Forum Forum prawnePracy

Mobbing w pracy, zwierzenia pracowników

Mobbing w pracy, zwierzenia pracowników

aneta_24 / 83.22.158.* / 2007-09-01 14:41
Cześć własnie trafiłam na ciekawe forum dotyczące mobingu

http://www.[...]
Mam nadzieje, ze mnie takie historie nie spotkaja :)


### Post edytowany z powodu złamania regulaminu Forum Money.pl ###
Wyświetlaj:
nestea / 95.41.215.* / 2013-01-03 21:05
Właściwie to nie wiem dlaczego zdecydowałam się to opisać, może dlatego, że nikomu nie mogę tego opowiedzieć bo mi wstyd... wstyd, że tak daję się poniżać. Moja praca to jeden wielki koszmar. Kiedyś nawet ją lubiłam, atmosfera była fajna bo załoga młoda i wyluzowana. Teraz... jestem poniżana, wyzywana, wyśmiewana, nazywam się już w myślach "firmowym klaunem". Jest mi tak przykro, czuję się tak poniżona, ale nie mam odwagi nic zrobić. Zanim znalazłam tę pracę byłam bezrobotna prawie trzy lata. Przez to wszytko nie ma już sił, nic mnie nie cieszy, wyżywam się na innych a moja samoocena... szkoda gadać.
ol / 62.21.1.* / 2013-05-20 21:43
mam tak samo jak Ty... ciagle slysze ze jestem glupia.. szukalam pracy 8 miesiecy..
mk205 / 212.122.218.* / 2012-10-12 23:52
Pracuję w firmie Edbol w Bydgoszczy. Atmosfera w pracy jest nie do zniesienia. Współpracownicy ciągle mówią mi co mam robić ze swoją dziewczyną. Co chwila mam zabierane z przed nosa narzędzia pracy. Nie mogę się o nic zapytać bo od razu dostaję o******* że nikt nie jest moją niańką. Natomiast gdy chcę wyjść do toalety to słyszę teksty typu "Na h** z takim pracownikiem".
kjdsv / 80.55.158.* / 2012-09-21 09:04
Smutne jak wielu jest idiotow:-(( Ludzie za 300-350 euro sa traktowani jak bydlo.Dokad idziesz polsko?Glosowac nie ma na kogo tylko sie wyprowadzic.
KASIA419 / 85.193.235.* / 2015-03-07 22:40
Jestem w firmie mobingowana od kilku lat, przeszłam piekło na ziemi, ludzie są gorsi od zwierząt, to ludzi trzeba sie bac. Prosze o pomoc572168753, nie mam juz sił, ludzie zniszczyli mnie niesłusznie i nadal to uskuteczniaja.
zalamana / 5.172.247.* / 2014-05-03 10:37
witam wreszcie moge komus sie pozalic pomozcie mi bo jestem zalamana i naprawde nie wiem co dalej robic.od siedmiu miesiecy pracuje w nowej firmie(mam 45lat)pierwszy raz mamn problemy w pracy nie jest to moobing ale dyskryminacja i nie wiem czym spowodowana.pracuje w sklepie tzw.sieciowce pracuje tam od otwarcia czyli wszystkie zaczynalysmy razem oprocz mnie jest jeszcze 5 kobiet (jedna w moim wieku reszta mlodsze) i kierowniczka 25latka.
zalamana / 5.172.247.* / 2014-05-03 10:51
od poczatku kierowniczka traktowala mnie inaczej nie uczyla zasad pracy w firmie 'na jednej zmianie pracuja dwie osoby jedna jest"odpowiedzalna" to jest cos w rodzaju kierownika zmiany tylko ja z calego zespolu nigdy nie bylam odpowiedzialna(osoba ta kieruje praca,przygotowujekoperty dla kuriera,...)kiedys gdy jedna z kolezanek powiedziala ze moze ja sie tym zajme (kierowniczki wowczas nie bylo)ja sama sie wszystkiego nauczylam i dobrze wykonalam swoja prace na drugi dzien gdy przyszlam do pracy kierowniczka wziela mnie na rozmowe i byla oburzona moja samowola.pragne dodac iz kolezankiktorym kierowniczka poleca odpowiedzialnosc popolnily bledy przez ktore firma ponoisla straty(zwiazane ze sprzedaza) mi to sie nie zdarzylo .kierowniczka wie tym ale zwraca im uwage i to wszystko a gdy ja pytam dlaczego mnie tak traktuje mowi iz nie potrzeba jej wiecej odpowiedzialnych.nie moge sie zwolnic bo musze zarabiac ale corazczesciej wracajac z pracy szczegolnie po 2 zmianie placze bo jestem bezsilna
Jola z Warszawy / 31.174.149.* / 2014-05-27 20:07
Witam Ja tez jestem mobingowana.Opisalam wszystko i wyslalam listem poleconym do P I Pna ul barska28 3002 315 Warszawa Tam sie wszystkim zajma.Obecnie przebywamna zwolnieniu lekarskim i czekam na odpowiedz..Jestem tak udreczona ze nawet boje sie z domu wychodzic.Jesli ktos pragnie mojej pomocy jak wyjsc z mobingu to chetnie pomoge. Tel 666 935 282 Jola z Warszawy. Serdecznie pozdrawiam wszystkich mobingowanych
H Szatkowski / 2016-11-18 10:05
Inspekcja pracy ma właściwość terytorialną. Skąd pomysł, że Inspektorat warszawski jest tu właściwy ?

Decyduje położenie siedziby pracodawcy lub oddziału/zakładu. Inspektoraty Okręgowe mają właściwość wojewódzką, są też oddziały obejmujące z grubsza stare województwa.
xxx481 / 178.219.123.* / 2012-08-30 09:37
Witam, czy waszym zdaniem zachowania mojej nowej szefowej są ok?
przenieśli mnie do innego wydziału moja szefowa, ustaliła jasne zasady panujące w jej wydziale. stanowczym, poniżającym tonem głosu zapowiedziała, że picie kawy w pracy jest niedopuszczalne. rozmowa z koleżanką z biurka obok też jest zabroniona. powiedziała że mój wniosek o urlop 5 dniowy jest bezzasadny. podkreślam że już 2 raz odmówiła mi urlopu ponieważ stwierdziła że miałem 5 dni urlopu w tym samym czasie jak ona była w gracji 2 tygodnie. Nie odpowiada na moje pytania gdy potrzebuje jej pomocy, stwierdza że od tego jest ustawa żebym sobie przeczytał. To oczywiście kilka z wielu przykładów.
Bożena1958 / 85.222.59.* / 2012-09-20 09:04
Ja także zaczynam zastanawiać się nad słowem mobbing - mój dyrektor - pracuję w urzędzie państwowym - stosuje tę formę działania, zastanawiam się jak mam sobie z tym poradzić zanim mnie zniszczy.Mam ponad 50 lat, pracuję w tym miejscu bardzo długo, żyję tą pracą i wypracowałam sobie b. dobrą opinię -czy mogę pozwolić, aby ktoś to zniszczył? Najgorsze jest to, że człowiek bezwzględny robi to co chce, może później odejść do innej pracy, ale to co zrobi bedzie już nieodwracalne. Za swoje błędy wyżywa się na innych. Wiele osób żle o nim myśli, ale muszą pracować, a to on pełni funkcję dyrektora, więc siedzą cicho i gadaja tylko między sobą.
sks / 194.33.72.* / 2013-08-27 23:01
Właśnie najbardziej denerwuje mnie to, że ludzie umieją tylko gadać między sobą na szefa, a nie umieją zbiorowo i prosto w oczy mu się sprzeciwić.
potwór / 5.185.215.* / 2013-11-05 20:45
Masz rację ludzie w pracy tylko mówią a nic nie robią,ale jak robić jak jedna osoba jest napuszczana na drugą tak jest u mnie w pracy.Kierowniczka napuszcza jedną na drugą a sama się "drze" nie mówi do pracowników nikt nie ma prawa się odezwać bo grozi zwolnieniem z pracy .Może tego dokonać bo regionalna jest jej dobrą koleżanką a nie jest obiektywna i razem knują przeciw nam.Taka sytuacja dzieje się w sieci sklepów DELIKATESY CENTRÓW. Wszyscy siedzą cicho i robią dobrą minę do złej gry.Może ktoś pomoże a gdzie są :inspekcje pracy może sama by zaczęła coś robić?????
niańka / 5.185.215.* / 2013-11-05 20:44
Masz rację ludzie w pracy tylko mówią a nic nie robią,ale jak robić jak jedna osoba jest napuszczana na drugą tak jest u mnie w pracy.Kierowniczka napuszcza jedną na drugą a sama się "drze" nie mówi do pracowników nikt nie ma prawa się odezwać bo grozi zwolnieniem z pracy .Może tego dokonać bo regionalna jest jej dobrą koleżanką a nie jest obiektywna i razem knują przeciw nam.Taka sytuacja dzieje się w sieci sklepów DELIKATESY CENTRÓW. Wszyscy siedzą cicho i robią dobrą minę do złej gry.Może ktoś pomoże a gdzie są :inspekcje pracy może sama by zaczęła coś robić?????
Jola z warszawy / 31.174.4.* / 2014-05-30 06:57
Inspekcja pracy musi byc powiadomiona i dopiero zacznie dzialac. Nalezy wszystko opisac ze szczegolami i listem poleconym wyslac na poczcie za potw. Odbioru Swiat do odwaznych nalezy.Niebede wiecej pisac bo moje artykuly kasuja.Nie zycza sobie prawdy.Wszystkich serdecznie pozdrawiam.Zycze odwagi i wiaryw siebie.
pracownik80 / 88.156.253.* / 2012-08-23 19:35
Dzień dobry,
z Państwa wypowiedzi ewidentnie wynika, iż Pracodawca bardzo często łamie prawo! Zaczynając od Kodeksu Pracy a kończąc na niepisanych formach przestrzegania Etyki Biznesu.
Każdą sprawą z osobna powinna się zająć Inspekcja Pracy lub inna instytucja specjalnie do tego powołana, dokładnie analizując materiał. Dopóki Państwo nie zgłosicie tego faktu oficjalnie nikt na podstawie wypowiedzi na forum internetowym nie rozpocznie dochodzenia w tych i wielu innych, o których nie każdy ma odwagę mówić publicznie. Choć w kompetencji niektórych służb w Polsce sam fakt hipotetycznego popełnienia przestępstwa powinien wzbudzić już ich zainteresowanie.
Walkę z mobbingiem i dyskryminacją w tak dużej firmie najlepiej rozpocząć w pozwie zbiorowym, minimalizuje to dodatkowy stres i istnieje możliwość wspierania się w trudnych syt., motywowując się na wzajem w trakcie procesu oraz zwiększa wiarygodność. Pracodawca z reguły stara się podważyć wiarygodność pracownika np. podsyłając mu do podpisania m.in. jakieś raporty o jego winie. To nie znaczy, że nie powinieneś/aś założyć sprawy w sądzie jako jednostka. Zanim ktokolwiek odważy się na ten krok proponuję zebrać wcześniej więcej materiału dowodowego (notatki z nieprawidłowości, filmy, nagrania, cytaty, konsultacje z prawnikiem itp.). Wiem, że nie jest to łatwe ponieważ pracownik gdy się już orientuje o swoim trudnym położeniu bardzo często już jest za późno a pracodawca w dalszych fazach stosowania mobbingu odcina pracownika zupełnie od wszelakiej wiedzy/informacji a stres wynikający z sztucznie wytwarzanych sytuacji zawodowych (niekorzystnych dla pracownika) obniża jego postrzeganie i pewność siebie. Zdarzają się nawet przypadki, że długotrwały stres jest tak duży, że pokrzywdzony zaczyna wierzyć w swoją winę i czasem broni sprawcę. Pracownik aby wszystko zauważyć i skrupulatnie zanotować w takiej syt. musiałby zaprzestać wykonywania pracy, opierając się tylko na samej obserwacji a to jest w gruncie rzeczy nie możliwe ponieważ od razu zostałby zwolniony z powodu zaprzestania/niewypełniania powierzonych obowiązków służbowych.
Szanowni Państwo, oczywiście nie wszystkie sytuacje są mobbingiem ale należy za każdym razem uruchamiać machinę sądowniczą jeśli:
"Według art. 943 § 2. Kodeksu Pracy mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniŜoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniŜenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników.
Pracodawca jest obowiązany przeciwdziałać mobbingowi (art. 943 § 1. K.P.).
vera / 109.173.196.* / 2012-06-27 10:13
witam,opisze sytuacje dotyczącą mojego przyjaciela.Pracował on przez wiele lat.nie uwieżycie,w solarisie tak tam gdzie robią słynne autobusy.Od 3 lat gnębili go chodził do dyrektora i nic z tym nie robili!!!!doszło do tego że udeżył gościa który go wyzywał,dostał za to naganę,ok rozumiem.Poszedł do dyrektora i wyjaśnił co było powodem i ze bieże leki na uspokojenie bo nie daje rady.Nic nie pomogło wręcz zaszkodziło,na produkcji zaczęli wyzywać go od donosiciela,opinia poszła do wszystkich brygad i nikt nie chciał z nim pracować i tak trwało 3 lata..do wczoraj został zwolniony bo po kolejnych wyzwiskach i szturchaniach odmachnoł sie znowu i stało się.Wyrzucili go!!!Powód????hehe nie uwieżycie za pobicie przełożonego bo nie chciał wykonać zadania które mu powierzył!!!!Nikt znów nie chciał z nim rozmawiać wyjazd za bramę bo jak nie to dyscyplinarnie zostanie usuniety.Nie mamy kontaktu z prezesem a szkoda bo ten człowiek nie ma pojęcia co się dzieje na produkcji.Szukam jakiegoś kontaktu bezpośredniego z nim lub jego zoną Solange.I co wy na to??????pozdrawiam
Marta 1197 / 83.21.76.* / 2012-06-13 17:18
Jestem zatrudniona w firmie księgowej. Wkrótce zostanie ona przejęta przez nowego pracodawcę, moją koleankę. Jestem tym przerażona. Od momentu, gdy koleżanka ma pewność, że przejmie firmę traktuje mnie poniżająco i odpychająco. W firmie oprócz niej mnie zatrudniona jest jej siostra oraz jeszze jedna osoba. Moja sytuacja jest skomplikowana. Aktualnie moim pracodawcą jest moja była teściowa. Nie jestem jednak w stanie zwrocić sie do niej o pomoc, zresztą nie mam z nią częstego kontaktu ponieważ zostałam przeniesiona do filii firmy w innym miejscu, gdzie rolę przełożonego przejeła moja koleżanka, której wkrótce owa firma zostanie przekazana. Wiele przeszłam w ostatnim okresie w związku z bolesnym rozwodem i sytuacją materialną. Do pracy boję się chodzić, mimo iż staram się dawać od siebie 150% normy ciągle jedynie ja jestem upokarzana za, czasami mam wrażenie, urojone błędy. Powoli przesaję sobie z tym wszystkim radzić emocjonalnie, mam też przezucie, że po przejęciu firmy przez koleżankę zostanę z niej zwolniona. Nawet druga pracownicazwróciła mi uwagę w jaki sposób jestem traktowana. Doradźcie proszę co robić, czy powinnam porozmawiać z ową kolezanką tym jak sie czuję? Znayśmy się na stopie prywatnej. Nie wiem co robić. Przestaję sypiać po nocach. Doradźcie proszę co robic bo nie daję rady. W tym mieście jestem zupełnie sama, bez rodziny. Nie ma mi kto pomóć. Zaczynam czuć, że dzieje się ze mną coś złego, pojawia się wiele myśli o sensie życia. Zwolnić się z pracy nie mogę bo zostanę bez jedynego źródła utrzymania. Z gory dziękuję za rady
JOLKA883 / 78.8.12.* / 2013-07-12 06:26
ZRób coś teraz, ja dwa lata byłam mobingowana, przez dwa lata szłam i bałam się kolejnego dnia w pracy wiedząc , że znowusz coś wymyślą oj a można dużo, nawet przypiszą ci nie twoje błędy tylko innych albo powiem nie innych tylko ich samych a ty nie możesz się odezwac a jak się odezwiesz to i tak cie zgnoją bo oni MAJA WLADZE . Też płakałam bo nie wytrzymywałam tak złego traktowania. Myślałam :jesteś silna nie daj się, dobrze pracujesz więc co mogą ci zrobić? przez te dwa lata przekonałam się, ze mogą oj mogą!Gdybym wtedy wiediała to co teraz wiem , gdybym słuchała się rodziny, która mi dobrze radziła zebym coś z zrobiła.Ja oczywiście naiwnie myślałam ze dam radę.Tak dałam radę, że moje nerwy są tak doprowadzone do ruiny że dzisiaj jestem wrakiem. Rób coś teraz od razu , nie czekaj aż stracisz zdrowie a wierz mi stracisz na pewno bo długotrwały stres doprowadzi do rozstroju nerwowego. Dzisiaj to wiem, wcześniej gdybym wiedziała ze tak to odczuje moje serce i nerwy ,ale właśnie my ulegli i dobrzy tak mamy, odchodzimy wyniszczeni, Ci co się przymilają i podlizują i donoszą oni śpią spokojnie. Takie życie, nigdy go nie zmienimy.
ntr / 2011-10-28 11:40
Uwaga na oszustów. Uwaga na firmę NEW TRENDY Sp o.o. Radom ul. Małęczyńska 18. Zostałem oszukany przez tą firmę i teraz jestem bezrobotny. Przeszedłem dwa etapy rozmów kwalifikacyjnych i wygrałem, wybrali mnie. Prezes Zarządu pan Łukasz K. kazał mi złożyć wypowiedzenie i przyjść jak najwcześniej do pracy. Ja zaufałem i złożyłem wypowiedzenie, po jednym dniu pracy prezes rozmyślił się i powiedział, że nie podpisze ze mną umowy. Teraz jestem bezrobotny!!! Czuję się oszukany. Uważajcie na tą firmę po pan Łukasz jest oszustem i szybko zmienia zdanie, myśli że jest uczciwy i tak się przedstawia, że jest poważnym człowiekiem a tak naprawdę jest kawał chama i prostaka - gnojek jeden! Zostawił mnie bez pracy i mówi, że mu bardzo przykro!
Jest nieuczciwy bo podpisuje z pracownikami tzw. śmieciowe umowy tzn. 1500 zł na umowę a resztę do ręki - oszust jeden!

Napiszcie czy mieliście takie same rozmowy czy sytuację z panem prezesem prostakiem i warchołem.
Napiszcie jak tam się pracuje.
MN377 / 212.180.162.* / 2013-05-31 12:49
Szanowni Państwo, Nazywam się Marta Nowak i jestem studentką III roku Pedagogiki pracy na Wydziale Nauk Społecznych w Wyższej Szkole Menadżerskiej w Warszawie. Zwracam się do Państwa z uprzejmą prośbą o wypełnienie kwestionariusza ankiety na temat mobbingu. Ankieta jest anonimowa a zebrane dane posłużą wyłącznie napisaniu pracy licencjackiej. Z góry dziękuję :)
Link do ankiety: http://www.interankiety.pl/interankieta/3a33de67ac40f76755a2e1910af1d4bb.xml
katia 54 / 149.156.172.* / 2011-09-23 10:25
A ja pracuję w "szacownej" instytucji jaką Jest Uniwersytet Jagielloński. Jestem pracownicą jednej z Bibliotek Wydziałowych. To co się dzieje to jest nie do uwierzenia, żeby miało miejsce w bibliotece (podobno spokojnej pracy. Osoba, która zarządza biblioteką powinna siedzieć w kryminale za to co wyprawia (malwersacje finansowe),ale niestety ma przyzwolenie dziekana na to co wyprawia. Na pewno nie ma tutaj sprawiedliwego traktowania (jak podobno wszędzie), zarobki poszzególnych osób na równorzędnych stanowiskach są bardzo zróżnicowane, zastraszanie, groźby, manipulacje ludźmi - na porządku dziennym.Ostatnio uwiesił się jednej dziewczyny, której ewidentnie nie lubi, ta osoba nie ma podwyżek, nagród, premii nieczego, choćby stawała na głowie i tak jest bezsilna, zaznaczam, że jest to osoba kompetentna i pracowita ale jest dyskryminowana na kazdym kroku. Przykre to jest, że UJ zatrudnia takich debili.........
mark02 / 2012-02-13 22:38
aż nie umiem w to uwierzyć co piszesz, ale oczywiście daje temu wiarę, bardzo mi przykro ze nawet na uczelniach wyższy gdzie kształci się młodzi ludzie dochodzi do takich ekscesów
na szczęscie były pracownik / 79.163.7.* / 2012-02-13 22:07
Witam ja tez pracowałam w Szanownej
Instytucji gdzie z powodu nieuzasadnionej niechęci kierowniczki do mojej osoby nie przedłużono mi umowy (na moje szczęście.) Mobbing był tam czymś powszechnym. Kto nie podlizywał się kierowniczce ten był traktowany jako największy niewdzięcznik. Ciągłe szantaże o (bezpodstawne)zwolnienie dyscyplinarne, (bezpodstawne) przetrzymywanie pracownika po godzinach i obrażanie go. Koszmar, Dlatego apeluję, nie bójcie się zmian , bo szkoda marnować zdrowie i życie będąc popychadłem człowieka o niezdrowej psychice
1234321 / 188.146.26.* / 2011-10-21 22:45
Jaki Pan taki kram.Kolejne 4 lata bezprawia czekają nas.
Gość500 / 46.170.47.* / 2011-09-17 14:51
Smyk, utrata zdrowia, śmierć.

Pracowałam tam na kierowniczym stanowisku i opisze tu dwa wypadki z ostatniego tylko roku a znane wszystkim pracownikom, nikt o nich jednak nie mówi. Oba dotyczą kierowników sklepu.
Pierwszy przypadek znam dokładnie. Psychiczne znęcanie się, zastraszanie, presja, groźby, komentarze w stylu nie chcę już z tobą pracować, dyrektor też już nie chce z tobą pracować. Bezpodstawne kary, konsekwencje za niedopracowanie 2 min czy 2 min nadgodzin itd. Itd.
Doprowadziły do tego, że koleżanka złożyła podanie o rozwiązanie umowy. Musiała tylko odpracować okres wypowiedzenia. I była szczęśliwa, że będzie wolna od ciągłego stresu.
Nie odpracowała, po całym dniu i nocy w pracy (przygotowanie inwentaryzacji) w domu nastąpił udar mózgu. Młody sparaliżowany organizm doznał takiego szoku, że po już prawie roku nie wróciła do zdrowia.
W drugim, który wydarzył się niedługo po pierwszym inna wracając wieczorem z pracy uległa śmiertelnemu wypadkowi, wpadła pod samochód po wyjściu z autobusu. To oczywiście wypadek, który ma swoje przyczyny, a jedną z nich może być przemęczenie, fizyczne i psychiczne.
Do takiego stanu doprowadza jedna osoba, specjalistka HR. wprowadzona do firmy przez dyrektora personalnego, który ją chroni. Wszyscy, którzy sprzeciwili się jej działaniom w ostatnich latach zostali zwolnieni.
Jest bezkarna.
Rodziny po takiej tragedii nie są w stanie formułować zarzutów. Pracownicy boją się o tym mówić.
Skopiujcie ten wpis i przekażcie dalej może kogoś uchronicie przed pracą w smyku.
Katarzyna
10.08.20011
GATKA / 178.37.99.* / 2012-01-18 13:10
To co piszesz-jest mi bardzo bliskie,tylko zastanawiam się czy rzeczywiście to były wypadki.Ja byłam tak osaczona i doprowadzona do ostateczności,że było mi wszystko jedno co się ze mną stanie,nie wiem jak wróciłam do domu,to była chyba opatrzność.Jeżeli wpadła pod samochód-to może chciała to zrobić.Nikt tego nie zrozumie,kto nie dotknął tego terroru psychicznego.Oprawców trzeba wskazać-bo inaczej ujdzie im to na sucho-i będą nadal osaczać.Mam wspaniałych przyjaciół-dzięki którym żyję i wychodzę na prostą.POZDRAWIAM CIE SERDECZNIE.
KAT.MUS / 89.74.38.* / 2012-02-20 14:15
JA TEŻ DZIĘKI OPATRZNOŚCI BOŻEJ ŻYJĘ. NIELUDZKIE OBCIĄŻENIE ORGANIZMU PRACĄ DOPROWADZIŁO MNIE DO CHOROBY KRĘGOSŁUPA,TARCZYCY, ROZSTROJU OGÓLNEGO OGANIZMU. ZATRZYMAŁO MNIE DOPIERO ZDARZENIE SPOTKANIA SIĘ NA PRZEJSCIU DLA PIESZYCH Z TIREM,NIE ULEGŁAM WYPADKOWI.UPRZYTOMNIŁAM SOBIE, ŻE TO KONIEC Z NIELUDZKIM TRAKTOWANIEM PRZEZ NIEUDOLNA PANIĄ KIEROWNIK.LECZĄC KRĘGOSŁUP MAM DYSKOPATIĘ DWUPOZIOMOWĄ LĘDŻWI, ODCINKA PIERSIOWEGO I SZYJNEGO. SPĘDZIŁAM 25 DNI W SZPITALU. PO CZTERECH MIESIĄCACH PRZEBYWANIA NA ZWOLNIENIU LEKARSKIM SPOTKAŁAM PANIĄ KIEROWNIK I KU MOJEMU ZASKOCZENIU DOWIEDZIAŁAM SIĘ, ŻE MOJE ZWOLNIENIE TO BLEW BO ODCHODZĄC Z PRACY BIEGAŁAM PO SCHODACH A TERAZ JAKIM CUDEM MAM CHORY KRĘGOSŁUP I CHODZĘ W GORSECIE. LUDZIE ZAZDROSZCZĄ RÓŻNYCH RZECZY INNYM ALE ZEBY CHOROBY ZAZDROŚCIĆ..JA MAM POTWIERDZONE BADANIA REZONANS MAGNETYCZNY ITP. BYŁAM DWA RAZY U ORZECZNIKA ZUS NA KONTROLI, MAM SKIEROWQNIE DO SANATORIUM W RAMACH PREWENCJI RENTOWEJ A PANI KIEROWNIK KPI Z MOJEGO ZDROWIA.NAZYWA TO POGRYWANIEM. NIE SPOSÓB BYŁO NIE WIDZIEĆ JAK KULEJĘ JAK SIĘ ŻLE CZUJĘ, ZWALNIAM NA BADANIA, CHWIEJĘ Z POWODU ZABURZEŃ RÓWNOWAGI, ŁYKAM LEKARSTWA. SIEDZĄC OBOK MNIE.SKĄD SIĘ BIORĄ TACY NIELUDZCY LUDZIE.MAM ZŁOŚĆ NA SIEBIE JAK MOGŁAM BYĆ TAK ŚLEPA I DOPROWADZIĆ SIĘ DO TAKIEGO STANU.TERAZ POWOLI WYCHODZĘ NA PROSTĄ I PIERWSZE CO ZROBIĘ TO POWIADOMIĘ PRACODAWCĘ O JEJ ZACHOWANIU I JAK SIĘ TO SKOŃCZY DLA MNIE JUŻ MNIE TO NIE OBCHODZI ALBO TAKI STAN RZECZY SIĘ SKOŃCZY. ALBO Z POWODU STRESU I UCISKU TĘTNICY SZYJNEJ NIEDOKRWIENIA MÓZGU WYJADĘ W CZARNYM WORKU Z PRACY.MOBERZY TO TCHÓRZE, KTÓRZY PRZEZ ZNĘCANIE SIĘ NAD INNYMI POWIELAJĄ PRZEMOCOWE ZACHOWANIA WYNIESIONE Z DOMÓW RODZINNYCH. PRZY POMOCY NADKONTROLI WYMUSZAJA POSŁUSZEŃSTWO I POTRAFIĄ TYLKO KARAĆ. NIE ZNOSZĄ MĄDRZEJSZYCH, LEPSZYCH OD SIEBIE,A SWOJE DEFICYTY RÓWNOWAŻĄ PRZEMOCĄ WYMUSZAJĄĆ BEZWZGLĘDNEGO POSŁUSZENIA. TYLKO JAK W PRACY COŚ JEST NIE TAK TO SZYBKO ZNAJDĄ WINNYCH ZA NIEUDOLNOŚĆ SWOJEGO KIEROWANIA.CZERPIĄ OGROMNĄ SATYSFAKCJĘ Z UKARNIA "WINNEGO PRACOWNIKA". ŻYCZĘ WSZYSTKIM SZYBKIEGO WGLĄDU W SWOJĄ SYTUACJĘ I WYCIĄGNIĘCIA WNIOSKÓW ORAZ SZYBKICH REAKCJI NA CHAMSTWO I NIEUDOLNOŚĆ KIEROWANIA. POZDRAWIAM I ŻYCZĘ WYTRWAŁOŚCI KM Z BYTOMIA
nicky / 89.73.235.* / 2011-09-19 12:23
Znam jedną z tych spraw,bardzo współczuję zastepczyni, niestety w Galerii Bałtyckiej w Gdańsku nie tylko w tej firmie panują takie warunki.
spartacus01 / 95.48.250.* / 2011-08-31 09:50
Proszę o kontakt wszystkie osoby, które doświadczyły mobbingu pracując w firmie EURO-NET SP. Z O.O. z siedziba w Warszawie przy ulicy Muszkieterów 15, a są zainteresowane pozwem zbiorowym przeciw firmie i ewentualnie osoby, które będą chciały wypowiedzieć się przed kamerą poruszając praktyki zastraszania pracowników stosowane w firmie EURO. Telefon: 729-123-501.
mmyszka3 / 87.205.225.* / 2011-08-21 14:15
Ja mam duży problem....w mojej pracy mam problem z koleżanką która tez zajmuje takie stanowisko pracy jak Ja. Doszło miedzy nami do nie porozumienia w skutek taki postanowiła wszystkich na stawić przeciwko mnie;/,nawet moją szefową!! Moja szefowa dała się w to wkręcić! Do takiego stopnia to się potoczyło że czuje się najgorszym pracownikiem,mam wrażenie że wszystko źle robię!Boję się następnego dnia w pracy że jak przyjdę to dowiem się że znowu coś zrobiłam nie tak,powiedziałam a nawet że źle oddycham!! Od cieli mnie od siebie....rozmawiają jak nie słyszę lub wychodzą żeby porozmawiać,spotykają się za moimi plecami,bawią się i piją. Jest tez namawianie klientów przeciwko mnie....Już nie wytrzymuje......czuje się jak zero
log out / 46.204.0.* / 2012-01-14 17:44
Niestety mam podobny problem, choć kiedy zaczynałam pracować, niewiele ponad rok temu, wszystko wyglądało całkiem ok.. Jednak z biegiem czasu musiałam się ostro narazić moim dwóm "koleżankom". Jak? tylko one to wiedzą, niestety nie ja. Nie jestem w stanie nawet w połowie przytoczyć tego co się tam dzieje/działo wokół mojej osoby. Jakkolwiek nie przywykłam do ciągłego krytykowania, wytykania mi każdego najmniejszego błędu, głupich uwag i złośliwych spojrzeń, oczerniania do "pani dyrektor"(na spotkania koleżanki przychodziły z czarna listą niedopełnionych przeze mnie obowiązków-oczywiście wg nich), twierdząc ,że to mimo wszystko ja donoszę (???). Tak, jestem najgorsza, nic nie warta, można mnie obgadywać, uciszać, ustawiać po kątach, głośno przy innych krytykować, oczerniać, nawet krzyczeć, traktować jak śmiecia i sukcesywnie wzbudzać we mnie poczucie winy oraz poczucie niższości.
..dwa najnowsze hity są takie :
1.ŚMIERDZĘ ( na mój widok ostentacyjnie wietrzą pomieszczenia i perfumują się-także pani dyrektor świetnie się przez to bawi, wkręciła się w ta całą "zabawę"), choć nikt inny nic oczywiście nie czuje
2. miałam wysyłać jednej z nich obraźliwe smsy, o których wiedza wszyscy prócz mnie( gdyby nie jedna z koleżanek, tez bym nie wiedziała). Nikt ich oczywiście nie widział, ale czemu by nie oczerniać kogoś kogo się tak bardzo nie lubi..
Obecnie jestem na L4, bo nie jestem w stanie wytrzymać psychicznie w tej, jak twierdza owe koleżanki "prestiżowej" firmie.
Dodam tylko że stały zespół liczy 6 osób, jednak przez okres w którym ja pracuję, przewinęło się już z 7 osób, mimo, że jest to praca na tak pożądaną umowę o pracę.
Z całego serca chciałam "pogratulować" i pani dyrektor i obu koleżankom absolutnego braku pojęcia o normalnym, kulturalnym traktowaniu drugiego człowieka. Nie zrobię tego osobiście, bo już się tam nie pojawię- nie mam ochoty aby jakikolwiek zakompleksiony kretyn bawił się moim kosztem. Odejdę , ale problem w firmie pozostanie. Współczuję wszystkim przyszłym pracownikom! I żałuję ,że prawo nie broni ludzi konsekwentnie niszczonych w ten sposób.
jamnik968 / 213.156.113.* / 2014-03-31 22:04
Przyjmą swoją koleżankę ze szkoły albo sąsiadkę i problem zniknie.
kl an / 77.89.84.* / 2012-12-20 21:36
problem w sieciówkach leży głębiej kierownik sklepu jest gnębiony przez kierowników regionalnych Ci znowu przez swoich przełożonych. W jednym z smyków zwolniono kierowniczkę i zastępczynię bo paru pracownicom nie podobało się, że muszą pracować przecież czy się stoi czy się leży i tak się należy. Nie było wyników kierownik gnębiony pracownik grzecznie upomniany że ma gorsze wyniki niż inni i trzeba coś z tym zrobić to zaraz mobbing
Nyks / 89.74.254.* / 2011-08-13 11:40
Witam :)

Jestem studentką WSTiH i piszę pracę licencjacką na temat Mobbingu w hotelarstwie. Jeśli Państwo chcieliby się podzielić swoimi doświadczeniami dotyczącymi mobbingu to prosiłabym o kontakt na maila: marcelek84@o2.pl.

Pozdrawiam
aninimowo / 89.151.38.* / 2012-01-19 15:57
witam...ja własnie przebywam na zwolnieniu lekarskim...poniewaz moj dyrektor stosował mobbing na mojej osobie....jestem kierownikiem gastronomii w sieci hoteli...to co ze mna wyprawiali to przekracza ludzkie wyobrazenie...namawiano mnie nawet na picie alkoholu w pracy i rozmawiano nawet na temat z mojego zycia prywatnego i intymnego...z miła checia podziele sie z Tobą co to znaczy i jak bardzo boli...pozdrawiam

BP

sonia300 / 85.89.185.* / 2011-07-12 23:39
Ja pracuję na stacji BP. Pracuję od 1,5 roku,ale już nie wytrzymuję psychicznie. Praca bardzo ciężka.Na 12 godz ,nie mam czasu na przerwę bo nie ma kiedy. Oczywiście całe 12 godz stoję na nogach.moje zadania to obsługa na kasie ,sprzątanie kibla,tankowanie gazu,dokładanie towaru,wynoszenie śmieci ...ale chodzi mi bardziej o kase. Mamy narzucaną aktywna sprzedaż . Mamy rozpisane co i ile mamy sprzedać.Jeśli nie sprzedamy danej ilości to mamy juz pretensje od kierownika.Raz na 2 tyg kierus staje obok kasy pracownika i z zeszytem w reku ocenia jak Ty sprzedajesz i obsługujesz klienta. I nie daj Boże ze nie powiesz dzieńdobry ,albo nie zaproponujesz towaru.Pozamiatane.Dla mnie to jest stres...a po takiej ocenie zabiera nas do biura i mówi co dobrze a co żle.Oczywiście straszy ze jak sie nie poprawimy to sie pożegnamy z pracą.Do tego praca fizyczna.Nie daj Boże również żebyśmy w nocy czegoś nie umyli(mamy planogram).Bo w nocy to sie ogólnie sprząta wszystko. Nie przewiduja niestety ze klienci tez przychodza w nocy.Więc wracając do sprzątania to jeśli z powodu dużej ilości klientów Ty nie sprzątnołeś czegoś w nocy to każą Ci to zrobić juz w momencie kończenia pracy.I nie ważne czy zostaniesz godzine dłużej czy dwie. Masz to zrobic i koniec.Do tego jeszcze każą sie uczyć na pamięć jakie są wiodące promocje na stacjach,jakie są produkty na bistro i jakie są ich ceny dokładnie i szczegółowo.I na dodatek trzeba wiedzieć co np: jest w srodku w kanapce panini!! To jest dla mnie szczyt wszystkiego!! Czy to jest przepraszam jakieś przedszkole?? Ciagłe kontrole,pytania,stresy. Zgłosiłabym to ale tak anonimowo,bo niestety wszyscy na stacji BP tylko narzekają ale miedzy sobą i nic z tym nie robia i godza sie na takie traktowanie. Niestety ja bede sobie szukać innej pracy,może trafie lepiej moze gorzej....ale decyzje podjełam. Nie pozwole sie traktować jak bydło!!
ewkaa / 195.238.227.* / 2012-01-04 12:09
no kurczę! niemożliwe! a co Ty chcesz robić w pracy? NIC? po to tam jesteś, zeby zapieprzać!
sprytny zbychu / 46.205.87.* / 2011-07-14 12:38
Nie widzę tu nic nadzwyczajnego.O klienta dbać trzeba bo jak go ,olejesz,to może już nie wrócić,utrzymywać porządek to sprawa normalna w każdym zakładzie pracy(uwierz-wiem coś na ten temat mój pracodawca ma świra na punkcie czystości).Marudzisz,że musisz się uczyć?Podnoszenie kwalifikacji pracownika poprzez naukę to coś okropnego?Moja rada-jeśli jesteś panną,to znajdż sobie zamożnego męża i siedż w domu.Nie zapomnij zatrudnić gospodyni.Hej.
gosssia / 2011-07-11 10:43
ja miałam przyjemność pracować w sklepie kosmetycznym, u tak zwanego prywaciarza, poza tym że sytuacja związana z zatrudnieniem była niepewna, co jakiś czas lubił nas zastraszać że jeśli nie postawimy na większą sprzedaż to nas zwolni to w dodatku pieniądze nieregularnie były nam wypłacane, więc nie mieliśmy pewności na jak długo pensja nam wystarczy, pracodawca może wszystko...

Najnowsze wpisy