zzzznnnn
/ 83.4.26.* / 2009-05-29 23:41
Właśnie dlatego,że się nie opłaca.Zwłaszcza w Polsce.
To dlaczego sie opłaca w Niemczech i w Danii mimo,ze sie nie opłaca?? Bo rząd do nich podobno dopłaca.
Dlaczego w Polsce to gówniany interes?
-po pierwsze-stawka za prąd jaką dostaniesz to 40 groszy podczas gdy ty za prąd zużyty przez wiatrak zapłacisz 1,20 za kilowat (stawka dla przedsiębiorców) a wiatrak przy rozruchu i przestawieniu też bierze prąd.
-po drugie na Zachodzie podobno państwo nie tylko dopłaca do stawki za prąd,ale na koszt państwa robi ci transformator i ciągnie kabel,żebyś sie mógł podłączyć.
W Polsce jak masz kilometr do linii energetycznej to Twój problem-ty za własną kase postaw transformator i pociagnij kabel i wywal na to ze 100 tyś. a oni ci łaske zrobią,że podłączą.
-po trzecie-podobno ak podłączą a ty bedziesz im to musiał za darmo oddać ,żeby oni tym zarządzali to ci jeszcze moga nie wziąć-bo jak wezmą na stan to bedą musieli go naprawiac i dbać o niego.A po co brać sobie problem na łeb?
-nowe (1-lub 1,5 megawata) kosztują milion euro.Dla Szwaba znośny wydatek ale nie dla nas
-Czyli drogie jak cholera dlatego do Polski trafiają 15-20 letnie z Zachodu którym się TUV kończy.(taki dowód rejestracyjny na wiatrak).Pozbywają się,bo (podobno) bez TUV nikt im wiatraka nie zarejestruje i musi isć na złom.Zamiast tego idzie do Polski gdzie nie ma podobno takiego obowiązku.Dlatego u nas wiatraki które mozna kupić (używane)to wiatraki po 150-200-250 kilowat,bo takie są wycofywane z Zachodu ze starości.
Wiatry w Polsce sa fatalne-nad morzem dobre choc i tak podobno wiatr nad morzem w Danii jest o około 30% procent silniejszy niz u nas. Średnia predkośc wiatru to u nas jakies 5 metrów na sek. a wiatrak maks moc ma na 12 metrach.Oczywiście są rejony w Polsce gdzie wieje dosyć ale przeważnie wasze wiatraki w 3 miesiące muszą zarobic na cały rok (jesień,wiosna kiedy sa wichury i wieje mocno).A latem sobie mogą stać jak wiatru nie bedzie albo słabiutko chodzić.
Powiem krótko,koszt całkowity postawienia jednego wiatraka 150-250 kilowat w Polsce to jakieś 600 tyś złotych
z czego 400 to sam wiatrak.No i jesli linię energetyczną macie blisko.Jak postawicie dojdą koszty eksploatacji i podatki,które nasz rząd planuje 3 krotnie zwiększyć (mowa o podatkach z elektrowni wiatrowych).Teraz nie pamietam,ale jak kiedyś odliczyłem wszystkie opłaty to z takiego wiatraka wychodziło z tysiąc złotych na czysto chyba.
Chcecie-róbcie.Ale najmniejszy termin zwrotu inwestycji to 10 lat.(choć ludzie mówią nawet i o 5 latach,ale w te bajki to nie uwierze).Nie zdziwcie się jak wyjdzie wam zwrot po 15 latach.krótko-dopóki nie będziemy mieli warunków jak ci co mają na Zachodzie wiatraki to możemy sobie dac spokój.