Według gazety, Ryszard C. zbierał dane o politykach czterech głównych partii. Interesowały go spotkania wyborcze Grzegorza Napieralskiego, Bronisława Komorowskiego i wiec Jarosława Kaczyńskiego na pl. Teatralnym w Warszawie. Jak napisał dziennik, mężczyzna interesował się bliżej 20 politykami należącymi do wszystkich ugrupowań parlamentarnych.
Wszystko wskazuje na to, że tak było rzeczywiście. Biedny prezes znów straci na wyjątkowości.