Racjonalista123
/ 77.254.41.* / 2008-06-02 20:57
Mam wrażenie, że McCain chce być bardziej proizraelski od prezydenta Izraela. Z jednej str. mamy zapowiedzi pani H. Clinton, że w razie zwycięstwa wymusi na PL konieczność wypłaty haraczu amerykańskim organizacjom żydowskim w USA, które nie mają absolutnie prawa rościć sobie do nich pretensji(prof. Finkelstein przez wzgląd na pazerność tych środowisk i bezzasadność ich żądań nazwał ich wręcz "przedsiębiorstwem holocaust") a z drugiej strony mamy McCaina, który tak jak wspomniałem w kwestii Iranu chce być bardziej proizralelski od Ehuda Olmerta. Wybór naprawdę jest trudny: miedzy Obamą, McCainem i H. Clinton bo nawet tudno wskazać spośró tej trójki mniejsze zło.