residenzpalast
/ 83.5.162.* / 2009-07-27 12:18
a jeszcze wiekszy" specjalista " skomentowal:-)
przecież wiadomo, że tych przyczyn jest bardzo wiele poczynając od nasycenia rynku nowymi mieszkaniami w stosunku do potrzeb. Wystarczy przeanalizować dane GUS. Ile było potrzebne i ile oddano do eksploatacji. W/g GUS!!! Czyli jest jeszcze cała masa domów i mieszkań nie oddanych, a już zamieszkałych lub wystawionych na sprzedaż. Plus ogromna ilość rozgrzebanych inwestycji. Plus masa sprzedających prywatnie i deweloperów którzy zainwestowali na górce. Ale przede wszystkim - KRYZYS o którym piszę od ponad roku!!! To on sprowadzi rynek nie tylko "na ziemię" ale jeszcze niżej. Tak ciężka sytuacja z pracą jaka niechybnie nastąpi spowoduje przy obecnych kosztach życia, że wszelkie "inwestycje" w nieruchomosci odbiją się czkawką. Dużą korzyścią jest jedynie powstanie rynku pośredników, handlu internetowego i ogólnie mechanizmu powszechnej informacji o ofertach. Dla pośredników widzę przyszłość bardzo czarno. To samo dotyczy posrednictwa ubezpieczeniowego i finansowego. Żadne odkrywcze sprawy:-)
http://dom.gazeta.pl/nieruchomosci/1,73497,6308192,Cudzoziemcy_stracili_krocie_na_inwestycjach_w_nieruchomosci.html
ceny mieszkań wciągu 5-lat spadną do poziomu 1994-92, nic nie wskórają tu żadne życzenia i zaklęcia. w 2010 rozpocznie się największa fala przejęć mieszkań przez Banki, rok 2012 mimo Euro będzie kumulacją i po tym okresie zacznie się tendencja spadkowa. Interwencjonizm państwa nie odniesie pożądanych skutków. Lata 2010-2015 to ucieczka z dużych miast, ludzi młodych," zapożyczonych i ograbionych" na własne życzenie. Tania prowincja i powrót do korzeni, będzie jedyną alternatywą na przetrwanie-przeczekanie. Rok 2020 będzie rokiem powrotów, ale będzie to już inny świat i ludzie z innym doświadczeniem, ich ostrożność i nieufność do banków, zmienią banki i w dużym stopniu ograniczą ich "cwaniactwo".