Forum Forum nieruchomościOferty

Mieszkaniowej stabilizacji ciąg dalszy

Mieszkaniowej stabilizacji ciąg dalszy

Money.pl / 2009-11-05 21:22
Komentarze do wiadomości: Mieszkaniowej stabilizacji ciąg dalszy.
Wyświetlaj:
znający się 999 / 94.254.194.* / 2010-01-03 15:18
Nie wiem jak Wy, ale widzę, że zaczyna się znowu zmasowana nagonka medialna, tzw. "życzliwych i niezależnych mediów" o powracającej jak bumerang myśli przewodniej "taniej nie będzie" (a jednak z kwartału na kwartał jest - ciekawe co?).

Moim zdaniem znaczy to ni mniej, ni więcej, tylko tyle, że banki zaczynają tracić cierpliwość do "naszych" krajowych developerów. Lada moment wierzycielom developerów przestaną wystarczać zapewnienia, żeby poczekali na spłatę swych należności "jeszcze kwartał", i zamiast czekać zaczną żądać konkretów - tj. gotówki na spłatę swych wierzytelności.

Co to może oznaczać? Tylko jedno - znaczące upusty developerów w celu pozyskania pieniędzy na utrzymanie płynności...

I jeszcze jedna sprawa - w bieżącym roku program "rodzina na swoim" przestanie istnieć, co jest pewnikiem, bo budżet tego nie udźwignie ze względu na przekroczenie pierwszego progu ostrożnościowego, tj. 55% zadłużenia PKB (sam premier mówił, że będzie to najtrudniejszy rok budżetowy od 10 lat), które wymusi na rządzie cięcie wydatków wszędzie gdzie się da (a program ten pomimo, jak widać silnego lobbingu bankowo-developerskiego będzie jednym z pierwszych na liście oszczędności budżetowych). "Rodzina na swoim" była najsilniejszym hamulcem przed dalszymi spadkami cen nieruchomości - przyznawali to bez kozery wszyscy łącznie z developerami, agentami nieruchomości i bankami. Wracając do cięcia wydatków budżetowych, oznacza ono spadek inwestycji i wzrost bezrobocia... Moim skromnym zdaniem nie są to przesłanki do zmiany trendu ze spadkowego na wzrostowy...

Kończąc, należy zauważyć, że zakupy nieruchomości w celach inwestycyjnych w polsce nie mają racji bytu ponieważ uzyskiwana stopa zwrotu jest niższa od tej uzyskiwanej na inwestycjach 100% bezpiecznych, tj. na obligacjach skarbu państwa. A przy nieruchomościach trzeba jeszcze przy każdym zakupie/sprzedaży ponieść wysokie koszty (prowizje agentów, podatki, opłaty notarialne etc.) i na dodatek sfinalizowanie transakcji wymaga średnio 6-12 m-cy.

No i wygląda, że jednak w 2010 roku powróci trochę normalności nad Wisłę. Czego sobie i innym życzę!
poszukiwaczka / 77.112.91.* / 2009-11-05 21:22
kalkulator zdolności kredytowej
https://www.invigo.pl/kredyty_hipoteczne_przez_internet_i_telefon.html

Najnowsze wpisy