Witam serdecznie,
Mam mały problem, w byłym zakładzioe pracy złożyłam zamówienie, które okazało się błędne tzn na jakieś 10.000 zł.
Mój pracodawca nie egzekwował ode mnie odpowiedzialności za to. Wręcz przeciwnie można powiedzieć że umożył mi tą pomyłkę słownie. Ten towar i tak zostaje pomalu wykorzystywany.
Zmieniłam pracę i minął pewien okres (zamówienie czerwiec, a teraz mamy wrzesień) od tego zamówienia i od zakończenia tam pracy.
Znajomi z tamtej pracy poszukiwali zatrudnienia, a Ja im zaproponowałam pracę w "mojej" firmie. Kiedy szef z byłej pracy dowiedział się o tym, że zaproponowałam im pracę powiedzial mi że jeżeli ktoś z tamtych pracowników odejdzie mnie obciązy kosztami tego zamówienia. Poprostu taki szantaż. Nie wiem co mam robić, czy mam się czegoś bać czy mogę sobie tą sprawę odpuścić.

No i kolejny problem z moją byłą pracą, na początku roku uległam wypadkowi samochodowemu. Byłam 3 dni w szpitalu. Miałam pobierana składkę ubezpieczeniową na życie tzw grupówkę. Tydzień temu zadzwoniła do mnie Pani, że nie wypłaca mi świadczenia szpitalnego ponieważ mój były zakład pracy nie uregulował składek i te pieniążki mi przepadają. A jak by nie było to 200 zł.
Przecież miałam składkę odciąganą od wynagrodzenia a i tak mimo to skłądki nie były płacone, mimo że miałam podpisaną umowę.

Nie wiem gdzie mam się zwrócić z tymi sprawami i czy prawo jest po mojej stronie.

Bardzo prosze o pomoc.