Forum Forum nieruchomościRynek nieruchomości

Mieszkania na parterze tańsze nawet o 20 procent

Mieszkania na parterze tańsze nawet o 20 procent

Wyświetlaj:
Bret / 83.18.16.* / 2008-07-01 13:29
Tak naprawdę te mieszkania na parterze są zawsze narażone na większe ryzyko, i to w zasadzie nie tylko od włamań, ale także od np. zalań piwnicy itp. Wszystko zależy od tego jaki to rodzaj osiedla. Ja sam miałem ogródek, ale był mi on w zasadzie niepotrzebny i tylko zarastał zielskiem, a z boku sąsiad sadził marchewkę:D. Było to nie w mieście wojewódzkim, a tylko powiatowym, ale zawsze. Stąd właśnie droższe mieszkania są wyżej. Podobnie jest również w USA. POczynając od biurowców, a kończąc na lokalach mieszkalnych
Howard Webb / 2008-06-17 18:33 / Bywalec forum
mam mieszkanie na parterze, które faktycznie było tańsze niż na wyższych piętrach, jednak przynależny do niego ogródek (w cenie mieszkania) niweluje niedogodność, notabene nie rozumie dlaczego ludzie wybrali mieszkania na wyższych kondygnacjach za wyższą cenę bez dodatkowego ogródka - za takie mieszkanie w Londynie trzeba by było zapłacić relatywnie dużo więcej i myślę, że tendencja i nas będzie się zmieniała
asdd / 89.76.208.* / 2008-06-30 21:37
a na h*** komus ogrodek wole mieszkac na 8 czy 10 pietrze i miec piekny widok .... kot by chcial mieszkac na parterze przeciez mlodziez siediz po nocahc pije alkohol po d twoim oknem wszystko slychac co sie mowi w domu? do tego te paskudne kraty jak w wiezieniu
plonker / 2008-06-18 15:57 / Bywalec forum
Masz racje ze mieszkanie z ogrodkiem powinno kosztowac wiecej niz na pietrach ale tylko w nowych i ogrodzonych osiedlach. Polska to dziwny kraj.
dfs / 89.76.208.* / 2008-06-30 21:35
czlowieku a co ci to da ze bedzie osiedle strzezoen prze emetywo a w wieksosci pijakow? taka jest ochrona wies ile ci ludzie zarabiaja ? moj dziadek pracuje w ochronie na osiedlu pija i spia i nic nierobia!!!!
michasz / 217.97.146.* / 2008-06-19 10:25
Pod warunkiem, że tzw. "ogródek" jest faktycznie przynależny do mieszkania i do WYŁĄCZNEGO użytku jego właściciela.
Sam mieszkam na strzeżonym, ogrodzonym osiedlu, gdzie - dość niefortunnie - wydzielono rzędem malutkich krzaczków (10 cm wys.) "ogródki". Jednak w aktach notarialnych i mapkach nie są one własnością lokatorów z przylegających do nich mieszkań z tarasami. Prowadzi to niestety do nieporozumień i niesnasek: mieszkańcy parteru podlewają sami ze WSPÓLNEGO ujęcia wody nieswoje ogródki, z których właściwie tylko oni korzystają (no bo przecież nikt się z kocem sąsiadowi przed tarasem nie rozłoży). A nie można było od razu, jako deweloper, sprzedając mieszkanie, sprzedać (wydzielić ze wspólnej części) też ogródek? Nie byłoby problemu...

Najnowsze wpisy