Forum Forum ubezpieczeńInne

Likwidacja szkody - Hestia

Likwidacja szkody - Hestia

jml13060 / 83.238.160.* / 2009-11-05 12:35
Witam, Zdarzylo sie, ze moj ubezpieczony w Hestii dom jednorodzinny zostal uszkodzony. Wezwalem likwidatora, on sporzadzil protokol, wynajete firmy zrobily konieczne naprawy, wyslalem faktury na eKonto Hestii. Ta po dluuu...gim oczekiwaniu i ponagleniach Hestia zdecydowala sie wyplacic mi zaledwie ok. 7% wartosci faktur, jako "bezsporna kwote odszkodowania". Co to za "nowo-twor" owa bezsporna kwota odszkodowania ? Teraz czekam na reszte naleznosci, pisze do Hestii e-maile, telefonuje, pytam, .... Ciekaw jestem, jakie sa Wasze doswiadczenia z Hestia, czy przyjdzie mi sie procesowac z nimi w sadzie o zaplate reszty odszkodowania, czy uwazacie Hestie za dobrego, solidnego ubezpieczyciela ? Pierwszy raz w zyciu doznalem szkody na ubezpieczonym mieniu i nie mam zadnych doswiadczen.
Wyświetlaj:
dfg / 87.205.12.* / 2010-04-13 16:49
fakt: mija 5 miesiąc likwidacji szkody z oc sprawcy, ubezpieczalnia odmawia zapłaty mimo że zaakceptowała kosztorys naprawy bezgotówkowej i mechanik naprawił auto, mają też komplet dokumentów od sprawcy (oświadczenie i jego potwierdzenie), twierdzą bezczelnie i kłamliwie że sprawca nie potwierdził okoliczności (co jest totalną bzdurą) albo że zgoda na naprawę nie oznacza przyjęcia odpowiedzialności przez hestię (likwidator i ubezpieczalnia ma mnie totalnie w dupie nie robi nic - ignoruje wszelką korespondencję, prośby o kontakt). Jestem 100% pewny że pieniądze będę zmuszony odzyskiwać sądownie - w opinii prawników działają całkowicie bezprawnie, a mi należą się jedynie odsetki ustawowe za zwłokę mimo że unieruchomili mi pojazd którym dojeżdzałem codziennie do pracy 60 km (o aucie zastępczym też można pomarzyć). Gdzie my żyjemy, te skur... na zachodzie płacili by za takie aroganctwo wobec przepisów milionowe odszkodowania a u nas po kilku latach odzyskam należną mi kasę + ochłap w postaci kilkuset złotych odsetek. Ta firma to totalny mafijny beton - z nimi nie ma co się pieścić bo to oszuści i złodzieje!!!!!!!!!!
MMMs / 188.147.214.* / 2010-01-19 23:37
Witam . Prowadzę działalność polegającą na uzyskiwaniu odszkodowań od Towarzystw Ubezpieczeniowych w szerokim spectrum od komunikacyjnych do osobowych - ok 1000 rocznie. Nasz kraj musi zmienić mentalność , wtedy będzie lepiej . Większość spraw oddaję współpracującym ze mną kancelariom prawnym .Takie są realia o których szanowni klienci i poszkodowani dowiadujecie się od niedawna . Niecne praktyki Towarzystw są tego dowodem .
Również mentalność naszego sądownictwa winna ulec zmianie . A wyrażając opinię z autopsji stwierdzam , że TU Hestia s.a. należy do jednych z trudniejszych towarzystw w likwidacji szkód .
Pozdrawiam wszystkich MMM
Arm. / 78.8.58.* / 2011-02-01 15:01
Witam. Mnie też Ergo Hestia oszukała. Miałem pecha,że sprawca wypadku w którym ucierpiał mój samochód ubezpieczony był u tych oszustów. Sprawca ukarany został mandatem, policjant stwierdził uszkodzenie a Ergo Hestia nie widzi związku uszkodzeń mojego auta z zdarzeniem, bo sprawca nie poczuwa sie do winny. Od poczatku sprawca był na nie - dlatego wezwałem policję która stwierdzila winę sprawcy karając go mandatem. Oddałem sprawę do firmy zajmującej się odzyskiwaniem odszkodowań. Nic to nie dalo- EH ma gdzieś, straszy mnie za to sprawą karną o próbę wyłudzenia odszkodowania " bo sprawca nie poczuwa się do winy". Sprawa rozchodzi się o 1500 zl. odszkodowania a koszty sądowe gdybym się zdecydował na sprawe cywilną to na poczatek 1800 zł- 220 sąd, 1200 rzeczoznawca, i inne. To oczywiscie nie koniec kosztów. I co robić? Prawnik mi mówił, że jest duże ryzyko bo jak biegły jednoznacznie nie stwierdzi,że szkoda powstała w wyniku tego zdażenia ( a tak jest przeważnie) to jest problem- kolejni biegli, kolejne koszty w pół roku można przekroczyć wydatkami koszt roszczenia nawet dziesięciokrotnie. Reasumując- na tym systemie sądowniczym bazują takie Hieny-hestie. Po co wypłacać ubezpieczenie zwłaszcza takie małe, klient albo znudzi sie od razu a napewno nie pójdzie do sądu bo mu sie nie opłaca.
Przestrzegam nie dawajcie zarobić złodziejom. Omijajcie takie firmy szerokim łukiem. Pozdrawiam Arm.
julia001 / 31.183.194.* / 2020-04-06 21:50
Własnie mam taki przypadek jak Ty. Stwierdzili że przedstawione przeze mnie uszkodzenia nie koresponduja z uszkodzeniami auta sprawcy, ktory ma u nich ubezpieczenie :) .. robiles cos z tym? jak sprawa sie zakonczyla?
Anka40 / 195.66.22.* / 2010-01-06 21:02
Witam , kazde roszczenie o wyplate swiadczenia lub odszkodowania w kazdym TU jest na tyle skomplikowane zeby nam oplacajacym skladki uprzykrzyc zycie i zniechecic nas do dalszych papierkow, telefonow, odwołan itd. Kazde Tu posiada regulamin lub szczegolowe warunki przystapienia do danego TU, jednak nam klientom przedstawia sie tylko te ogólne , dopiero przy zdarzeniu okazuje sie ze istnieja jakies ustawy paragrafy itd zeby wyplacic jak najmniej lub wogole. I wszystko w zaleznosci na ile pozytywnie zalatwimy nasze sprawy pozytywnie w TU takie bedziemy miec o nim zdanie. pozdrawiam Anka
Dęblin / 95.49.36.* / 2010-02-28 19:28
prowadzimy działalnosc gospodarczą min wynajmujemy mieszkania w jednym z nich wybuchł pożar , i się zaczęło !!! (zniszczone zostały dwa jedno pod drugim)
zdarzenie miało miejsce tego roku , w wyniku pożaru zniszczone zostały dwa mieszkania , od ognia , dymu, sadzy , i oczywiście działan straży pożarnej to akurat jest nie uniknione { woda, siekierki , łomy} przyjechało trzech likwidatorów każdy coś popisał porobił zdjęć i pojechał do dzisiaj 28-02-2010 od 17-01-2010 na rachunku brak pieniędzy zgadnijcie jakiej wartości to zobaczycie jak wredni i podli są rzeczoznawcy którzy mają uprawnienia wydane przez ministra gospodarki. Na infolinii hesti 0585555555 stała śpiewka niema z kim rozmawiać . ubezpieczałem w hestii włąsną firmę kilka lat , posiadałem pakiet hestia biznes prawie cała nieruchomość była po remoncie . Mam prawo się odwołać i tak zrobię a jesli to nie pomoże podam o roszczenia do firm specjalizujących się w odzyskiwaniu należności . Jeszce jedno więkść tych ekspertów za mały opisik na nie korzyść ubezpieczonego dostaje , akurat w moim przypadku 1000,00 złotych
Płacimy ubezpieczenia na wypadek nieszczęć a nie na sponsoringi bibek alkoholowych
jml13060 / 83.238.160.* / 2010-01-11 14:20
Witam,

Uważam, że jeżeli klientowi (Hestii) są przedstawiane do akceptacji Ogolne Warunki Ubezpieczenia (OWU), no to one obowiazują obie strony umowy. To, że istnieje gdzieś-jakiś zatajony przed klientem regulamin lub inne szczegółowe warunki, to ... jest jakby klauzula napisana "drobnym druczkiem" i nieuczciwa praktyka.

O Hestii mam bardzo złe zdanie ; podobnie, jak wiekszość dyskutantów na tym forum o swoich "ubezpieczycielach".

Skierowałem pozew do sądu.

Nie zamierzam się i swojego mienia ubezpieczać. W żadnym TU. Praktyka pokazała, że to nie ma sensu. Hestia sprzedaje swoim klientom POCZUCIE ubezpieczenia. Tylko poczucie. Dla mnie to za mało.

Zapewniam wszystkich czytających te słowa : wykupywałem ubezpieczenia regularnie od 15 lat, nie jestem wyłudzaczem, jest to mój pierwszy kontakt poszkodowany ubezpieczyciel, szkodę naprawiłem rzetelnie i uczciwie, wyłożyłem na to swoją kasę i wystawiłem Hestii faktury do rozliczenia, tak jak zapisano w protokole ... a zostałem potraktowany jak oszust. Hestia chciałaby żebym uszkodzony dach swojego domu przykrył gazetą, najchetniej darmową, albo wyciągniętą ze śmietnika. Za taka "naprawę" szkody dziekuję. Nie jestem zainteresowany !

Przestrzegam przed Hestia.
reni89 / 212.76.49.* / 2011-01-30 18:00
Jesli chodzi o mnie to jednak wole zdecydowanie korzystac z oferty chociazby PZU poniewaz to jest dobry i ceniony ubezpieczyciel.
rasio / 88.156.206.* / 2009-12-18 20:17
Ja też mam problemy z uzyskaniem odszkodowania od Ergo Hestii z tytułu OC
Sprawca był ubezpieczony w EH. Tego samego dnia w tórym powstała szkoda, zgłosiłem do EH taki fakt. Już 1 dnia mieli problem z przyjęciem zgłoszenia bo podobno system im nawalił. Przyjęli zgłoszenie 2 dnia. na 4 dzień był rzeczoznawca z EH który po wysłuchaniu moich sugestii zaczął mnie obrażać. Części które zostały na miejscu powstania szkody w ogóle nie uwzględnił twierdząc, że ich w ogóle nie było. Dokonał oględzin i zostawił mi protokoł. Zaraz z tym protokołem pojechałem do likwidatora szkód w HDI gdzie mam ubezpieczony samochód. W EH wycenili mi koszt naprawy samochodu na 2300 zł a w HDI na 4800 zł. Po kilka razy dziennie dzwonię do EH o jakąkolwiek decyzję i za każdym razem mówią mi coś innego. Skargi nie pomagają. Samochód naprawiłem z własnych środków metodą gospodarczą a EH nadal zwleka z jakimikolwiek wyjaśnieniami. Przez naprawę samochodu nie zostało mi nic pieniędzy na święta Bożego Narodzenia a EH nadal zwleka. Samochód już naprawiony i koszty poniesione, a EH teraz wymyśliła, że uzna szkodę za całkowitą i pewnie wypłacą mi połowę wartości likwidacji szkody albo będą oczekiwali faktur.
Miałem pracować dla EH ale po tym co mnie spotkało to napewno nie będę proponował syfu swoim klientom. W HDI szkodę zlikwidowali mi w 4 dni a w EH kiedy? Już minęły 2 tygodnie a od tygodnia mają komplet dokumentów. Co to za podejście do klienta?
jml13060 / 83.238.160.* / 2009-12-22 12:40
.
Wychodzi mi na to, ze :

(1) ubezpieczac sie (i swego mienia) nie warto w zadnej firmie ; lepiej podjac ryzyko poniesienia szkody, niz miec 100% pewnosc, ze w razie szkody bedzie sie oszukanym przez ubezpieczyciela,
(2) w razie szkody pojawia sie spor - poszkodowany oczekuje pelnego odszkodowania, a ubezpieczyciel nie chce placic,
(3) sprawa i tak trafi do sadu jesli poszkodowany jest dostatecznie zdeterminowany i wierzy w uczciwosc polskiego wymiaru sprawiedliwosci,
(4) ubezpieczyciel liczy na to, ze w razie szkody ubezpieczony sam zrezygnuje z naleznych mu pieniedzy ... dla swietego spokoju,
(5) nie warto podawac realnej wartosci ubezpieczanego przedmiotu no bo ubezpieczyciel wezmie wieksza skladke, a zaplaci tyle ile bedzie chcial (o ile zaplaci w ogole),
(6) regulaminy ubezpieczania (OWU) sa napisane tak, zeby znalezc 'kruczek prawny' zeby poszkodowanego klienta wykluczyc z prawa do odszkodowania, zanizyc odszkodowanie, zniechecic do dochodzenia swoich praw,
(7) reklamy telewizyjne dotycza fazy zbierania skladek (latwo, szybko, tanio, prosto, z usmiechem, akwizytor przyjedzie, ...) i milcza na temat realnych realizacji odszkodowan - TO ZJAWISKO JEST ZNAMIENNE ! - klient zadowolony, szybko wyplacone odszkodowanie, wyplacone w pelnej wysokosci, bez kolejek, bez mitregi, bez telefonow, bez monitow, bez procesow sadowych, bez wykladania wlasnej kasy, ...
Poszkodowany x2 / 62.61.39.* / 2009-11-26 08:47
Mimo, że na szczęście nie jestem ubezpieczony w EH to podczas likwidacji szkody wyrządzonej na moim pojeździe przez ubezpieczonego w tej firmie, ale powstało niezłe zamieszanie, w które zostałem przez Hestię "na siłę" wciągnięty.
Oto historia:
Za pomocą strony www zgłosiłem szkodę niezwłocznie po zajściu zdarzenia, podając wszelkie dane oraz sposób rozliczenia (bezgotówkowy). Niestety nie otrzymałem w ciągu 24 h żadnego potwierdzenia. Następnego dnia zadzwoniłem do EH i poinformowałem o zgłoszeniu internetowym. Przyjęła je osoba X. Wypytano mnie ponownie o szkodę i przyjęto zgłoszenie. Zapytano mnie również o formę rozliczenia - poinformowałem o rozliczeniu bezgotówkowym i naprawie w ASO. W kolejnym następnym dniu otrzymałem email o przyjęciu zgłoszenia internetowego od osoby Y. Odpowiedziałem na tego email'a że szkoda już zgłoszona i proszę o połączenie tych dwóch spraw w jedną dotyczącą tej samej sprawy. Otrzymałem (od osoby Z) kolejnego email'a że jedną sprawę anulowano wraz z informacją o oczekiwaniu na likwidatora. Likwidator szkody zjawił się po pięciu dniach od zgłoszenia. Ogromnie byłem zdziwiony, że likwidator przyjeżdża do jednego z hipermarketów i tam umawia klientów na oględziny:) [W Warcie czy PZU przyjeżdża się na oględziny na umówioną godzinę do CLS.]
Likwidator obejrzał auto, zrobił zdjęcia, spisał protokół i sporządził wycenę. Poinformowałem go, że kwota ta jest bardzo zaniżona i że jak informowałem podczas zgłoszenia chcę naprawić auto bezgotówkowo w serwisie. Likwidator poinformował mnie, że wycena jest wyceną Hestia a ASO ma prawo podać swoją przy rozliczeniu bezgotówkowym. Likwidator poprosił o podpis tej wyceny. Nie zaakceptowałem takiej wyceny. Likwidator wykonał fotokopie dokumentów i przekazał protokół.
Z tym protokołem pojechałem zaraz po oględzinach do ASO - zgodnie z zaleceniem ASO by dokonać naprawy w formie bezgotówkowej.
Podpisałem cesję wypłaty odszkodowania na ASO i umówiłem się na naprawę za trzy tygodnie. Po dwóch tygodniach otrzymałem pismo z Hestia, w którym poproszono mnie o numer konta i faktury poświadczające wykonaną naprawę. Zadzwoniłem do ASO z zapytaniem czy przekazali informację o cesji do Hestia. Odpowiedziano mi, że tak i poproszono bym nie odpisywał na to pismo, gdyż ASO już przejęło sprawę.
W umówionym terminie ASO wykonało naprawę i oddało mi auto.
Po trzech tygodniach od naprawy i po ponad miesięcznym okresie od zgłoszenia szkody, - tu kolejne zaskoczenie - na adres zameldowania (inny od adresu korespondencyjnego) pocztą nadeszły pieniądze od Hestia, pomimo mojego wcześniejszego zgłoszenia o rozliczeniu bezgotówkowym. Zgłaszałem ten fakt zarówno w Hestia jak i w ASO.
Następnego dnia nadeszło pismo o przyznaniu mi kwoty bezspornej i zamknięciu sprawy. Pytanie co z podpisaną cesją i rozliczeniem na linii ASO - Hestia? Kto popełnił błąd? Dlaczego Hestia nie uwzględniła cesji, skoro pracownik ASO ją przedstawił przed przystąpieniem do naprawy, która oczywiście była o ponad 100% droższa niż zaproponowana przez likwidatora kwota, którą nie przyjąłem. Dlaczego na siłę zostały mi wciśnięte pieniądze pocztą na adres, który nie podałem jako do korespondencji. Pieniądze te i tak będę musiał przekazać do ASO? Gdzie tu forma rozliczenia bezgotówkowego? A co z pozostałą kwotą, kto ją zapłaci za moją "bezgotówkową" naprawę? To ponad 100% różnicy!!!
Czy takie praktyki można nazwać "uczciwymi"? Czuję się podwójnie poszkodowany -raz przez sprawcę wypadku, a dwa przez Towarzystwo w którym sprawca był ubezpieczony, bo nie sądzę, by tak poważny i liczący się na rynku serwis ASO dopuścił się zaniedbań i nie przekazał na czas informacji ubezpieczycielowi.
Jedno jest pewne po tym co doświadczyłem - na pewno będę szerokim łukiem omijał to towarzystwo i dziękuję za zaproponowaną kwotę, za którą nie kupiłbym nawet połowy wymienionego uszkodzonego elementu.
Anna84P / 83.23.20.* / 2010-04-13 21:00
Witam,

jestem pracownikiem jednej z firm brokerskich - zajmuję się od wielu lat likwidacją szkód.

Sytuacja, którą Pan opisuje wynikła z błędu w przekazywaniu informacji. Dużą winę ponosi tutaj serwis, który zgodnie z Pana zleceniem naprawy, jak i dyspozycją wypłaty odszkodowania powinien dopełnić wszystkich formalności. Przede wszystkim przed przystąpieniem do naprawy ASO powinien dostarczyć do ZU swój kosztorys naprawy celem zatwierdzenia. Jest to koniecznie, nie tylko do wypłaty pełnej kwoty odszkodowania, ale przede wszystkich do sprawdzenie czy nie zachodzi konieczność przeprowadzenia drugich oględzin. Drugie oględziny odbywają się w przypadku, gdy serwis umieścił w swoim kosztorysie elementy do wymiany/naprawy jakich nie uwzględnił Rzeczoznawca z ZU. Po zatwierdzeniu kosztorysu, ASO może rozpocząć naprawę. Bardzo istotne jest to, by serwis przekazał do ZU faktury potwierdzające zakończenie naprawy. Wtedy ZU wypłaca odszkodowanie na konto ASO (zgodnie z Pana upoważnieniem).
Warto też wspomnieć, że wiele serwisów/warsztatów ma podpisaną umowę z ZU, która pozwala na przyspieszenie likwidacji szkody (wspólne systemy informatyczne, oględziny wykonywane przez pracowników warsztatów itp.).
Proponuje, żeby skontaktował się Pan z serwisem i zapytał czy wszystkie dokumenty zostały przez nich dostarczone.
Kwota bezsporna została Panu przekazana, bo ZU zgodnie OWU ma obowiązek ją wypłacić w ciągu 30 dni. Proszę się jednak nie martwić, bo jest to odmowa tymczasowa i sprawę można wznowić po dostarczeniu niezbędnych dokumentów.

Opisana przeze mnie procedura dotyczy wszystkich Zakładów Ubezpieczeń. Mogłabym tu wymienić kilka, które działają najprężniej, ale musimy sobie zdawać sprawę, że wiele zależy od dobrego przepływu informacji. To klucz do wielu dobrze zakończonych spraw :-)

Pozdrawiam,

Anna z Poznania
jml13060 / 148.81.189.* / 2010-04-14 11:30
Witam,

Dziekuje za Pani wypowiedz. Rzeczywiscie problem chyba dotyczy standardow likwidacji szkody w STU Hestia. Klient nie musi znac tych standardow. Szczegolnie, ze jest poszkodowany i dziala w stanie stresu. Obowiazuje go to, co ma zapisane w umowie ubezpieczenia. O stosowanie i przestrzeganie procedur powienien zadbac profesjonalista - likwidator szkody i jego przelozeni z STU Hestia. Umowilem sie z likwidatorem (jest podpisany przez strony dokument - protokol), ze rozliczenie nastapi po wykonaniu naprawy na podstawie przedstawionych faktur wystawionych przez wykonawce. Nie ma tam slowa o weryfikacji tych faktur, w szczegolnosci jakims programem komputerowym do kosztorysowania.

Przeslalem skany wszystkich faktur na eKonto STU Hestia. Osobiscie to zrobilem, a nie wykonawca naprawy. Jest potwierdzenie, ze te wszystkie dokumenty dotarly do STU Hestia. Oryginaly faktur nadal mam schowane w teczce, czekajace na rozprawe przed sadem. Nie bylo zadnego wstepnego kosztorysu, drugich ogledzin, itd. To nie ta bajka .....

Pewnie ze wolalbym nie uczestniczyc w formalnosciach zwiazanych z likwidacja szkody - zeby ubezpieczyciel (likwidator) i wykonawca naprawy komunikowali i rozliczali sie bezposrednio miedzy soba. A ja bym tylko dokonal koncowego odbioru technicznego domu po naprawie i ocenil, czy zostala wykonana prawidlowo, terminowo i szkoda zostala w pelni zlikwidowana. Nie mialbym stresu, wykladania duuuu...uuuzej kasy, mitregi z przesylaniem dokumentow do ubezpieczyciela, oczekiwaniem na zwrot pieniedzy i wreszcie procesu sadowego (z kosztami 5% wartosci sporu, koniecznoscia wziecia urlopu z pracy, ...).

Tylko, czy ktores z polskich towarzystw ubezpieczeniowych w praktyce realizuje taka forme likwidacji szkod w nieruchomosciach ?
zenek 34 43 / 83.14.229.* / 2010-01-03 13:53
ale przeżywasz chłopie, znajdź jedno T.U. w POlsce które wypłaca pełną wartość szkody to dostaniesz Oskara. Takie zycie więc nie płacz !
Irena19531130 / 83.5.67.* / 2010-04-21 12:56
Mam ubezpieczony samochód w PZU- OC i AC. Miałam szkode na terenie Niemiec (nie z mojej winy). Chciałam powiedzieć, że nie miałam żadnych problemów w pozytywnym załatwieniu mojej sprawy. Ani z pierwszą wyceną ani z następna, gdy na warsztacie okazało się, że szkoda jest większa niż na to wyglądało. Pierwszy raz spotkałam sie z tak miłą i profesjonalną obsługą. Nie zawsze tak było, mam tez inne wspomnienia (związane z PZU i odszkodowaniami za zalewane mieszkanie), ale sa one z przed 10 lat i z innego miasta. Według mnie poziom usług w PZU zmienił się znacznie na korzyść klienta. Pozostaje mieć nadzieję, że tak będzie zawsze i wszędzie. Irena z Zabrza
jml1306 / 83.5.145.* / 2010-01-06 18:49
Nie ma :(
NIESTETY !!
Ale to nie jest normalne, zeby TU nie wyplacaly klientom naleznego im odszkodowania.
W takim przypadku wszelki sens traci potrzeba ubezpieczania sie.
Wtedy kupowane są ZŁUDZENIA !!!!!!!! tj. "poczucie bezpieczeństwa"
Justyna Szymańska / 91.198.179.* / 2009-11-06 13:27
Witaj jml13060, jestem pracownikiem Ergo Hestii, zajmuję się rozpatrywaniem reklamacji. Jeśli likwidacja Twojej szkody opóźnia się, masz prawo do złożenia skargi. Ergo Hestia dedykowała specjalnie tego typu sprawom skrzynkę skargi@hestia.pl. Jeśli zdecydujesz się przesłać na ten adres swoje podstawowe dane (imię i nazwisko, nr polisy/ nr szkody, adres) oraz krótki opis historii twojej szkody, będę mogła udzielić Ci merytorycznych wyjaśnień oraz ustalić przyczyny zwłoki (w tytule wiadomości wpisz proszę FORUM). Pozdrawiam serdecznie, Justyna Szymańska
jml13060 / 83.238.160.* / 2009-12-15 14:02
Złożyłem pozew do sądu. Myślę, że taki finał być musiał od początku. Ot taka gra psychologiczna między poszkodowanym ubezpieczonym, a ubezpieczycielem. Pierwszy oczekuje pełnej zapłaty za szkodę, a drugi nie chce zapłacić nic. Liczę na to, że może sędzia będzie miał swoje osobiste życiowe doświadczenia z ubezpieczycielami i podzieli moje argumenty.

Czytając inne wypowiedzi na tym i innych forach internetowych poświęcone perypetiom osób ubezpieczonych doszedłem do wniosku, że WSZYSTKIE polskie firmy ubezpieczeniowe bazują na oszustwie. Przyjrzyjcie się ich reklamom w mediach - słowa i obrazki dotyczą tylko ułatwień przy zawierania umów i obniżania składek. W ten sposób łowią setki tysięcy frajerów kupujących obietnice bez pokrycia.

Tymczasem ... wartoby opisać w mediach rzeczywiste przykłady "likwidacji" szkód. Gdybym ja wiedział jak wygląda "ubezpieczenie w Hestii", w szczególności procedura likwidacji szkody i końcowy wynik finansowy, to nigdy bym sie nie ubezpieczał.

Ja już nigdy się nie ubezpieczę, no chyba ... że lobby ubezpieczeniowe żeby zwiększyć liczbę klientów i zyski przeforsuje w parlamencie OBOWIĄZKOWE ubezpieczenia wszystkich obywateli i od wszystkiego.

Ja wolę ZARYZYKOWAĆ (czyli zagrać z losem) niż mieć PEWNOŚĆ bycia oszukanym. W pierwszym przypadku mam szansę, w drugim przypadku mam pewność straty.
Presco1 / 93.105.111.* / 2009-12-29 19:59
Witam
jestem w podobnej sytuacji jak wszyscy formułowicze czyli osobą poszkodowaną i oszukaną przez Hestie . 4 miesiąc toczy sie moja sprawa i końca nie widać dlatego równiez postanowiłem oddac sprawę do sądu . Pytanie moje czy możesz udostępnić wzór pozwu do sądu ? Myślę , że takich osób jak Ty i ja jest w Polsce tysiące , a udostępniając wzór wniosku i opisanie jak to zrobić pomoze wszystkim utrzeć nosa Hestii. Tak dalej być nie może, aby ubezpieczalnia oszukiwała wszystkich .
jml13060 / 83.238.160.* / 2010-01-12 11:33
To jest standardowy "pozew o zapłatę". Data, określasz sąd właściwy (Twoje miejsce zameldowania, w OWU Hestia zostawia dużą dowolnosc wyboru). Wymieniasz powoda (Ty + adres), wymieniasz pozwanego (Hestia + adres), piszesz "Pozew o zapłatę", określasz kwote powództwa, uzasadniasz swój pozew (krótko, treściwie, fakty i bez lania wody), załaczasz kopie dokumentów (faktury, OWU, inne dowody, fotografie, ekspertyzy, cenniki, ...), wnioskujesz o zwrot kosztow procesu i zaplate odsetek przez pozwanego, podpis. Sad wzywa Cie do zaplaty kosztów (5% wartości kwoty) ... i czekasz na rozprawe.
jml13060 / 83.238.160.* / 2009-11-19 11:31
Sorry,

Zle zrozumiałem sugestię podania swoich danych osobowych i szczegółów polisy/szkody. Oczywiscie przesle wieczorem swoje odwołanie również na adres skargi@hestia.pl , tam znajdą się wszystkie niezbędne dane i argumenty.

Pozdrawiam,
jml13060
jml13060 / 83.238.160.* / 2009-11-19 11:20
Witam,

Wlasnie dostalem od Ergo Hestia S.A. ostateczną decyzją - odszkodowanie, ktore wynosi zaledwie 17% żądanej kwoty według faktur, co stanowi niecałe 2% wartości odtworzeniowej domu, a uzgodnionej z Ubezpieczycielem w polisie. Napisałem odwołanie od tej błędnej decyzji, które dzisiaj wyślę na e-Konto i przesylka pocztowa. Jestem baa...aardzo zawiedziony praktyką Ergo Hestii, a oglądane w telewizji reklamy tej firmy jeszcze bardziej mnie irytują. Jeżeli nie uzyskam w rozsądnym czasie zmiany tej błędnej decyzji, to oczywiście pójdę do sądu (jestem dostatecznie zdeterminowany, zamożny i mam czas żeby odzyskać należne mi odszkodowanie w pełnej kwocie).

Nie muszę chyba pisać, że definitywnie zrezygnuję z usług Ergo Hestia, a zapewne w ogóle przestanę się (i swoje mienie) ubezpieczać u jakiegokolwiek ubezpieczyciela. Domyślam się, że ta ostatnia 'groźba' utraty klienta jedynie rozbawi managerów Ergo Hestii, więc w odwołaniu w ogóle nie podnoszę tej sprawy. Ja po prostu nie widzę sensu ubezpieczania swego mienia w przyszłości przy tak złych praktykach ubezpieczycieli.

Mam pytania do pani Justyny jako profesjonalistki (proszę nie oczekiwać tego, że podam swoje dane osobowe i numery polisy/skargi na forum publicznym :) :

1) Jaki procent wartości odtworzeniowej domu jednorodzinnego stanowi jego dach ? Ot tak, przez analogie do procentu utraty zdrowia (strata lewego oka 5%, urwanie prawej stopy 15%, ...) ? W moim odczuciu dach ma wartość ponad 30% wartości odtworzeniowej domu.

2) Dlaczego ubezpieczyciel stosuje program komputerowy Rodos 6.0. do sporzadzenia kosztorysu porównawczego (n.b. co to jest kosztorys porównawczy ?! takiego pojęcia nie znajduję w OWU) , a nie odnosi się do przedłożonych faktur ? W protokole szkody uzgodniono sposób rozliczenia szkody - faktury, a nie program komputerowy.

3) Czy w programie komputerowym Rodos 6.0. jest używany parametr wartości odtworzeniowej domu, pobrany z polisy ?

4) Jaki jest związek przyznanej kwoty odszkodowania z uzgodnioną wartością odtworzeniową domu ? Np. gdyby uzgodniono wartość odtworzeniową domu nie 500 000, 00 zł, a 10-krotnie mniej (50 000, 00 zł), czy kwota odszkodowania byłaby taka sama ? Gdzie tu logika ? Składka na ubezpieczenie w pierwszym przypadku jest 10-krotnie większa niż w drugim.

5) Ergo Hestia w 'kosztorysie porównawczym' stosuje minimalne stawki, wskaźniki, normy. Tymczasem sytuacja osoby poszkodowanej jest przymusowa - dziura w dachu załatana kawałkami folii i styropianu, woda z deszczu leje się do środka, po ścianach, meblach i na parkiety. Nie ma czasu na organizowanie przetargu firm i szukania ofert najtańszych, najlepszych, najszybszych. Poszkodowany ŁAPIE pierwszą chętną firmę dekarską z brzegu i akceptuje jej maksymalne ceny po to, żeby ratować swój dobytek przed jeszcze większą katastrofą. Firma dekarska dyktuje MAKSYMALNE ceny, co jest zrozumiałe i nie wymaga tłumaczenia, a poszkodowany nie ma wyboru i czasu na wybór. Zaniżanie wskaźników kalkulacji szkody przez Ergo Hestia jest w moim odczuciu zwyczajnie nieuczciwe.

Pozdrawiam,
jml13060
2226 / 83.25.215.* / 2011-01-09 09:14
Jestem kolejną osobą oszukana przez Hestię nie będę się rozwodzić nad tematem długiego czasu oczekiwania na wypłatę (i tu proszę Panią Justynę o nie pisanie o forum Skargi Hestia ponieważ próbowałam i nie działa) odszkodowania ponieważ czytając forum to żadna rewelacja ale wydaje mi się że firma Hestia myli pojęcia wartości odtworzeniowej i wartości rzeczywistej. Z definicji wynika że wartość odtworzeniowa polega na tym, że w razie szkody zakład ubezpieczeń wypłaci odszkodowanie, które pozwoli nam naprawić lub zakupić utracony przedmiot tego samego lub podobnego rodzaju np. w przypadku kradzieży telewizora za otrzymane odszkodowanie będziemy w stanie odkupić taki sam nowy odbiornik telewizyjny lub odpowiadający parametrami technicznymi utraconemu. Natomiast przy szacowaniu wartości rzeczywistej zakład ubezpieczeń wypłaci odszkodowanie pomniejszone o stopień zużycia technicznego utraconej rzeczy.
W mojej umowie z zakładem ubezpieczeniowym wyraźnie jest mowa o wartość odtworzeniowej a przyznali mi kwotę odszkodowania która miała pokryć pomalowanie dachu po gradobiciu (sądząc po otrzymanej kwocie jakąś farbą z przeceny a prace powinny zostać wykonane przez szwagra "po kosztach"). W piśmie wspomniano o podziurawionych opierzeniach okiennych które spowodowały przedostanie się wody pod styropian dopiero co ocieplonego domu gdyż brak jest kwalifikacji uszkodzeń – cokolwiek to znaczy …
Dla relaksu załączam odpowiedź dołączoną do lipnej wyceny proszę szczególnie zwrócić uwagę na zwrot „…byłaby decyzja krzywdząca dla Towarzystwa…” - a to dobre
Przypomnę że jak to po gradobiciu całe pokrycie dachowe wygląda tak jakby je ktoś obił kijem bejsbolowym plus miejscowe odpryski farby
„W kosztorysie nie uwzględniono uszkodzeń okien dachowych i pokrycia dachowego gdyż brak jest kwalifikacji uszkodzeń. Likwidator terenowy będąc na miejscu szkody stwierdził liczne wgniecenia na powierzchni całego pokrycia dachowego i na powierzchni kołnierza okien dachowych jednocześnie nie stwierdzając uszkodzeń mających wpływ na funkcjonalność przedmiotowego pokrycia dachowego oraz okien w związku z czym wymiana całkowita pokrycia i okien byłaby decyzja krzywdząca dla Towarzystwa dlatego też zastosowano malowanie wysokojakościowe pokrycia dachowego jako formie rekompensaty za powstałe uszkodzenia, które to uszkodzenia zgodnie z protokołem szkody są uszkodzeniami tylko estetycznymi. Jednakże informujemy, że ostateczna decyzja leży po stronie MTU Moje Towarzystwo Ubezpieczeń S.A.
Ponadto z uwagi na brak dokładnego obmiaru uszkodzeń elewacji budynku (punktowe odpryski) przyjęto szacunkowy obmiar w postaci 10% całości powierzchni budynku.”

Tylko się cieszyć że nie miałam pobitych okien dachowych bo do dnia dzisiejszego gapiłabym się na pajęczyny w szybach.

Pozdrawiam
eme / 77.252.122.* / 2011-01-11 08:08
2226 dogadaj się z kancelaria prawna ,z adwokatem o poprowadzenie sprawy za % od wygranej. Wszelkiego rodzaju firmy "pomagajace" w uzyskaniu odszkodowania pogoń po schodach.
MarekWycisk / 2010-08-13 12:49
Witam,
jestem przedstawiciele firmy Arbiter S.A. ,która pomaga dostać należne odszkodowanie,jeśli sprawa jest nadal aktualna proszę o kontakt 506-046-214.

Pozdrawiam
sfustrowany ubezpieczony / 188.147.35.* / 2010-06-10 22:48
szanowni poszkodowani

Ergo Hestia to najgorsza firma jaką znam.
miesiąc temu zalało mi dom. Minął prawie miesiąc. nie wiem nic co z moim odszkodowaniem. Na infolinii jak zwykle nikt nic nie wie. Jakaś Pani beztrosko mnie poinformowała w reakcji na moje próby uzyskania informacji - przecież mu mamy 30 dni co się Pan tak gorączkuje.. SKANDAL! Na pytanie co by było gdyby mi urwało w domu dach - jak to co - nic, odparłą Pani. nadal mamy 30 dni NIech ich szlag trafi. Kiedyś miałem u nich ubezpieczony samochód . który został skradziony. Liwidacja szkody trwała prawie ROK!!!! SZOK!!! a na reklamach - szybka likidacja szkód - decyzja juz w 3 dni . CHYBA 3LATA !!!!!

Pozrawiam i życze cierpliwości
jml13060 / 83.238.160.* / 2009-11-06 11:58
Dostalem na eKonto Hestii plik "Kosztorys porownawczy". Co to jest ?
MarekWycisk / 2010-08-13 12:48
[...]

### Post usunięty z powodu złamania regulaminu Forum MONEY.PL ###

[...]
siojo / 83.7.62.* / 2010-09-06 22:32
Jeśli chodzi o tą panią Szymańską która co jakiś czas się tu przypomina to chyba jest to jedyna osoba która się tak naprawdę interesuje czymkolwiek i pomaga. my czekaliśmy 4 miesiące bezskutecznie dzwoniąc i prosząc się o swoje. jeden @ do skargi i podziałało jak nie było kontaktu to po 1@ do skargi 10 @ w tydzień . sprawa załatwiona kasa wypłacona tyle ze z 7% vatem a nie 22
jml13060 / 83.238.160.* / 2010-09-08 10:56
Pani Justyna Szymanska jest rzeczywiscie osoba pozytywnie zaangazowana w sprawy swojego pracodawcy. Walczaca o jego dobry wizerunek. Szanuje Ja za to.

Mnie chodzi o generalnie wadliwy mechanizm rzadzacy sektorem ubezpieczen, o czym pisalem w poprzednich postach. Nie pomoze jeden dobry pracownik (a nawet kilku), jezeli ubezpieczeni sa podwojnie poszkodowani - raz przez zly los, a drugi raz przez nieuczciwe praktyki ubezpieczyciela. Potrzeba nieszczescia zeby na wlasnej skorze ubezpieczony mogl sie przekonac ile warta jest jego polisa, co naprawde zapisano w OWU, jakie praktyki stosuje ubezpieczyciel i jak traktowany jest klient dochodzacy zwrotu naleznych mu pieniedzy ??? Chodzi o realne zdarzenia, a nie o teoretyczne rozwazania. Dobry wizerunek firmy nie powstanie, jesli za PR Pani Justyny Szymanskiej nie stoi rzetelna praktyka firmy. Liczy sie odszkodowanie - pieniadze, a nie pojedyncza zaangazowana pracownica w dziale reklamacji, ladna strona internetowa firmy, ladne stoiska w centrach handlowych, elektroniczna forma komunikacji i zglaszania szkody. Dobry wizerunek firmy tworza zadowoleni klienci, a jak sie czyta wypowiedzi na tym i innych forach poswiecone STU Ergo Hestia S.A. to jest bardzo duzo niezadowolonych. Ja wlasnie naleze do tych niezadowolonych i propaguje negatywny wizerunek firmy STU Ergo Hestia S.A. na kazdym forum i przy kazdej sposobnosci.

Pytanie do Pani Justyny Szymanskiej : czy STU Ergo Hestia S.A. posiada certfikat ISO 9001:2000 (przez kogo udzielony, ew. czy spelnia jakies inne europejskie normy jakosci) i jak w jej firmie jest badany poziom zadowolenia klientow ? Pracuje Pani w dziale reklamacji, wiec pewnie sa Pani znane te wskazniki ?

Uwazam i dziele sie ta uwaga z wieloma osobami, ze generalnie i bardzo powaznie nalezy rozwazyc to, czy ubezpieczenie siebie (mienia) w Polsce ma sens ? Czy nie lepiej liczyc na lut szczescia, ze jakos nieszczescie nas ominie (zaoszczedzimy na niezaplaconych skladkach), czy placic skladki (strata 1) i miec pewnosc, ze i tak nie odzyska sie 100% naleznej kwoty odszkodowania (strata 2).

Przegralem proces sadowy przeciwko STU Ergo Hestia S.A. Mieli wynajeta bardzo dobra kancelarie prawnikow, a ja stanalem przed sadem sam (nie jestem z wyksztalcenia prawnikiem). Nie mialem szans.
"Oskar" / 83.26.199.* / 2010-09-26 18:25
Witam Wszystkich !
Przeglądając Państwa opinie o tych ludziach z tzw. towarzystwa ( słuszna nazwa, bo to faktycznie towarzystwo...wzajemnego wsparcia ), nie sposób nie zauważyć że " nasze towarzystwo" - jako że i ja zaliczam się do ludzi oszukanych przez Hestię, jest również, a nawet przeważająco, liczniejsze od nich. Ja zostałem potraktowany przez to towarzystwo podobnie źle, jak większość z Państwa, przy czym mam wrażenie że moja historia do złudzenia mogłaby przypominać kultowy film " Zaklinacz deszczu" ( kto nie widział, gorąco polecam ). Oczywiście ja twardo stąpam po ziemi, i wiem że taki film to tylko iluzja, ale nieodparcie mam wrażenie że siła grupy, jest nieporównywalnie większa od siły nawet najlepszej sekty prawniczej, opłacanej przez ...ich towarzystwo. Nie wiem czy Państwo zetknęli się z grupą "KupFranki" - która powstała na bazie ludzi oszukiwanych przez banki, w związku z wykorzystywaniem różnic kursowych w walutach obcych, w jakich klienci zaciągali kredyty a potem je spłacali. W każdym razie grupa ta wywalczyła wiele dobrego, nie tylko dla swoich członków, ale dla wszystkich klientów banków. Być może, w naszym przedziwnym kraju, taka inicjatywa miałaby szanse powodzenia również w starciu z twierdzą ubezpieczeniową.
Uważam, że na szczeblu kierujących firmą ubezpieczeniową, z zasady podejmowane są takie decyzje co do postępowania, które niezmiennie nakazują w procesie likwidacji szkód odmawianie klientom odszkodowania. Prawdopodobieństwo bowiem że klient będzie miał szanse doprowadzić najpierw do procesu sądowego, a potem do korzystnego dla siebie wyroku, jest dość niewielkie. Oczywiście są sytuacje ewidentne, jak grupa ubezpieczeń komunikacyjnych, ale w tym przypadku, bardzo precyzyjnie konstruowane zalecenia co do likwidacji szkód, obejmują takie działania, które pozwalają na skuteczne zminimalizowanie pokrywanych kosztów. Być może ktoś z Państwa pomyśli..facet ogarnięty teorią spiskową..., nie szkodzi, fakty przemawiają jednoznacznie...Ja nie pójdę do sądu, przełknę tą szkodę i pokryję starty z własnych pieniędzy, stać mnie na to...Ale niniejszym informuję Hestię, że zrobię wszystko co będę mógł, aby opowiedzieć moją historię likwidacji szkody w tym towarzystwie, każdemu z kim przyjdzie mi rozmawiać na ten temat. Solennie obiecuję też że będę przestrzegał każdego znajomego, i znajomych tego znajomego...o tym jak postępuje...ta firma ubezpieczeniowa.
Pozdrawiam Wszystkich Poszkodowanych...
fgf / 79.173.34.* / 2010-10-31 15:57
Ja czekam ponad rok - po półrocznej walce o zapłatę za naprawę auta nadal nie zamiarzają zapłacić kilkuset odsetek ustawowych za zwłokę, jeszcze wyliczyli obraźliwą kwotę 8 zł której i tak nie zapłacili ani nie wyjaśnili skad tak zaniżona kwota. Generalnie mają w d.... Rzecznik Ubezpieczonych pomógł bo wypłacili za naprawę auta ale dalej już chyba wskórać muszę sam i to sądownie. Właśnie piszę pozew o zapłatę. Złodziejstwo to mało powiedziane. Notabene sam mam OC w MTU a to też grupa ergo hestia niestety - szkoda tylko że pech chce że mają najtańsze składki w mniejszych miastach bo bym na pewno zrezygnował. Problem jest taki że sądownictwo mamy powolne a oni mają zbyt niskie kary - za takie kpiny powinny im sądy dowalać niebotyczne odszkodowania to by się problem rozwiązał!!
kachna228 / 87.205.224.* / 2010-11-04 13:09
Nie ma gorszej firmy ubezpieczeniowej niż HESTIA!!!!!!!!!!! Wycena mojej szkody jest wręcz komiczna. Zabezpieczenie ścian i podłóg, zaizolowanie plamy, dwukrotne malowanie sufitu , mycie okien i sprzatanie po malowaniu - 57 zł! Farsa. I oczekiwanie na decyzje to wieczność. Po odwołaniu i 1,5 miesięcznym oczekiwaniu ,,sukces"!!!!!!!!!!!!! 61 zł!. To jest żałosne. Nie mam już zdrowia z tym dalej walczyć.
poszkodowanaPrzezHestie / 83.7.167.* / 2010-11-15 21:47
HESTIA = MASAKRA
likwidacja szkody w ich wydaniu jest poniżej krytyki - niestety miałam z nimi do czynienia, ponieważ osoba wyrządzająca mi szkodę była ubezpieczona NIESTETY W HESTII....
musiałabym potwierdzić wszystkie czarne scenariusze opisane powyżej - NIGDY WIĘCEJ
suma sumarum naprawiliśmy samochód częściowo na nasz koszt - teraz trzeba się sądzić...
takie prawo mamy, że wyć się chce - osoba poszkodowana jest poszkodowana w dwójnasób - przez sprawcę jak i przez ubezpieczonego
jml13060 / 83.238.160.* / 2010-12-15 12:37
Zauważcie, że pani Justyna juz sie nie odzywa na tym forum w obronie dobrego (sic!) imienia swojego pracodawcy.
1 2 3 4
na koniec starsze

Najnowsze wpisy