niewolnik
/ 89.204.153.* / 2012-04-01 17:53
Amerykanie mają to do siebie że odkrywają rzeczy i prawa, które inne społeczeństwa znają, często od tysiącleci, dlatego wiele dowcipów zaczyna się od, "amerykańscy naukowcy...". W tej sprawie - demokracji - wypowiedział się Arystoteles, co oczywiście przypłacił życiem. Jak również i Platon, który stwierdził, m.in., że demokracja jest niby najmniej zagrożona przekształceniem w totalitaryzm. Gdyby teraz się urodził musiałby albo zmienić zdanie, albo powiedzieć prawdę, że to co mają amerykanie nie jest demokracja, tylko teatrem kukiełek.
Co zaś się odnosi do Polski, jasnym jest, że owi naukowcy jak i nasi, nie mogą przeprowadzić takich badań, bo u nas nie ma żadnej demokracji. Demokracją - są referenda. Władza, która ma prawo do odrzucenia tego prawa, jest władzą para-totalitarną i niereprezentatywną dla społeczeństwa.
Pozdrawiam