pepegi
/ 213.48.102.* / 2006-10-23 21:32
Prawdziwa polityka zagraniczna polega na graniu na wielu fortepianach jednocześnie i niewielu to umie, jak np. Francja. Tak rozegrać, żeby w odpowiedniej chwili ustąpić i dostać swoje. Czego my chcemy? Dostać gwarantowane dostawy surowców po rozsądnych cenach, a nie -jak dotychczas - zakręcanie kurka, podpalanie rafinerii. Zobaczymy, jak to się uda. Na razie kartofel zaczyna grać fachowo. Gra ostro, ale -o dziwo- uzgodnił poparcie małych (Litwa i Estonia) i milczące przyzwolenie wielkich (Francja i NIemcy). Po pięknych umowach ze Schroederem ciężko będzie Merkel tłumaczyć zmianę nastroju. To duży sukces. Zobaczymy, co dalej. Embargo na mięso i przykęcanie kurka były wczesniej. Potem przyjechał Ławrow i odjechał z niczym. Teraz -nareszcie- Unia pośrednio potwierdza, że jest unią, a nie luźnym związkiem. To znaczy, że Kreml będzie musiał dać nam fair warunki, a nie traktować, jak małego bezbronnego. I właśnie o to chodzi, a nie o potrząsanie szablą. Bo do szabli jesteśmy za mali...