A jak by wprowadzić akcyzę od głupoty ludzi sprawujących władzę, posłów i senatorów. Może Pani Gilowska potrafi przedstawić takie wyliczenia ?

Te 200 litrów na 100m2 to zapewne zużycie miesięczne, ale liczone w skali roku. Ja mam ok. 150 m2 i zużywam ok. 3000 litrów na rok - ale oszczędzając i mając dom nowy i dość "ciepły" - oszczędny. To daje u mnie ok. 250 litrów na miesiąc. W zimie jest to około 400 litrów, w lecie około 100 litrów zużycia. Domy stare mogą zużywać miesięcznie dużo, dużo więcej !!!!! Tak więc wyliczenia PO są dość "oszczędne" - zgadzają się tylko dla dość nowych domów, trzymających w miarędobrze nowe normy. Dla starszych domów - ich wyliczenia sąz pewnościązaniżone.

Jeżeli są dwa rodzaje oleju o podobnych właściwościach, z których jeden gorzej nadaje się do silników i dlatego najlepiej go spalać w piecach do wytwarzania ciepła a drugi ma lepsze właściwości jako paliwo do silników, dlatego szkoda, aby nim palić w piecach to jest fakt. Gdyby nie było akcyzy ani na jeden ani na drugi olej to nie byłoby problemu i każdy obywatel sam mógłby decydować czy chce używać opałowego do swojego silnika, bo mu na sprawności nie zależy, ale zależy na cenie. Olej opałowy jest frakcją powstająca przy produkcji olejów napędowych jako odpad, więc z natury rzeczy musi być tańszy w zbycie, ale jeżeli olej opałowy jest dobrą alternatywą do opalania gazem a z czasem może być i do węgla to rząd popsuł mechanizmy rynkowe wprowadzając wysokie podatki na paliwo do pojazdów a niskie na paliwo do pieca, czym stworzył warunki do oszukiwania. Należy, więc uczciwie nie równać akcyzy olejów tylko w gorę, bo łakomy więcej może stracić niż liczył, że zyska, ale proporcjonalnie średnią ważoną wg wielkości sprzedaży poszczególnych olejów trochę podwyższyć opałowy i trochę obniżyć napędowy tak, aby ich akcyzy się zrównały, co uczyni kombinacje nieopłacalnymi a budżetowi ani nie zwiększy ani nie zmniejszy przychodów. A kto chce niszczyć sobie silnik i będzie dolewał olej opałowy do paliwa to jego sprawa i jego strata. Ale w zamian podatnicy mieliby rekompensatę kosztów ogrzewania w obniżce kosztów transportu. Natomiast rozwijanie biurokracji w postaci zwrotów niektórym użytkownikom oleju opałowego gotówki jest równie aferogenne, co obecnie, a nawet bardziej kuszące, bo wystarczy przedstawić papier i od razu zgarnąć gotówkę a spodziewać się można nagłego wzrostu zużycia oleju w piecach, które dostawać będą rekompensatę zaś zakupiony olej i tak może być wlany do traktora, więc i tak dotychczasowe kontrole będą musiały być. Gdy państwo wtrąca się w ceny towarów na rynku to zawsze są z tego tylko nowe problemy nigdy nie będzie to stymulować rozwoju i nowych energooszczędnych oraz ekologicznych źródeł energii a to jest najważniejsze dla naszego poziomu życia za kilka lat.