Marek53
/ 83.24.46.* / 2006-03-18 23:54
A co da dymisja. Nic. W dalszym ciągu ani PiS ani PO nie są i nie będąw stanie wykreować rządu opartego na stabilnej większości parlamentarnej.Stabilnej, oznacza nie opartej o sojusz z szantażtstami. Koalicja PO-SLD-LPR-S byłaby jeszcze bardziej kuriozalna i niestabilna. SLD nie udzieli przecież poparcia PO "za friko". Zażąda odpuszczenia grzechów i jeszcze grubszej "grubej kreski", a tego część posłów i wyborców nie zaakceptuje. Odkładanie nieuniknionego jest złą polityką. Może dobrą dla liderów kalkulujących swoje szanse, ale złą dla całego społeczeństwa. Wrzody należy przeciąć a nie leczyć kataolazmami.
Odkładanie rozwiązania umocni jedynie SLD, które jest aktualnie w rozsypce. Bardziej to pogorszy, w mojej opinii, sytuację PO niż PiS.
Jedyna szansa w wyborach.
PSL i LPR najprawdopodobniej wypadnie. Po lub PiS zdobędzie więcej miejsc niż ma i sytuacja się wyklaruje.Bez zmiany parlamentu ze zdecydowaną przewagą jednej z głównych partii nic się nie zmieni.
Będziemy trwali dalej w sytuacji patowej, w której rzeczywista opozycja udaje sprzymierzeńca by nie zniknąćze sceny, a rzeczywisty, potencjalny koalicjant sili się na udawanie opozycji.
Przestańmy wreszcie rozważać, jakie rozwiązanie będzie lepsze dla PO, PIS czy SLD a raczej zastanówmy się, jakie dla nas maluczkich.
W takiej sytuacji jaka jest, jedyną szansą jest odwołanie się do woli narodu. Oczywiście, sytuacja może się powtórzyć, gwarancji nikt nie da. Ale szansa jest i zmarnować jej nie wolno.
I PO nie może twierdzić , że to nie jest rozwiązanie. W czasie trwania (TRWANIA, A NIE SPRAWOWANIA WŁADZY) SLD uważała, że jest to jedyne sensowne rozwiązanie. Wola narodu.
Wiem, podniosą się głosy, że naród jest głupi, otumaniony itd. Ale on jest suwerenem.
Przeczytam, że większość nie pójdzie. Cóź, taka jest demokracja, wolny wybór, nieobecni nie mają racji.
A zatem jestem za wyborami, Jak najszybciej. Gwarancja poprawy oczywiście żadna, ale jest szansa.
Albo PiS będzie mógł, bez szantażu S-LPR realizować swój program i ocenimy PiS za to co zrobią albo PO zrobi dokładnie to samo. Pozbędziemy się z tego cyrku szantażysyów i sytuacja będzie klarowna. Każdy będzie odpowiadał za swój program i swoje czyny, Nia tak jak jest teraz lub po dymisji. PiS odpowiada za S-LPR, PO by odpowiadało za SLD-S.