al767
/ 79.110.0.* / 2012-10-02 20:22
Piszemy tego meila z nadzieją,ze Państwo nam pomogą.Chcemy opisać to co się dzieje w naszym Tesco w Świdnicy na ulicy Strzegomskiej 2 od ponad póltora roku,z momentem pojawienia sie nowego menagera sklepu Pani Ewy Medyk.Jedni z nas pracują od powstania Tesco czyli od prawie 8 lat inni przyjęci są pózniej,ale nikt nigdy wczesniej nie odczuwał terroru,mobingu i nie wiemy juz jak to nazwać.Pierwszą decyzja nowej Pani menager było zwolnienie połowy kasjerek,ponieważ słowa Pani menager były-"starych bab trzymać nie będzie",nie kryła się z tymi słowami i zwolniła kasjerki pracujące od powstania Tesco,strasząc je zwolnieniem dyscyplinarnym za rzekome manka,których wczesniej nigdy nie podpisywały (kazdy niedobór ponad 20 zł jest podpisywany),zastraszone kobiety zgodziły sie na porozumienie stron.Multiskilerzy siadający na kasy po kilku na jedną dziennie nigdy nie są rozliczani z niedoborów kasowych,a z tego co nam wiadomo te niedobory są i to nie małe,ale tylko kasjerom stawia się nagany i noty słuzbowe.Pani menager przychodząc do nas z innego Tesco,gdzie miała kilka przegranych spraw o mobing kasjerek, przez poltora roku bedąc już w tym Tesco miała pare spraw z kasjerkami niesłusznie zwolnionym dyscyplinarnie i pracownikami,miedzy innymi Stacji Benzynowej ,gdzie 11 osób zwolniła dyscyplinarnie wmawiając im przestepstwo gospodarcze i strasząc więzieniem.Pracownicy oddali sprawe do Sadu Pracy W Świdnicy i sprawę wygrali.Takich przykładów jest wiele.Kasjerki od dłuższego czasu proszą o wolny weekend i zaprzestanie zmian 10 godzinnych na kasie.Prosby pozostają bez reakcji.Zmiany 10 godzinne zawsze wypadaja w najwiekszy ruch czyli piatek ,sobota ,niedziela gdzie naprawdę wytrzymać tyle godzin na kasie graniczy z cudem,zmeczenie,wysiadaja oczy,przestaje się myslec racjonalnie i bardzo łatwo jest się wtedy pomylić.Na prosby kasjerek pani menager odpowiada,że myslała o wprowadzeniu zmian 12 godzinnych i maja sie cieszyc ,ze to jest "tylko" 10 godzin.Motto Tesco brzmi " TRAKTUJMY DRUGIEGO TAK JAK CHCIELIBYSMY SAMI BYC TRAKTOWANI".Nie wiem czy pani menager chciałaby siedziec 10 godzin na kasie,z jedna przerwą poł godzinną i proszeniem się o wyjscie do toalety,bo jest tyle ludzi a tak mało kasjerek,ze trzeba czekać aż zrobi się zdjecie.Zdjecia robione są co pół godziny wzdłóz linii kas.Przed zdjeciem lider kas ma za zadanie rozganianie kolejek,posadzenie szybko innych pracowników na pare chwil na kasie,zeby zaden klient nie "wystawal"poza linię,ponieważ są z tego oceniani i "opieprzani" przez pania menager za kolejki.W tym Tesco zawsze sa kolejki i 10 -20 osób przy kasach przez weekendy i praktycznie na codzień,na kasach siedza dwie,trzy kasjerki w godzinach popołudniowych,ponieważ nie mają niestety zmian porannych.Rano na kasach siedzą tzw multiskilerzy,których zadaniem była kiedys pomoc góra 15 minutowa kasjerom a od półtora roku siedza na kasach po 5-6 godzin rano a potem pani menager ma do nich "głośną" pretensje,ze nie zrobili swojej roboty.Wystarczy przyjśc do Tesco i posłuchać jak zwraca się do pracowników,jak na nich krzyczy przy klientach,jak potrafi wyzywać obrazając nas,co nigdy nie miało miejsca przy poprzednim menager sklepu Panu Dariuszu Ruchelu,który potrafił na pozegnanie kazdemu pracownikowi podziekować z szacunkiem za współpracę i podać rekę,zyczac dalszych sukcesów.Proszę nam uwierzyć,ze gdy były tzw zwolnienia redukcyjne,żaden pracownik nie został zwolniony tak jak powinien,z wyprawką i szacunkiem tylko wszystkich pani menager zwolniła dyscyplinarnie pod byle pretekstem(np.upieczenie innego kształtu chleba),pozbywajac się w ten sposób problemu.Pracownicy oddali sprawe do Sądu Pracy i ją wygrali.Kasjerki walczą i proszą od dawna o przynajmniej jeden wolny weekend w miesiacu,pani menager stwierdziła,ze złamały "umowe" i jedna z nich wzieła urlop na zadanie w weekend i dlatego reszta za to płaci! po wielu prosbach na forum pracowniczym ogłoszono konkurs dla kasjerek a NAGRODĄ ma byc wolny weekend.Maja rywalizować ze sobą o wydawanie i nabijanie klientom kart Clubcard i która nabije najwięcej ta dostanie nagrodę. CZUJEMY SIĘ MOBINGOWANE,BO KAZDY PRACOWNIK W TESCO MA WOLNY JEDEN LUB DWA WEEKENDY W MIESIACU ,O KTORE NIE MUSI WACZYĆ!mamy się nienawidzić i patrzęć jedna na drugą wilkiem ile wyda i nabije kart? to chyba nie o to chodzi ze złotą zasadą Tesco-" TRAKTUJMY DRUGIEGO TAK JAK CHCIELIBYSMY SAMI BYC TRAKTOWANI"Karty Clubcard wydawane sa od ponad trzech lat,kasjerki maja je wciskać ludziom na siłe,nawet jesli potem lądują w pobliskim koszu na śmieci.Ludzie mają te karty,nie chcą,zostawili w domu etc etc,jak się czuje człowiek zmuszajac klientów i prosząc zeby je po prostu wzieli.na samo wejscie na kasę dostaje się w rekę 10 pustych! niewypełnionych kart ,ktore maja nabijać i wydawac puste klientowi,nieważne czy je potem wypełni i odda ,wazne ze sa nabite na kasę a sklep ma wiekszy procent.Na pulpicie wyswietla sie przypominajcy komunikat ze kaz