Bóg tego chciał dla lekarzy i pacjentów. A wszyscy powinni się tylko modlić.

Lekarz rodzinny dostaje rocznie na jednego pacjenta 96 złotych (czyli 8- OSIEM złotych miesięcznie). Z tego opłaca badania dodatkowe, prąd, rejestrację, druki, paliwo na wizyty domowe.. i kary za nie wypisywanie skierowań na badania lub inne błędy administracyjne popełnione w pośpiechu z nadmiaru pracy. Od 3 lat stawka na pacjenta się nie zmieniła, a podwyżki kosztów były co roku. Polska to jedyny chyba kraj, w którym jak ktoś chce więcej na zdrowie innych (swoich pacjentów) to jest opluwany.
P.S. jedna jednorazowa wizyta domowa lub wizyta u lekarza prywatnie kosztuje więcej niż cały rok darmowej opieki lekarza rodzinnego także proszę nie mówić o zarobkach lekarzy POZ tylko pouczyć się trochę i zacząć leczyć...i nie zazdrościć, ponieważ nie ma czego.

A ja byłem średnio 20 minut na tydzień w zeszłym roku, Dziękuję, że podzielił się Pan swoimi pieniędzmi ze mną. Dzięki solidaryzmowi społecznemy mogę płacić 8 złotych za 80 minut pracy lekarza w miesiącu i dostaję jeszcze skierowania na comiesięczne obowiązkowe badania INR za około 12 złotych na miesiąc abym się nie wykrwawił lub abym nie dostał zatorów. 2 x w roku miałem badania za około 100 złotych, 1 usg za 50 i 2 x prześwietlenie za 50 złotych każde.
Najlepiej być młodym i zdrowym, ale w poczekalniach są najszęściej ludzie chorzy i biedni. Na Panu lekarz zarobił 480 w 5 lat za godzinę pracy, a za mnie dopłacił (12x12+2x100+100+2x50 minus 96) 448 złotych w roku. Życzę Pany dużo zdrowia, aby nie musiał Pan korzystać usług lekarskich i aby korzystać mógł z nich ktoś inny bardziej chory i biedniejszy.
Pretensje na ten z Pana punktu widzenia niekorzystny system proponuję kierować do polityków, a nie do lekarzy za ich ofiarną i słabo opłacaną pracę.

Trzeba dodać jeszcze obowiązkowe ubezpieczenia OC lekarza (a nawet 3 różne- każde za coś innego), obowiązkowe dokształcanie za które inni pracownicy poza medykami dostają zwrot od pracodawcy (obowiązek uzyskania 200 pkt szkoleniowych), obowiązkowe składki na izbę lekarską (taki podatek bez możliwości odliczenia w pit), obowiązkowe sprawozdania comiesięczne do NFZ, obowiązkową utylizację odpadów medycznych , obowiązkowe sprawozdanie z utylizacji odpadów medycznych (kara za to 10 000 PLN w Łodzi), obowiązkowe zgłaszanie chorób zakaźnych do sanepidu, obowiązek oddawania kopii zwolnień do ZUS 1x w tygodniu i tak dużo można wymieniać obowiązkowych procedur administracyjnych zajmujących około 40 minut dziennie...