Ceneo
/ 83.19.80.* / 2011-05-20 09:08
Zaskoczyć to Was może Panie Pośle wynik wyborów, a przede wszystkim frekwencja.
Pozwolę sobie postawić być może bardzo kontrowersyjną tezę:
O tym, że niska frekwencja nie działa na korzyść PO wiedzą chyba wszyscy [niska frekwencja faworyzuje partie twardych elektoratów].
O wiele większe negatywne znaczenie dla P.O będzie miało pseudo - otwarcie na rzecz lewicy. Elektorat własny tego nie rozumie. Elektorat lewicy, który mógłby "przepłynąć" w kierunku P.O może nie podzielić, nie akceptować tego instrumentalnego podejścia, traktując zachowanie "transferowców" z SLD jako zdrada i przejaw prywaty. Może zdecydować się głosować z przekory, tym bardziej poprze SLD, lub zostanie w domu.
W konsekwencji im niższa frekwencja, tym gorszy wynik Platformy, a lepszy PiS i SLD.
Polityka "powszechnego zaciągu" P.O może w konsekwencji przynieść więcej strat niż pożytku, oraz - co nie bez znaczenia - utrudnić przyszłe rozmowy koalicyjne z SLD, który pewnie podniesie cenę kompromisu.
Co do kibiców, sądzę że ze zwykłej przekory oddadzą głosy przeciw Platformie, a strat tych nie zrekompensuje tranfser wyborców zwolenników twardego porządku, bo skąd miałby nastąpić?
Rozumiem "urzędowy" optymizm Pana Posła - Przewodniczącego, wiara czyni cuda, ale moim zdaniem jest przedwczesny i nieuzasadniony.
Czekamy jeszcze na program wyborczy P.O i decyzje w "prostych" , kluczowych sprawach: jakie podatki pośrednie i bezpośrednie, z kim koalicja, jakie konkretne reformy.
Po ich upublicznieniu zacznie się prawdziwa erozja elektoratu. Kiedyś zdjęcia z "Kaczorem Donaldem" wystarczały by wygrywać wybory, dziś ciągłe straszenie PiS-em, ma walor słuchania muzyki z gramofonu: płyta jest zdarta, gramofon szacowny, ale wszyscy mamy już doświadczenia w słuchaniu muzyki na lepszym sprzęcie i w bardziej komfortowych warunkach.
Szerzej na ten temat: Francja zmienia swoje polityczne preferencje - czy Polska pójdzie jej śladem?
na: frankofil-francja-przede-wszystkim.blogspot.com