zirytowany
/ 213.199.228.* / 2006-03-11 19:09
Dla kogo to tanie państwo? Wszystko miało być takie cacy. Brak biurokratów itp.Zrobili tak, że trzeba doktoratu aby rozliczyć się z podatku. Wielki urząd śledzi, podgląda węszy co też ten biedny robaczek schował dla siebie. Miliony drzew padają na druk pitów,citów i tp. Czy nie wystarczył by księgowy w gminie aby obliczyć sumy podatków wpłacanych przez firmy na jego terenie i jeden kontroler który by to sprawdził, a przedsiębiorcę, który oszukał puścił z torbami. Ciekawe, że do zbierania podatku rolnego nie było nigdy wielkich centralnych urzędów a funkcjonuje to od przedwojennyuch czasów.Ile ludzkich nerwów i energii idzie na coroczne wypełnienie zeznań. Czy u nas nic nie może być proste?. Jakie są koszty obsługi poboru podatków? Druga sprawa .Ewidencja pojazdów. Jak ginęły tak giną i to się nasila. Problem jest natomiast z rejestracją. Trzeba udać się do powiatu ( ok 20 km)odwiedzić Urząd Skarbowy,wypełnić kilka kwestionariuszy i czekać na dowód, a potem może z 2 razy jechać po jego odbiór.Okazuje się , że im więcej komputerów kupionych urzędnikom za nasze pieniądze tym więcej trzeba zachodu aby coś załatwić, więcej przeganiania szarego człowieczka, nie mówiąc już o kolejnych kilometrach teczek. Kiedy zaś sprzedasz komuś samochód, to pomimo faktu, że on go zarejestruje na siebie , to trzeba jeszcze raz iść do urzędu i wypisac bumagę, że ten samochód zostal sprzedany.To jest nasza wspaniała organizacja państwa. Najlepsze w świecie ustawy i co? To tylko przyklady które by można mnożyć w nieskończoność. Wniosek jest jeden. Nadal państwo (czytaj urzędnicy) mają za nic obywatela i to się nie zmieni , bo to jest nasza \