Unia polsko-litewska była rezygnacją z suwerenności Polski i Litwy, a jednak dziś uważamy, że były to najwspanialsze lata w historii obu narodów.

Słowa takie jak suwerenność czy patriotyzm mają sens tylko w wyjatkowych sytuacjach - kiedy ludzie jednoczą się przeciw wspólnemu wrogowi: w obliczu wojny, zagrożeni zagładą.
Kiedy sąsiednie państwa jednoczą się w imię wspólnych interesów, mówienie o suwerenności nie ma sensu. Ludzie, którzy szermują 'patriotyzmem' w takiej sytuacji to głupcy, albo manipulatorzy.

Zgoda - różnice w traktowaniu są, ale czas na wywalczenie sobie tych różnic minął.
Prawda jest taka, że teraz nie ma już za bardzo nad czym dywagować...
Pozostaje tylko przyjąć lub nie - i naprawdę nieistotne jest czy się ośmieszymy głosując przeciw temu co uważaliśmy za sukces - to ma marginalne znaczenie w kontekście dobra kraju - jeśli głosowanie oczywiście będzie naprawdę podyktowane dobrem kraju.
Niestety politycy w każdym kraju głosują tak jak im każe partia i tu raczej spodziewał bym się problemów.

Uwazam ze powinno byc referendum.

Ja też tak uważam.
Skoro temat budzi tak wiele kontrowersji - nawet pomimo to, że jest to IMHO stymulowane politycznie, a nie (że tak powiem) potrzeba wewnętrzna obywateli - powinno być referendum.
To zamknie wszelkie bezsensowne spory.