poszła na ochronę i koszty.

Refleksja jaką mam, kończąc to ćwiczenie, jest taka, iż przez ten czas, przez 22 lata, zapewniłem żonie i dzieciom bezpieczeństwo. I jestem z tego zadowolony (chociaż "Dzięki" nie było). Teraz porozłaziło sie to dziadostwo w różnych kierunkach na swoje, więc zobowiązań wobec nich już nie mam, więc z zadowoleniem wydam te 2 stówy na miesiąc na siebie. I też jestem z tego zadowolony. Czyli same korzyści,
Paweł-ek'62 / 77.237.31.* / 2018-11-23 18:28
o jasna choroba, jaki żywy oddźwięk. Chyba ja pierwszy nosze się z zamiarem rezygnacji. Dzięki, :-)

Najnowsze wpisy