A po co modernizować marynarkę?
Zostawić okręty podwodne, marynarka nawodna, to powinny być okręty do rozminowywania i minowania.
Stworzyć Straż Wybrzeża na szybkich ścigaczach do przepędzania obcych trawlerów z polskiej strefy ekonomicznej i szlus.
Reszta floty = okręty desantowe pamiętające jeszcze Gomółkę zezłomować do 2015 roku.
Zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na śmigłowce dla wojsk lądowych.

Może jakiś krążownik, lotniskowiec od wuja Sama, taki z II giej wojny. Będzie można jeździć /latać/ po części ...

Ja tam z marynarki wojennej całkiem bym zrezygnował, duże koszty, a potencjału obronnego Polski raczej to nie zwiększa, lepsze są już takie rakiety jakieś Polska ma teraz zakupić za 450mln zł, wyrzutnie rakiet na ciężarówkach o zasięgu 200km, lecące nisko nad woda trudne do zestrzelenia, można nimi cała Naszą strefę Bałtyku kontrolować.