Religia do szkół i za nasze państwowe pieniądze wprowadzona została "tylnymi drzwiami" z pominięciem obowiązującego w Polsce prawa i do dziś funkcjonuje tam nielegalnie. Jest wyrazem hegemonii jednej religii nad wychowaniem i kształtowaniem świadomości młodego pokolenia Polaków. Tylko dla celów propagandowych dokonano zapisu ,ze jeżeli w klasie jest przynajmniej 7 osób , które nie chcą religii to należy dla nich organizować lekcje etyki. Cała działalność katechetów i proboszczów nakierowana jest na to ,żeby w żadnej klasie ten wskaźnik nie został przekroczony - żeby pozostało po chrześcijańsku czyli po staremu. Te 7 osób to przeciętnie 1/4 klasy, czyli na 5,5 mln. uczącej się młodzieży jest to ponad 820 tys. osób . Dla tak dużej grupy młodzieży Kościół i chore bezprawne polskie prawo, odmawia możliwości funkcjonowania według innych zasad niż wciska to na siłę Kościół katolicki. Jest to ideologiczny terror bez precedensu- to właśnie nawiedzeni chrześcijanie, których obrazki możemy oglądać na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie terroryzują duże grupy dzieci i młodzieży w szkołach, które odważą się myśleć inaczej.Stosowana jest powszechnie ogromna presja środowiska klerykalnego, zemsta nauczycieli, izolacja od reszty społeczności szkoły i doprowadzanie do alienacji społecznej i depresji. Potem oczywiście się pokazuje i objaśnia , że to właśnie szatan siedzi w ciele takiego człowieka. Jak nasze społeczeństwo i władza dłużej może na to bezkarnie patrzeć. Jak długo jeszcze z polskich ambon będzie sączył się jad nietolerancji , obłudy i zakłamania.