A dokładniej stan namagnesowania malutkich kryształków, albo sposób odbijania wiązki lasera.... Innymi słowy czysta wirtualność - czyli mniej niż powietrze, którym przecież można np. oddychać.
A bardziej serio - skoro Microsoft wykupuje własne akcje, to znaczy, że nie ma w co sensownie inwestować - ani wewnętrznie (żadnych dobrze rokujących projektów), ani zewnętrznie...
Co wcale nie świadczy najlepiej o spółce i branży - choć też świadczy nie najgorzej - bo przynajmniej tych pieniędzy nie zmarnują i pokazują to uczciwie (uczciwość i Microsoft razem? coś tu śmierdzi...).
Pozdrawiam