To jest sensowne tylko dla całego rynku. Jeśli jakaś spółka dynamicznie się rozwija i ma solidne perspektywy, a inwestorzy o tym wiedzą, to kupują
akcje drożej licząc na przyszłe zyski (nawet po 5-10 latach). Wówczas c/z długo będzie np. 100, a inwestycja się opłaci.
Inna kwestia jest taka, że jak narazie to na GPW mało kto liczy na dywidendę więc c/z nikogo nie obchodzi. Większość liczy po prostu na spekulacyjny wzrost cen akcji, który ma to uzasadnienie, że oszczędności rosną i trzeba je gdzieś lokować. Tylko że niestety w ten sposób tworzy się monstrualną piramidę finansową, która sama siebie tuczy... do czasu.