Forum Forum prawnePracy

Mobbing w pracy, zwierzenia pracowników

Mobbing w pracy, zwierzenia pracowników

aneta_24 / 83.22.158.* / 2007-09-01 14:41
Cześć własnie trafiłam na ciekawe forum dotyczące mobingu

http://www.[...]
Mam nadzieje, ze mnie takie historie nie spotkaja :)


### Post edytowany z powodu złamania regulaminu Forum Money.pl ###
Wyświetlaj:
m333 / 31.61.129.* / 2015-04-18 13:15
witam ja tez mam problem podobny i nie wiem jak sobie z tym poradzić
Iwona 0000 / 46.205.16.* / 2015-04-20 19:45
Witam
Nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam. Od 22 lat borykam się z osobą, która nie daje mi normalnie żyć. Rozpadło się w moim życiu wszystko. Małżeństwo legło w gruzach. Zostałam sama.To zdaje się już wysoka cena?
Ciągłe uwagi, brak informacji ze strony pani dyrektor o naprawdę ważnych sprawach a kto później ponosi konsekwencję? Oszustwa, nękanie, dyskryminacja,krzyki i upokarzanie przy uczniach. Koszmar. Można tego wyliczać ogrom. Temat rzeka. Czy to ma sens? Te wszystkie biadolenia, narzekania? Przecież powinniśmy sobie realnie pomagać. Sypnijcie pomysłami.
Może zorganizować marsz mobbingowanych?
Może wspomóc się w walce ( chociaż w sprawiedliwość sądów...)
Jedna z uczennic, która skończyła już szkołę powiedziała mi, że "takiej to warto napukać...". Nie jestem zwolenniczką przemocy i agresji pewnie dlatego zostałam jej ofiarą.
smutny74 / 5.226.79.* / 2015-04-18 17:11
stary znam to. zatrudniłem sie w health finance i nadszedl czas zeby powiedziec o tym glosno: mialem byc doradca finansowym, a pracuje jako telemarketer i sprzedaje ludziom przez telefon polisy. umowa smieciowa, czysta prowizja i praca od rana do nocy z sobotą włącznie... czas coś z tym zrobić, tak nie można żyć!
m333 / 31.61.131.* / 2015-04-18 16:21
witam. pracuje w dużej firmie na masarni. ostatnio miałam taka sytuacje mianowicie: przyszła klientka i chciała kupić polędwice która kosztuje 30 złotych za kilogram. polędwicy było ze 30 deko a ona chciała połowę na plastry. powiedziałam ze z tego kawałeczka nie mogę ukroić ponieważ zostanie mi piętka (a co potem mam ja z tym zrobić). zaproponowałam dla klientki z nowego kawałka ze ukroję polędwice na to ona się zbulwersowała i do mnie proszę z kierownikiem sklepu. zaprowadziłam panią do kierownika a ona przeinaczyła wszystko i powiedziała ze ona chce szynki a nie polędwicy i to ma być 30 deko dla niej pokrojone i jak to ekspedientka w sklepie nie może sprzedać tyle ile ona chce. to jest najlepsze że kierownik podważył kompetencje pracownika i kazał pracownikowi ukroić tyle dla klienta ile on sobie życzy. a najlepsze jest to ze osoby pracujące obok w tym czasie i klienci co stali obok widzieli całe zajście. po powrocie na masarnie klientka zażyczyła sobie z 6 plastrów ale już szynki nie polędwicy z nowego kawałka. taka sytuacja nie pozostała długo bez komentarza. zostałam wezwana do kierownika na rozmowę z czego dowiedziałam się że niby na mnie jest bardzo dużo skarg i zażaleń ze strony klientów ze towar nie tak jak trzeba ważę itd... a że kończy mi się umowa o prace to mogę nie mieć jej przedłużonej za swoje zachowanie i podejście do klienta na danym dziale. umowę mi przedłużyli z takim haczykiem że mogę być zwolniona z dwutygodniowym wypowiedzeniem i że nie podają przyczyny zwolnienia mało tego zostałam poinformowana ze jeszcze jedna wpadka i mogę już nie pracować. mało tego nie minęło parę dni a znowu zaczyna się coś dziać między innymi zdejmując towar do przeceny z 7 dniowym wyprzedzeniem z półek znalazłam towar po terminie oczywiście znowu było wielkie halo jak to się tego pilnuje jeśli towar po terminie stoi na półkach (powiem w ten sposób czasami się po prostu nie da wszystkiego dopilnować). kierownik ten towar po terminie przecenił i kazał mi kupić. a ja zle zrobiłam i wstawiałam to na przecenę i w końcu zostałam na tym ze wystawiam towar po terminie do sprzedaży a nie kupiłam go sama złapana i znowu do kierownika na dywanik w cztery oczy bez świadków. została mi zwrócona uwaga jak to ja durnia z kierownika robię bo towar ja miałam kupić a nie po cichaczu wynosić i sprzedawać. ja powiedziałam ze nie ma takiego prawa aby pracownik musiał to kupić w sklepach są od tego ubytki albo zwroty czy też przedstawicie wyrównuje hm dostałam odp tego typu: takiego czegoś nie ma a przedstawiciel jak przyjdzie to mogę cię zawołać to sobie porozmawiasz na ten temat a on cię wyśmieje. mało tego za takie moje zachowanie zostałam poinformowana ze dostane pisemną nagane i zostanie mi potrącona premia i był tekst ja już nie wiem czy ty chcesz tu pracować zmień zachowanie bo się szybko rozstaniemy ja takiego czegoś nie będę tolerować często w pracy słyszę jeśli praca nie odpowiada to jest wiele innych osób na twoje miejsce. kierownik zamiast zająć się pracą tak jak trzeba to zajmuje się plotkami i obgadywaniem kogoś za plecami badż też prosto w oczy wyraża opinie o pracowniku typu: dlaczego masz podwiniente nogawki nie jesteś na pikniku tylko w pracy,jeśli masz zamiar hodować włosy to je związuj o jakie buty ma to są niektóre teksty z którymi się niestety spotykam prawie codziennie w pracy. mam szacunek do pracy i do osób z którymi pracuje człowiek stara się jak najlepiej a tu niestety z każdej strony są docinki i przy piepszanie się często za byle co. szanuje swoją prace i boje się ze mogę ją stracić ale takie żeczy nie powinny mieć miejsca. to są dwa przykłady podane prze zemnie były i inne sytuacje na które brak mi słów. PROSZE O POMOC CO W TAKIEJ SYTUACJI MAM ZROBIĆ
Xxxxccc / 178.214.5.* / 2016-07-24 21:10
To przypadkiem nie jest Kaufland
m333 / 31.61.129.* / 2015-04-18 13:15
witam ja tez mam problem podobny i nie wiem jak sobie z tym poradzić
Katarzyna841 / 46.171.92.* / 2016-03-01 16:12
Najlepiej porozmawiać najpierw z pracodawcą. Poza tym każda firma powinna posiadać procedury w tym zakresie - najlepiej będą to wiedziały kadry. Jeśli nie ma takich rozwiązań to trzeba zapytać w firmie co macie z tym zrobić - najlepiej w kadrach. Nie wolno się bać! taka sytuacja na dłuższą metę może zniszczyć człowiekowi życie. W razie nie rozwiązania tego problemu w ramach firmy można rozwiązać umowę i skierować sprawę do sądu - pomoże w tym Państwowa Inspekcja Pracy.
Emi14 / 2015-04-24 22:15
Ludzie! w sieci znajduję coraz więcej wpisów o mobbingu. Z tym naprawdę trzeba zrobić porządek! W mojej pracy też był taki przypadek. Kolega był gnębiony przez nawiedzoną szefową. Tylko Jego nie lubiła i na każdym kroku Go upokarzała. Wkurzył się w końcu i znalazł kancelarię prawniczą - Meritum z Łodzi (http://poradyprawne-kancelaria.pl/), która pomogła mu w temacie. I to chociaż napawa mnie optymizmem. Wiem jak ciężko udowodnić mobbing,ale nic nie robiąc, nic się z tym nie zdziała...
zapomniana / 89.68.88.* / 2015-02-13 19:15
ja niestety tez tego doswiadczyłam i bardzo długo broniłam się i sama udawałam że tego nie widzę, że może mi się to wydaje, nikomu się nie przyznawałam bo było mi naprawdę bardzo wstyd że tak się daje, a przede wszystkim zależało mi na pracy, i tak mnie zwolniła teraz nie mogę nic znaleźć :( :( :( i najgorsze że dalej nie wierzę w siebie i mam zaniżoną samoocenę a kiedy przypomnę sobie to dalej mnie boli, mówili że zło powraca ... tak bardzo jej nienawidzę za to co mi zrobiła oczywiście wszyscy współpracownicy się obrócili do mnie plecami
m333 / 31.61.131.* / 2015-04-18 19:33
a ha wiem coś na ten temat też tego doświadczam właśnie
alewek / 89.65.142.* / 2014-09-18 03:07
temat stary a wciąż aktualny; najlepiej wyzwolić się przez ucieczkę z chorych układów; próba załatwienia spraw polubownie to walka z wiatrakami, bo Ci mobbingujący to chorzy ludzie, którzy raczej nie pójdą do psychiatry do póki nie sięgną dna.
haliś / 89.72.44.* / 2014-07-25 14:56
właśnie dziś zostałam ofiarą takiego agresywnego zachowania, ;((((
ZB117 / 176.98.119.* / 2013-12-18 06:36
Witam .Wiem co to znaczy,moja szefowa stosuje to od 14m-c teraz jestem na chorobowym od psychiatry ,gdyby nie rodzina chyba by już było pomnie mam jeszcze parę osób które pomagają mi to wytrzymać. Są sprawy w sądzie.
Ale moja wina jest taka, że broniłam osoby którą zwolniła niezgodnie z prawem. JEST TO MOBBING ZA DUŻE BY PISAĆ ALE UWIERZCIE JEST TO TRUDNE I TO W CZŁOWIEKU ZOSTAWI ŚLAD.
Jola z warszawy / 164.126.110.* / 2014-05-29 13:09
Nie obwiniaj sie .Postapilas slusznie.Nie przejmuj sieWpracach sa kamery i momitoringi.P I Pracy zna sie na kretactwach i z pewnoscia prawda bedzie po twojej stronie opiszwszystko ze szczegolami i wyslij listem poleconym Przyjedzie niezapowiedziana komisja skladajaca siez kilku osob Maja doswiadczenie w tymtemacie i daja sobie radePIPw wa ul barska 28/30 Odwagi.Jestes wielka pa
marcin2137 / 85.221.222.* / 2013-10-19 13:04
widzę że wszędzie u nas w kraju to samo.
są grupy ludzi co nie tolerują penych osób w środowisku i dzieje się to co dzieje.
miałem podobna sytuację w mojej pracy wyzywanie, poniżanie i na końcu podpalanie z tym że kolega był pijany i złamałem mu palec za to co powiedział i zrobił. najlepiej zwolnić się i olać takich ludzi. czytam fora i widzę że takich lizusów co mają dwie twarze jest pełno. TO JEST POLSKA
inna40+ / 89.78.91.* / 2014-08-25 15:25
Ja też ostatnio musiałam sie zwolnić z pracy ze względu na mobbing. Też pracowałam w urzędzie państwowym.
Mało, że byłam mobbingowana to jeszcze dyskryminowana ze względu na wiek.
Pani, która zresztą sama mnie przyjęła do pracy, wykorzystywała w pełni sytuację, że jestem zatrudniona na umowę na zastępstwo + moją grzeczność i układność. Nie mogła też tego przeżyć, że mój mąż, który pracuje w banku dobrze zarabia.
To co ta kobieta wyczyniała, to już przechodziło sama nią. Niestety ale nastawiała przeciwko mnie wszystkie koleżanki z wydziału, była straszną plotkarą, wygadywała na mnie niesamowite bzdury. Dziewczyny w wydziale po prostu sie jej bały, żadna nie chciała jej podpaść, więc nikt jej nie zwrócił uwagi albo nie odzywał się, dziewczyny zbywały to śmiechem jako żart.Najgorsze jest to , ze siedziała ze mna biurko w biurko,przecież doskonale widziała czy pracuj i jak pracuję, a mimo to,wypisywała na mnie bardzo złe opinie, jako pracownika, co 2 tygodnie na piśmie przedstawiała te zle oceny mojej pracy , pani naczelnik. Ponieważ były koleżankami, zapraszały się na piwo czy inne uroczystości, więc nastawiana była przeciwko mnie rownież pani naczelnik.Oczywiście, obydwie były święcie przekonane, że z pracy się nie zwolnię bo mam 40+ lat i gdzie "stara baba" znajdzie pracę. więc jeździły jak po łysej kobyle...CIągnęlam to, no prawie 2 lata, bo rzeczywiście na pracy mi zależało, wszyscy wiemy jak jest ze znalezieniem następnej, zagryzałam zęby i pracowałam dalej. Oczywiście byłam głupia, jeśli coś wtrąciłam do rozmowy to ta rozmowa zaraz była ucinana, dając mi do zrozumienia, że co ja tam wiem - stara baba, kablowały na mnie pozostałe "koleżanki " z wydziału. jak do roboty - to byłam OK, ale jak do jakichkolwiek rozmów to byłam głupia jak but. Doszło do tego, że młodsze dziewczyny, które dopiero co przyszły do pracy, widząc jak do mnie podchodzą, też stawały się opryskliwe, odburkiwały mi cos pod nosem, etc...Ale już kropla przelewająca czarę goryczy, było straszenie mnie dyscyplinarką. Ja , która mam 24 lata pracy, wykształcenie i różne doświadczenia zawodowe mialabym teraz wszystko tarcic przez dyscyplinarką...To mnie najbardziej zdenerwowało....Nie wiem, myślę, o założenie sprawy do sądu pracy, teraz jestem bez pracy, przez te wstrętne babsztyle musiałam sie zwolnic bo nie dawałam rady psychicznie, choć mam dość silna psychikę, ale te babsztyle(szczególnie ta jedna) doprowadziły do tego, że w pracy bałam się własnego cienia. Miałam jeszcze pracować do końca sierpnia, miałam jeszcze wytrwać bo młodsze dziecko idzie do szkoły, chciałam go jeszcze do szkoły obkupić, bo wiadomo jakie sa wydatki we wrześniu ale już nie dałam rady.Przestraszyłam się,że rzeczywiście mogą mi ta dyscyplinarkę wlepić. I co ja bym wtedy dopiero zrobiła , gdzie znalazła prace,? Teraz przez te baby jestem bez pracy, następnej nie mogę znaleźć choć szukam dość aktywnie, i chyba założę sprawę w Sądzie, bo dlaczego mam teraz jeszcze być to ja tą poszkodowaną, kiedy nic złego nie zrobiłam?
mmm667 / 95.160.48.* / 2016-01-14 14:41
nie zostawiaj tego. To jest bardzo poważna rzecz. Nie można sie poddawać takim szmatom, tym bardziej, że jest ich coraz więcej.
BP / 159.205.222.* / 2015-01-27 21:06
U mnie w pracy pani dyr. zawsze wybierze sobie kozła ofiarnego. Dwa lata temu,doprowadziła do tego, że jedna z naszych koleżanek zwariowała.Zdegradowała ją z nauczyciela kl. I-III,na wychowawcę zerówki.Powolutku zaczęły się skargi ,ze nie wychodzi z dziećmi na dwór,nasyłała na nią rodziców itd.Lekarz wydał zaświadczenie o niezdolności wykonywania pracy.Od dwóch lat przychodzi pod drzwi szkoły,stoi i obserwuje,przeklina na dyrektorkę.Nie wiemy co zrobić,jak jej pomóc.
Obecnie ma mnie na tapecie,podobnie jak Jolę zmieniła mi przydział godz.Mam pół etatu w szkole i pół etatu w przedszkolu, które jest w Zespole Szkół.W tym roku się zaczęło.Na początku roku dostałam tylko etat,gdy moja koleżanka 25 godz.Złożyłam pismo o nierównym traktowaniu w zatrudnieniu. Oczywiście nie otrzymałam odpowiedzi.wybierano u nas SIP-owca(społeczny inspektor pracy),etat pracy chronionej przez 5 lat.warto powalczyć. Pierwsze wybory wygrałam. Przewodnicząca powiesiła wyniki, następnie szybko je zdjęła,ponieważ nie wygrała ta osoba ,która miała wygrać.W drugiej turze był remis,miedzy mną a faworytą pani dyr.W stan gotowości poruszony był pedagog,który był na zwolnieniu,a i tak przyjechał żeby zagłosować i przy okazji nakazał wożnym żeby głosowały tylko nie na mnie.
Przewodnicząca i komisja nie wiedziały co zrobić.Odbyło się zebranie przy okazji którego,jedna z moich przeciwniczek ,stwierdziła że wybory pierwsze są nie ważne, ponieważ nie było listy do glosowania (można było głosować kilka razy).
Moja przeciwniczka(a zarazem pupilka pani dyr.)namawiała mnie żebyśmy zrezygnowały obie,bo ma dosyć takiego stresu.W pierwszym momencie zgodziłam się , obie mamy kredyty hipoteczne.
Dziewczyny które na mnie glosowały,mówiły że dyr. chce mnie załatwić w białych rękawiczkach. Wycofałam podanie o rezygnacji.Faworyta jak się dowiedziała,obraziła się na mnie.
Przy trzecich wyborach wygrała faworyta,ale tylko 2 głosami.
Druga sprawa dotyczyła żartu z mojej strony.Odsunęłam koleżance suwak w sukience. Zrobiła z tego taką aferę,poszła na skargę do dyr. Zwołała radę ped.Mówiła o etyce,rada miała głosować czy dać mi naganę,czy nie.Dziewczyny wyśmiały ją ,że nie jest to sprawa na radę pedagogiczną tylko miedzy nami .Przeprosiłam kol.na radzie,ale chyba nie przyjęła.
Trzecia sprawa pedagog nasłał na mnie matkę,która poszła do dyr.na skargę na mnie.W efekcie na zebraniu z rodzicami miałam panią dyr.vice-dyr. ,psycholog.Matka oskarżyła mnie w obecności wszystkich rodziców o to ,że nie rozwiązuję problemów wychowawczych, nie rozmawiam z dziećmi nie poparte dowodami oskarżenia.Pani dyr. pouczała mnie przy wszystkich rodzicach. Pytała, czy jeszcze ktoś ma mi coś do zarzucenia.
Myślę ,że chce mnie zwolnic dyscyplinarnie.
Zaczynam chorować,ma okropne bóle brzucha.Często jestem na zwolnieniach.
AAAAA811 / 79.188.83.* / 2014-09-29 13:32
DOBRO WRACA. KRZYWDA TEZ. ŻYCZĘ TYM BABSZTYLOM TEGO NA CO SOBIE ZASŁUŻYŁY. TOBIE WYTRWAŁOŚCI I ODWAGI. ZGŁOŚ TO - JAKIM PRAWEM NISZCZĄ CI ŻYCIE TAKIE ZASIEDZIAŁE BABY?!!!!!!
716 / 2013-10-21 12:20
kochani, jakiś czas temu dałam się wkręcić w niezbyt komfortową machnę, pewnego dnia dzban się przelał. W konsekwencji z organizacji odeszło kilka osób. Cicho, bez szumu, bo tak wydawało się nam że będzie lepiej. Szkoda było naszych nerwów. Dziś pomagam ludziom którzy znajdują się w podobnej sytuacji. Mamy w sobie wielki potencjał, dbajmy o siebie, nie pozwólmy aby ktokolwiek miał na nas większy wpływ niż my sami. Jeśli potrzebujecie wsparcia, zapraszam do kontaktu. Marta
marta491 / 83.30.70.* / 2017-05-30 14:52
Ja własnie potrzebuję wsparcia proszę Cie o kontakt martuchna22@tlen.pl
sonia59 / 46.204.77.* / 2015-02-20 09:58
Pani Marto, potrzebuje pomocy . Jestem na poczatku tej drogi' duzo w zyciu przeszlam ale Togo juz nie ogarniam.
Agnieszka, Monika 13 / 213.195.133.* / 2014-08-29 00:05
Pani Marto! Potrzebuję wsparcia. Jestem nauczycielką z prawie 20 letnim stażem pracy, 2 rodz. studiów podyplomowych, najwyższy stopień awansu zawodowego i nie przyjęłam dziś niedogodnych dla mnie warunków. Czekam na restrykcje dyrekcji dobrej placówki oświatowej. Czy mogę liczyć na czyjeś wsparcie?
Nie chcę żeby tak było, że można pomiatac pracownikami i ma się on godzić na wszystkie bez wyjątku warunki. Pomocy!!!
Moni1 / 89.68.136.* / 2013-12-21 20:13
pani Marto ! potrzebuje pomocy i podpowiedzi w powyzszej sprawie...
Adanka / 93.180.185.* / 2013-12-03 16:09
Cześć Marta, chętnie bym z Tobą porozmawiała na tematy tutaj poruszane. Jak się z Tobą skontaktować?
etna / 195.26.75.* / 2013-08-12 16:21
U nas dyrektorka w państwowej firmie tez próbuje.......
studentka8998 / 31.1.142.* / 2013-08-05 14:41
Witam,
Jestem studentką psychologii, piszę pracę magisterska na temat mobbingu i konfliktów zawodowych. Poszukuje osób, które doświadczyły mobbingu i zechcą porozmawiać o tym ze mną. Zebrany materiał zostanie wykorzystany wyłącznie w celach naukowych. Gwarancja ANONIMOWOSCI, dyskrecji, profesjonalizmu. Jeśli ktoś będzie mógł mi udzielić wywiadu, bardzo proszę o kontakt e-mail: marlena.em89@wp.pl
waleczna920 / 94.254.179.* / 2016-11-18 03:33
Opamiętajcie się, dziewczyna prosi o wywiad potrzebuje ich do pracy, zaproponowała kontakt a wy jak się zachowaliscie? O pieniądzach to się na priv rozmawia, może zaoferuje pieniądze lub np. Usługę ozdobienia paznokci? Skąd wiecie to? Nieładnie? Nieładnie to zachowywać się i komentować jak wy przypominacie dokładnie swoich oprawców wszyscy się na nią rzuciliście. WSTYD
Jola z warszawy / 164.126.110.* / 2014-05-29 16:16
Ludzie pisza o swoich problemach i pragna pomocy Wykorzystywac zagubionych ludzi nie nalezy Za cenne wydarzenie nalezy zaplacic.Wczesniej uzgodnic kwote.Ludzie nie wiedza ze za poswiecony czas na opowiadanie w jaki sposob sa mobingowani nalezy im sie zaplata
Jola z Wars:-)awy / 5.173.167.* / 2014-05-28 08:57
Nie wierzy pani ludziom co pisza ?Ludzie pisza prawde a pani wygodna i chce swoje ofiary zwabic do swojej pracy a pomoc nie zaoferuje pani a wiec po co tracic czas.???????????
Jola z warszawy / 164.126.110.* / 2014-05-29 08:21
Ja do swojej pracy musialam placic za materialy to nieladnie wykorzystywac bezbronne ofiary za darmo nalezalo by im zaplacic za wywiad to bylo by czyste i etyczne.. Prosze pamietac o tym.
H Szatkowski / 2014-05-28 09:09
Nie ma obowiązku czasu tracić. Jakakolwiek praca naukowa, nawet na poziomie licencjatu, wymaga standaryzacji zakresu danych, zasad ich pozyskania i opracowania. Nijak wpisy na forum takich wymogów nie spełniają.
W praktyce chodzi o ankiety na podstawie których można pokusić się o statystykę. Np. tego w jakim wieku pracownicy są najczęściej ofiarą mobbingu, u jakich (np. co do wielkości) pracodawców, na jakich stanowiskach itd.
Jola z warszawy / 164.126.110.* / 2014-05-29 08:47
Prosze pamietac ze nalezy za wywiad zaplacic. Czy pani za darmo rozdaje drogocenny czas nieznanym ludziom??????Stac pania na nauke w wyzszej uczelni to istac na zaplate za materialy do pracymagisterskij.W zyciu nic nie jest za darmo.Za dobro izlo za materialy trzeba placic.
H Szatkowski / 2014-05-29 09:14
NIE jestem panią, 'studentka 8998' ponad rok temu PROSIŁA o kontakt, a ja jasno odniosłem się do naiwnej opinii, że do pisanej pracy wystarczy oprzeć się na wpisach z forum.
Jola z warszawy / 164.126.110.* / 2014-05-29 12:38
Wasnie to mi chodzilo.Udalo mi sie sprowokowac.Cwaniaku za wywiad placi sie a ty chcesz wykorzystac biednych ludzi pokrzywdzonychdla swoich niecnych planow za darmo????????????Na cudzym nieszczesciu swojej kariery sie nie buduje.
H Szatkowski / 2014-05-29 12:48
To jest forum prawne nie służy prowokacjom, nie masz się czym chwalić i daruj sobie epitety. Są elementarne zasady wypowiedzi publicznej.

Za wypowiedzi do ankiet, badań płaci się, jeśli chce tego wypowiedzi udzielający a badający posiada na to środki. Zasadniczą różnicę stanowi np. to, szerokopulacyjne badanie PAN, czy skromne magistrantka.
Akurat w sprawach pokrzywdzonych- bardzo często tego nie oczekują, bo mają poczucie, że takie racjonalnie spożytkowane ich wypowiedzi służą, temu by następnych krzywd nie było. I tyle.
Jola z warszawy / 164.126.110.* / 2014-05-29 19:45
[...]

### Post usunięty z powodu złamania regulaminu Forum Money.pl ###

[...]
Jola z warszawy / 164.126.110.* / 2014-05-29 20:00
Na szczescie uczelnie mam poza soba. Pan musi sie nauczyc szacunku do ludzi ktorego obecniepanu brakuje.W przyszlosci musi pan zmienic postepowanie wobec ludzi .Zmobingowani sa latwym lupem.Nalezy zajac sie zponiewieranymi ludzmi,pocieszyc,pomoc tak jak ja to robie.Mam nadzieje ze zrozumial mnie pan
opalona / 77.89.98.* / 2013-09-30 12:09
jestem matka 2dzieci gdzie ojciec dzieci nie zyje ciagle wysuchuje od majstrowej ze mam sie zwolnic i zajac dziecmi bo ciagle jestem na zwolnieniu albo ciagle sie zwalniam ta kobieta kazdego do bija anawet potrafila wyzwac higienistke ze szkoly jak dziecko bylo chore i bylam potrzebna by odebrac dziecko
AnonimowyAnonim / 78.8.125.* / 2017-03-23 20:11
W ogóle nie rozumiem Pani wypowiedzi.
Rysia526 / 83.238.232.* / 2013-04-15 14:28
U nas firmie też nie jest wesoło.Cały czas słyszymy że nas zwolnią za to za tamto.Psychika mi siadła,pewnego ranka nie byłam w stanie iść do pracy.Kręgosłup bolał,zaczęłam słabiej widzieć,serce mnie kuło,bezsenność to już norma,poszłam na zwolnienie lekarskie.Lekarz stwierdził,że to taki stan rzeczy funduje nam kapitalizm.Cały czas myślę jak mam wrócić do pracy ,pewno mnie zwolnią za chorobowe.Może to i lepiej.
Jola z warszawy / 164.126.110.* / 2014-05-29 14:23
Od psychiatry mozesz byc na zwolnieniu pol rokuPrzeciez masz psychike zorana i musisz sie podleczyc.Aza pol roku beda lepsze czasy ipracy w brud.Cierpliwie przewegetuj. Jeszcze los sie do ciebie usmiechnie.Po nieszczesciach zawsze szczescie przychodzi.Serdecznie pozdrawiam.
Ania8311 / 164.126.164.* / 2013-12-13 19:49
witam ja również doswiadczylam mobingu od kilku tygodni lykalam leki uspokajające i szlam do pracy dziś już nie dalam rady poszlam do lekarza dostałam l4 i skierowanie do psychiatry mam 4letnia coreczke tylko ona trzyma mnie przy zyciu
arleta777 / 89.72.241.* / 2013-03-23 06:35
Muszę napisać o tym co robi na oddziale ordynator, który został obdarowany przez fundację tytułem " anioł".
Mobbing w stosunku do tego co robi ludziom, to małe słowo. Zastraszanie i krzyki są na porządku dziennym, trzeba nie tylko znosić jego humory ale również uważać bo jak jest wesoły to w ramach swojej radości może kogoś uderzyć w plecy lub w głowę ( w/g niego to taki przyjacielski gest). Poruszyłam już "niebo i ziemię" i nikt nie potrafi nam pomóc.Ludzie boją się otwarcie zeznawać przeciwko niemu, bo się go boją. Dyżurów z nim boją się wszyscy, jest nieobliczalny. Pozostała już chyba tylko droga sądowa ale tego nikt nie zrobi ze zwykłego strachu o pracę.
Jola z warszawy / 164.126.110.* / 2014-05-29 20:10
Nie przejmuj sie .Wlacz sobie muzyke relaksujaca ktora jest w tubo lub medytacje i po kilku dniach radosc i rozwiazanie sprawy pojawi sie natychmiast.Na twoich ustach pojawi sie radosc i szczescie.Pozdrawiam cie serdecznie. Pa
daj_przyklad / 2013-02-21 11:32
kazdy mobbing ktorego sie doswiadcza w pracy powinien byc wykryty i zgloszony a sprawcy mobbingu powinni zostac surowo ukarani!
JOLKA883 / 78.8.12.* / 2013-07-12 07:01
u nas kiedyś dziewczyna poszła do Inspekcji PRACy, opiszę jak to wygląda. Taka lizi dupa która zrobi wszystko żeby się podlizać szefowej gdy tylko dostala wezwanie zaraz ich o tym poinformowała. Kierowniczka od razu nas zastraszyła, zwołala nas wszystkie i mowila co mamy mowic. CO się wtedy działo?Cała firma była postawiona na nogi.Wtedy się dowiedziałam ze byłyśmy oszukiwani , Tez bylam oczywiście zastraszona bo balam się o prace wiec się o nic nie upominałam.Dzięki tej dziewczynie dostalysmy tego samego m-ca koperty oj z duża kasa, wiec wtedy się kaplam ze boja się Inspekcji i nam wszystko wypłacili żeby wrazie czego ktoras odwazna się nie wygadala. wTEDy ciagle nas wzywali do biura i ciagle coś podpisywalysmy, robili czystke bo chcieli być czysci. Ja akurat nie bylam w Inspekcji, potem mnie już nie wzywali bo dostałam wezwanie i lezalo w skrzynce celowo nie szlam odebrać.Zrobilam już wtedy wielki blad dzisiaj inaczej by się to potoczyla, balam się o prace.Teraz wiem ze nie ma o co się bac, trzeba walczyc bo i tak skończy się prędzej czy później utrata zdrowia.Wiem ze dalej na pewno oszukują.Juz nie pracuje ale nie mogę sobie darować stycznia, Przepraoowałam 192 godziny ,od stycznia mielismy podwyzke a ja dostałam prawie tyle samo co w grudniu gdzie pensja była pomniejszona o 100 zł, zresztą nie dostawalysmy kwitków wiec trudno się zorientować co i jak. Spytałam kierowniczke dlaczego taka mala wyplata:powiedziala bez ogrodek teraz będziecie tyle zarabiać. Właśnie w styczniu nie wytrzymałam mobingu i zadzwoniłam do wlascicielki która tak naprawdę mnie olała potem było już tylko gorzej bo napusicla swoje donosicielki i zaczely mi dokuczać, Dzisiaj nie mam zdrowia jestem wrakiem a co będzie dalej
JOLKA883 / 78.8.12.* / 2013-07-12 07:07
jeszcze chce dodac ze w grudniu nie miałam nadgodzin a po tamtej Inspekcji Pracy, potem grzecznie dziewczynki przychodziły i zdawały relacje co mowilli i o co się w Inspekcji pytali. Tak to wygląda.
nie dam rady dluzej tam chodzic / 83.25.145.* / 2013-03-18 12:12
a ja pracuje w restauracji nasza szefowa a raczej zona szefa jasno i wyraznie tak sie zneca nad pracownikami ze w ciagu jednego dnia poplakala sie i pracownica i menager. zeby tego bylo malo doprowadzila 3 dziewczyne do wypowiedzenia. najlepsze jest to ze wszyscy sie boja starty pracy bo w naszym miescie niestety ciezko o prace. pomozcie jak mozemy to szybko zalatwic ale tak zeby nie tracic pracy... dodam ze nasza szefowa to sedzina na rencie i ma kontakty w PIP. codziennie ktos obrywa za nic! jest to firma prywatna
anoni,m / 83.30.216.* / 2013-08-29 19:07
mam dla ciebie maly ratunek to ze twoja pracodawczyni ma kontakty z pip to jeszcze o niczym nie swiadczy wystarczy zadzwonic do glównej siedziby pip oni przysylaja kotrole w dane miejsce ale nie jest to jedna osoba przyjezdza cala komisja i jak tylko stwierdzi ze cos jest nie tak to wtedy sie zaczynaja problemy dla pracodawcy ale niestety mamy takie a nie inne czasy kazdyz nas sie boi o prace ale nie ta to nastepna na jedym pracodawcy swiat sie nie konczy ja pracuje w firmie od 5 lat zawsze uwazalam mojego pracodawce za wyrozumialego,zyczliwego,dobrego czlowieka gdy pewnego dnia przy wyplacie dal mi o 100 zl wiecej to premia powiedzial za miesiac zas tu masz (100zl) ale nie mow reszcie ze dostalas jakas premie az ktoregos dnia wyszedl dla mnie z propozycja:
"jakby cie kiedys przycislo z pieniadzami to dma ci 300zl za godzine s...u to bedzie twoj dodatkowy zarobek z poczatku myslalam ze zartuje ale potem doszlo to do mnie i mnie to przerazilo kiedy przyszlam do domu nie moglam z tego powodu spac balam sie znowu isc do pracy bo ciagle za mna chodzil w nocy na szybko napisalam wypowiedzenie z trybem natychmiastowym i na dzien dzisiejszy nie pracuje szukam nowej pracy wole grysc tynk ze sciany niz patrzec na mojego bylego pracodawce ale konsekwencje poniesie czekam juz rok poczekam jeszcze jeden i dzwonie do pipu i do sanepidu,a ma zaklad nie spelniajacy norm zasad higieny i miejsca pracy- jego mina kiedy przyjedzie inspeckja ? bez cenna
we223212 / 83.12.121.* / 2013-03-19 08:21
słyszałem że Arerowie z rosyjskim paszportem rozwiązują takie sprawy od reki
uczciwa1987 / 79.162.249.* / 2013-02-24 18:55
zgadzam się z tym, że mobbing powinien być karany. Nie wolno tak poniżać ludzi. A tu jest artykuł o mobbingu. Może nawet nie wiecie że jesteście ofiarami mobbingu, bo wiele ludzi myśli, że tak musi być :(
Monika682 / 37.109.34.* / 2013-02-21 09:55
witam
mam taki problem ze pracodawca tylko do mnie ma jakies pretensje. ostatnio tak mnie ponizyl przed ludzmi ze przyjechalam do domu to sie poplakalam . staram sie by bylo dobrze to ten wiecznie ma pretensje prosze o pomoc
JOLKA883 / 78.8.12.* / 2013-07-12 06:08
ja już to przechodziłam , dzisiaj jestem znerwicowana i bez pracy. Zmienić się nic nie da. My maludcy nie mamy tak naprawdę szans. Kryzys bezrobocie, właściciele z kasą.Nam pozostaje nerwica i zażalenie do Pana Boga a jest? sąd pracy? a kto nam uwierzy? kto się za nami wstawi?po cichu tak, koleżanki powiedzą , ze jesteś odważna i dobrze robisz ze się im sprzeciwiasz a jak poprosisz żeby były świadkiem to jaka jest odpowiedz? NIE
Jola z w-wy / 164.126.122.* / 2014-05-31 11:34
Nie zanizaj swojej wartosci .Jestes wielka. Tak musisz myslec i tak sie stanie.Nie masz sie komu wyzalic wez sobie pieska na paluchu za darmo da ci wiele wiary i radosci Sprobuj. Wierny przyjaciel piesek czekana ciebie na paluchu. Pa
alexandra24 / 2013-02-15 12:08
brawo dla ludzi ktorzy nie wstydza sie o tym mowic i staraja sie dociec sprawiedliwosci by osoby ktore dopuscily sie przestepstwa mobbbingu, odpowiedzialy z pelno odpowiedzialnosci za swoje czyny
karola299 / 83.8.81.* / 2013-01-26 15:30
ja chcialabym dostac sie do tej firmy pravcowac ktos wie jak sie zglosic zeby sie dostac tam? odp

Najnowsze wpisy