Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Miller: Pieniądze od Gudzowatego SLD dostało w innym świecie

Miller: Pieniądze od Gudzowatego SLD dostało w innym świecie

Wyświetlaj:
acomitam / 83.11.115.* / 2009-03-27 10:04
Musze się przyznać, że gdy słyszę wypowiedzi Tuska, Niesiołowskiego, Palikota..., Cymańskiego i jego towarzyszy, Pawlaka, Kalinowskiego, ... Frasyniuka... i Millera, to zdecydowanie wolę tego ostatniego. Jeśli Gudzowaty finansował SLD w czasie gdy nie było to formalnie zakazane, to dlaczego robi się teraz wokół tego taki zarzut? Przecież na 100 km cuchnie to jakąś prowokacją. Tylko kto chce zrobić na tym interes, co ukryć lub co ugrać?
Handel wyrokami 1 / 83.20.2.* / 2009-03-26 20:31
Po co wyciagac z politycznego grobu tow Millera . przeciez wyborcy juz wypowiedzili swoje zdanie o tym draniu - WON
man13 / 2009-03-26 21:29 / Tysiącznik na forum
A o kim, w wyborach, nie wypowiedzieli się wyborcy negatywnie?????
JAW / 87.206.57.* / 2009-03-26 19:49
"Partie powinny być finansowane z budżetu, to nie będzie takich sytuacji" A tymczasem była, więc co to za bzdety. Gdyby nie było forsy z budżetu, to partie musiałyby cały czas o kogoś zabiegać, a nie dawać kiełbase na wybory, a potem olewać wszystkich przez 4 lata. A gdy pojawiłaby się forsa, to z miejsca byłoby to widać i wiadomo było, że ma jakieś pochodzenie przy któym warto się prasie pokręcić bo odpowiedź "to z budżetu" by nie istniała
Bernard+ / 83.22.125.* / 2009-03-26 19:48
Be klasa polityczna od kilku lat stale dąży do wyrodzenia się i do uniezależnienia od wyborców. Szczególnie dyskryminuje się tych wyborców, którzy są największymi płatnikami podatków, czyli 2 miliony przedsiębiorców w tym ponad 1,2 miliona osób prowadzących jednoosobowo działalność gospodarczą. Prowadzi to do tego, że o wydawaniu pieniędzy z podatków decydują wyłącznie Ci obywatele, którzy z podatków żyją, bo z podatków dostają wynagrodzenia za niewiele lub zgoła nic nierobienie z podatków dostają diety i uposażenia oraz inne apanaże a także emerytury, na które nigdy nie płacili składek, bo składki również za nich płacił z podatków ich budżetowy pracodawca. Dlatego tak trudno o dobre proste prawa i sprawiedliwe zasady podatkowe. Dlatego biurokracja wymyśla pod hasłami uproszczenia i niby dla dobra podatników przedsiębiorców coraz więcej pułapek prawnych i wprowadza coraz większe uzależnienie przedsiębiorców od kasty urzędniczej i jej politycznej reprezentacji. Na naszych oczach rozgrywa się nowa walka kast, bo właśnie kasta urzędniczo budżetowo polityczna zawłaszczyła dotacje, które sobie uchwaliła z budżetu na finansowanie partii politycznych i tym sposobem centrale partyjne stały się finansowo niezależne od członków szeregowych i od popierających lub odmawiających poparcia obywateli. Centrale partyjne reprezentują głównie swoje własne interesy, dlatego statuty partii są centralistyczne i nikt nie może kandydować na wójta lub prezydenta miasta, kto nie jest akceptowany przez oligarchię partyjną. Kolejności miejsc na listach kandydatów w wielomandatowych ogromnych okręgach wyborczych czy to w Kutnie czy w Sosnowcu czy w Kościerzynie czy w Lubomi obsadzają centrale partyjne więc wszędzie kandydują w największej liczbie mieszkańcy warszawskiego światka politycznego opłacanego sowicie pieniędzmi podatników, bo tylko Oni mają zapewnione odpowiednio duże środki na finansowanie badań poglądów społeczeństwa i następnie na oszukańczą kosztowną kampanię wyborczą wielkie bilbordy i spoty telewizyjne. Lokalny działacz społeczny może w wyborach być tylko wypełniaczem list. Jedynym możliwym lekarstwem na takie uzależnienie pracujących i płacących podatki od pasożytów zjadających te podatki na wygodne życie z oszukańczego gadania do kamer i mikrofonów jest zmiana ordynacji wyborczej i wprowadzenie okręgów jednomandatowych, dla co najmniej połowy miejsc w sejmie i radach samorządów miejskich, powiatowych i wojewódzkich. Inaczej będziemy uzależnieni od koterii partyjnych zawodowych kłamców od 20 lat niedotrzymujących obietnic wyborczych, bo na to pozwala im sposób wybierania posłów oraz finansowanie ich kosztownych i wyrafinowanych kampanii wyborczych pieniędzmi oszukiwanych podatników. Już w niepamięć poszły podstawowe zasady demokracji to obywatele płacą podatki aby zatrudniać za te podatki pracowników budżetowych do wykonywania zadań, które służyć mają dobru całego społeczeństwa. Jak więc Ci co uchwalają podatki mają być zawodowymi ustawodawcami nieznającymi problemów podatników, którzy ich utrzymują toż to jest idea dobrowolnego ubezwłasnowolnienia narodu od garstki oszustów od zawodowych manipulatorów opiniami i poglądami społeczeństwa. To prowadzi do degradacji i wyrodzenia się z narodu polskiego kasty ludzi władzy niezależnej od społeczeństwa i robiącej co zechce za pieniądze podatników. W dodatku podatnicy Ci nie będą mogli wybrać z pośród siebie uczciwych przedsiębiorczych obywateli, aby stanowili prawo według woli tych co podatki płacą a nie dla wygody tych, co z podatków pobierają apanaże. Zaś kto jest wybrany do sejmu czy innego organu władzy zwyczajnie nie może korzystać z pieniędzy podatników w żaden Inny sposób jak tylko przez diety z tytułu pełnienia funkcji z wyboru natomiast udział w jakichkolwiek przedsięwzięciach opłacanych z budżetu powinien być zwyczajnie niedozwolony. Wszak większość przedsiębiorców prowadzi działalność gospodarczą bez kontraktów ze sfery budżetowej to i poseł lub senator mający jakiekolwiek przedsiębiorstwo też w okresie pełnienia tej zaszczytnej funkcji może być wyłączony z prawa do udziału w przetargach finansowanych z budżetu. Wszak dotyczy to zaledwie 560 osób a łamiący taką zasadę poseł czy senator czy radny powinien z mocy konstytucji utracić mandat. Ale nie jest to powodem aby zabraniać 2 milionom osób przedsiębiorczych prowadzącym rodzinne lub inne prywatne firmy kandydowania do jakichkolwiek władz. Co innego urzędnicy opłacani z podatków ci nie powinni decydować jakie będą zasady ich opłacania więc nie powinni być ustawodawcami we własnym interesie więc do władz publicznych szczebla samorządowego na którym pracują i do szczebla bezpośrednio wyższego od tego, na którym są zatrudnieni nie powinni kandydować bez zrzeczenia się stanowiska. Jak Nikt nie może być sędzią we własnej sprawie tak i nikt nie powinien być ustawodawcą dla siebie ani nikt nie powinien uchwalać dla siebie wynagrodzenia. Np. Prezydent Rzeczpospolitej powinien ustalać wysokość diet i wynagrodzenia sena
Bernard+ / 83.22.125.* / 2009-03-26 19:53
. Dokończenie powyższego:
Jak Nikt nie może być sędzią we własnej sprawie tak i nikt nie powinien być ustawodawcą dla siebie ani nikt nie powinien uchwalać dla siebie wynagrodzenia. Np. Prezydent Rzeczpospolitej powinien ustalać wysokość diet i wynagrodzenia senatorów oraz marszałka sejmu i senatu. Senat powinien ustalać wysokość diet posłów a sejm ustalać wynagrodzenie premierowi i ministrom. To, że posłowie sami sobie uchwalają swoje korzyści materialne ze sprawowania mandatów jest niemoralne i nie musi tak dalej być wszak mamy wystarczającą ilość organów władzy państwowej aby podzielić pomiędzy nie różne kompetencje.
man13 / 2009-03-26 21:31 / Tysiącznik na forum
A może tak obecnie zasiadający w sejmie, senacie i prezydenckim fotelu, powinni jedynie decydować o pensjach ich następców???
acomitam / 83.11.115.* / 2009-03-27 10:08
Raczej o pensjach politycznych przeciwników. To by było nawet wesołe, oczywiście przy założeniu, że te antagonizmy, które możemy tak często podziwiać na ekranach telewizorów, są szczere. A są co do tego poważne wątpliwości.
ziebro / 149.254.218.* / 2009-03-26 16:32
lepiej być zerem, niż Leszkiem Millerem.
man13 / 2009-03-26 21:32 / Tysiącznik na forum
Bez przesady. Czy można chcieć zostać kaczoprem?
rozwado / 2009-03-26 15:23 / Tysiącznik na forum
Troche racji Miller ma: Polska nie ma dalekosieznych planow, rzadza nawiedzeni., kieruja sie olsnieniami i zadza zysku. Wzystko robi sie na kolanie, nawet poprawia sie konstytucje. Ale nie tam gdzie trzeba. Wszystko sie moze zdarzyc, to Kruk, to Farfal rzadzi tv publiczna. Partie obsadzaja administracje, dla potrzeb jednej partii funkcjonuje CBA. Idzie walka o stolki, nie zadne poglebione mysli.
man13 / 2009-03-26 21:34 / Tysiącznik na forum
Tylko kto z rządzących chce to zobaczyć?
sceptyk / 2009-03-26 11:38 / Tysiącznik na forum
Patrzcie ludziska!
Miller materialista i ateista, a w inne światy wierzy!
Jednak ta ministrantura swoje zrobiła.
Leszku, jakoś dziwnie koło ciebie zawsze kręci się jakaś śmierdząca kasa. Co w tobie jest takiego, drogi Leszku, że jak mało kto przyciągasz do siebie smród?
man13 / 2009-03-26 10:54 / Tysiącznik na forum
Jak widać obecny stan bardziej odpowiada Bartoszowi Chochołowskiemu. W myśl zasady " w mętnej wodzie.....".
chłop jag / 84.234.10.* / 2009-03-26 10:18
Po to razwiedka stworzyła z dnia na dzień oligarchów, w tym Gudzowatego, aby pieniążki z budżetu płynęły poprzez oligarchów do razwiedki i ich pacynek czyli polityków.
om / 193.109.212.* / 2009-03-26 10:38
jedna kołomyja i tak ci biedni będą biednymi ,a bogaci bogatymi. W naszym kraju to naprawde nie ma co szukać nic i nigdy już się nie zmieni. Polityka wypiera wszystkie ludzkie wartości etyczne. Nie liczy się człowiek tylko polityk
om / 193.109.212.* / 2009-03-26 10:37
jedna kołomyja i tak ci biedni będą biednymi ,a bogaci bogatymi. W naszym kraju to naprawde nie ma co szukać nic i nigdy już się nie zmieni. Polityka wypiera wszystkie ludzkie wartości etyczne. Nie liczy się człowiek tylko polityk
Bernard+ / 83.22.125.* / 2009-03-26 19:30
Przedsiębiorcy mają prawo kandydować to sejmu i senatu i nie mogą być pozbawiani praw politycznych, dlatego, że nie są na etatach płatnych z budżetu, lecz sami zapracowują na swoje potrzeby. Posłem się bywa najwyżej 4 lata nieraz kadencja może być skrócona i to z tego powodu przedsiębiorczy polak miałby być dyskryminowany politycznie, bo jak zostanie posłem to ma wszystko sprzedać i zaprzestać wszelkiej aktywności zawodowej? Wszak o uczciwość chodzi a nie o to, jak kto zarabia na życie i na utrzymanie rodziny i jak odkłada sobie na starość albo, w jakich stowarzyszeniach działa społecznie. I tak za dużo mamy wśród polityków takich, co nigdy nie zapłacili ani 1 grosza podatku ze swoich pieniędzy, bo stale są zatrudnieni na etatach budżetowych, ale to Ci, co z podatków biorą pensje mieliby mieć wyłączne prawo uchwalania podatków?!! Bo to posłowie i senatorowie decydują o tym, na co wydawać pieniądze 2 milionów prywatnie pracujących podatników, którzy pracują na własne ryzyko i na własny rachunek i nie są dotowani miliardami tak jak politycy w trosce o zachowanieswoich stołków dotują nieudolnie zarządzane przedsiębiorstwa państwowe. To, dlatego mamy takie złe prawo gospodarcze, że tworzą je i uchwalają budżetowcy i związkowcy a najmniej do powiedzenia mają Ci Polacy, którzy płacą najwięcej podatków tworzących budżet. Ta cała nagonka to ściema przedwyborcza dla odwrócenia uwagi od nieudolności sejmu senatu i rządu w sprawach decydujących o poziomie życia polaków. Zamiast zdecydowanie ścigać i wyrzucać z sejmu i senatu złodziei i aferzystów znów chce „elyta” polityczna warszawsko trójmiejska za jezdnego kombinatora ukarać milion uczciwych przedsiębiorców. Powstaje na naszych oczach nowa kasta polityczno urzędniczo związkowa, która zawłaszcza w glorii prawa budżet państwa i chce się umocnić na swoich pozycjach przy dostępie do państwowej kasy eliminując przedsiębiorców z sejmu i senatu, aby pracujący i płacący podatki nie mieli swojego przedstawicielstwa i stali się owcami do strzyżenia z pieniędzy na budżetowe apanaże zawodowych polityków. A kto ma większe prawo do decydowania, na co wydawać podatki, jeżeli nie ten, kto je płaci? Natomiast wytworzył się dziwny Polski obyczaj, że konsultacje jak wydawać pieniądze przeprowadza się głównie z tymi, którzy z tych budżetowych pieniędzy żyją a nie z tymi Polakami, którzy pracując po 60 godzin tygodniowo płacą coraz większe podatki i oszukańczo nazwane składkami kolejne podatki na rosnącą armię etatowych bezużytecznych społecznie nierobów przejadających pieniądze społeczne zamiast je inwestować.
acomitam / 83.11.115.* / 2009-03-27 10:20
Słusznie! Gdyby przyjąć kryterium konfliktu interesów za konieczne do zostania posłem czy senatorem, to w zasadzie posłami powinni zostać bezdomni alkoholicy, którym do szczęścia wystarczy flacha i jakiś środek na pchły i wszy. Z definicji każdy poseł reprezentuje czyjś interes, a mianowicie interes wyborców. Oczywiście indywidua typu Misiek, które w swej pazerności przekroczyły wszelki umiar powinny być zepchnięte na margines szybko i skutecznie. Ale robienie kolejny raz z przedsiębiorców jakichś szarlatanów, osobników z piekła rodem odpowiedzialnych za wszystkie nieszczęścia naszego skundlonego kraju, to zdecydowanie przesada. Jest to zapewne zwykła gra pod publiczkę, która ma przesłonić inne, ważniejsze problemy. Ludziom przed telewizorami trzeba igrzysk, a nie intelektualnych wyzwań.

Najnowsze wpisy