odnisze nieodparte wrazenie od dluzszego czasu wnikliwie sledzac rynek nieruchomosci ,ze niektorzy zwlaszcza wlasciciele swoich " apartamentow" z salonami a' 15m2 zwlaszcza z podwarszwskich miejscowosci kompletnie stracili poczucie czasu i rzeczywistosci. Ceny z kosmosu i to coraz drozej sobie wienszuja ( nmoze chca zastosowac stary numer handlowy..nie idzie za kwote X wiec dorzucimy 20% z gorka zeby bylo mozna duzo opuscic:-). Ale ten numer jest tak ograny ze nie przejdzie. W jakis wygwizdowkach ( Bron Boze nie obrazajac mieszkanxcow owych podwarszawskich miejscowosci) gdzie do centrum samochodem trzeba jechac ok 1,5h ew SKM lub WKD z przesiadkami chca wiecej niz np za niezle lokalizacje w lewobrzeznej W-wie. To jakies chore!
Ale oczywiscie i tak z tego nic nie wynika - vide " zainteresowanie" np na allegro- choc wiadomo ze tam nie ma realnie licytacji. Ale od miesiecy te same powtarzajace sie ogloszenia czy nawet ponad rok- te same graty, kible w boazerii czy inne hity typu " do wlasnej aranzacji" :-) - vide- generalnego remontu- syf ew melina ew " przytulne2 pokoje z salonem 36m2".... za ca 320.000 tylko!! z opcja " do malej negocjacji" :-)

Zgadzam się z przedmówcami. Mieszkania będą tanieć, niestety w dłuższej perspektywie ze względu na sztucznych regulatorów rynku. Swoją drogą ciekaw jestem czy wśród deweloperów nie ma takiej samej zmowy jak w budowlance i czy za kilka lat nie będziemy czytac o wielkiej developergate.

Ja się autuję z kraju i będe obserwował rynek z drugiej półkuli, mam nadzieję że za 2-3 lata znikną kredyty 30letnie - gdyż ludzie wreszcie zmądrzeją - co pociągnie w dół ceny i będzie można za rozsądną kwotę kupić mieszkanie, może nawet w całosci za gotówke...

czyżby deweloperzy zauważyli że sponsorowane artykuły nic nie dają i mimo ogłaszania że będzie tylko drożej, rynek rozwiewa wątpliwości. Spadki i to duże ciągle przed nami, ale w przeciągu kilku lat. Niestety program RnS psuje rynek i to z naszej kieszeni :(, ale jelonków którzy dają się nabrać na obecne "atrakcyjne" ceny jest jeszcze wielu. Kredyt 250 tys. i do spłaty do banku po 30 latach ponad 600 tys. Gratuluje ekonomicznego myślenia.