Chleb podrożał dla wszystkich tak samo i każdy wyda za bochenek około 50 gr więcej. Tylko co znaczy dla kogoś 50gr skoro na miesiąc bierze około 20 tys zł i to naszych podatkowych pieniążków. Jak taki ktoś może zauważyć różnicę w kieszeni. Dajmy zarobić naszym włodarzom tyle co przeciętny emeryt to z miejsca zauważą najmniejszą podwyżkę cen towarów.
nie moge ze smiechu wytrzymac, lansuje sie jak moze w mediach, a ostatnio chleb i tak podrozal o 20 groszy. niby dba o nas, walczy o dotacje, a tak naprawde robi to co inni poslowie, sobie kase zgarnia a nas ma w d.....
No to teraz powinien wykonać jeszcze jakiś taniec do boga niskich cen, powalic w bebenki, pospiewac, i od razu rynek bedzie tanczyl jak mu Lepper zagra.