Forum Polityka, aktualnościKraj

Money.pl: Nie utrudniajcie drogi do własnego mieszkania!

Money.pl: Nie utrudniajcie drogi do własnego mieszkania!

Wyświetlaj:
reichstadt / 212.160.132.* / 2006-06-05 09:21
Dlaczego nikt nie zwróci uwagi, dlaczego wybieramy kredyty walutowe? Bo są tańsze. A dlaczego w złotych są droższe, choć stopa bazowa 4% a inflacja śladowa? Między innymi dlatego, że pan Balcerowicz każe utrzymywać monstrualnie wysokie rezerwy, przez co duża część aktywów banków nie pracuje a więc i nie zarabia. Dlatego, że nie trzeba konkurować o klienta, bo jest jeden gigantyczny - rząd polski ze swoim deficytem.
Agnieszkaaa / 212.191.80.* / 2006-06-04 16:28
Zamiast ograniczać mozliwości wzięcia kredytu w obcej walucie, niech zwiększą banki możliwości ewentualnej zamiany wziętego kredytu w walucie obcej na kredyt w PLN.
Te kredyty nakręcają budownictwo, które z kolei przyczynia się do wzrostu gospodarczego. Niech banki informują kredytobiorców o ewentualnym zagrożeniu związanym z kredytem i dajmy wybór klientowi, w końcu mamy wolny rynek?
Espadon / 62.108.164.* / 2006-06-04 12:24
Z PIT-u rocznego mam 3000zł dochodu netto n 4 osoby
Niestety nie mam zdolności kredytowej w banku nawet na kawalerkę i muszę ciągle wynajmowac mieszkanie.
Banki wymagaja dziwnych zaświadczeń (a wiem coś bo starałem się o kredyt mieszkaniowy niejednokrotnie) druki RMUA lub zaświadczenie o zameldowaniu na stałe.
LUDZIE przeciez zabezpieczeniem jest mieszkanie które na kreche kupuje a mój status przez 20 lat kredytowani może zmienic się kilka razy. Jutro mogę mieć 3 dziecko lub urodzić mi się czworaczki. Mogę nie żyć lub co innego.
Uważam ze nie zarabiam żle bo mam z PIT-u całkiem nie źle ale nie mam stałej umowy o pracę u dupa - kredytu nie dostanę żadnego. I co z tego ze mnie stać. Zameldowania tez nie mam bo przeciez ciągle wynajmuje mieszkanie.
To JEST błędne kolo! Znam wiele rodzin w podobnej sytuacji.
to sie nazywa POLITYKA PRORODZINNA PAŃSTWA
wethead / 83.24.142.* / 2006-06-03 10:44
na razie Balcerowicz był jedyną osobą, w naszych władzach, która zaproponowała coś konkretnego naszej gospodace i to zadziałało ... .
Nie jestem ekonomistą (na szczęście) ale prostym inżynierem, który z konieczności bardzo dobrze poznał tzw. rynek. A tego nie bierze prawie nikt pod uwagę.
Banki w Polsce do niedawna olewały równo rynek a ścisilej klienta itp., itd.
Może (na pewno) działając w realiach naszego rynku zaczną pracować (myśleć ) zamiast okradać klientów.
Banki obecnie mają taki nadmiar kasy, że muszą zacząć udzielać kredytów co już widać. A rynek zrobi swoje - jak te banki sobie nie poradzą przyjdą inne.
maxx / 81.190.17.* / 2006-06-02 20:24
Mógłby mi ktoś wytłumaczyć jaki w tym udział Balcerowicza?
maxx / 81.190.17.* / 2006-06-02 20:58
Już wiem jaki w tym udział Leszka Balcerowicza (jest przewodniczącym KNB).
Mnie też wydaje się, że "rekomendacja S" to rekomendacja służąca dużym bankom i że chodzi tylko o wyciśnięcie od nas jeszcze większych pieniądzy.
Mimo to do protestu się nie przyłączę, bo na sprawę trzeba spojrzeć także z perspektywy kilkudziesięcioletniej. I właśnie w takiej perspektywie udzielanie takiej ilości kredytów w obcych walutach może być rzeczywiście szkodliwe.
Bez wątpienia stracą (jak zawsze) najbiedniejsi, ale gdyby nie wprowadzono takiej decyzji też pewnie straciliby najbiedniejsi.
Na koniec trzeba dodać, że Gospodarka to skomplikowana maszyna, a procesy jej naprawy zawsze trwają latami i to co może wydawać się na pierwszy rzut oka dla nas niekorzystne, w dłuższej perspektywie takie nie będzie. A osoba prof Leszka Balcerowicza jest dla mnie tego gwarancją.
Pozdrawiam Oponentów!
olok / 213.25.125.* / 2006-06-05 10:10
Co to za pseudoekonomiczny bełkot? Człowieku. pomyśl chwilę, zanim coś napiszesz - to naprawdę nie boli :)
pozdrawiam
bizon / 83.17.143.* / 2006-06-01 14:43
Po co mieszkanie dla zwykłego obywatela - pod most albo niech wyjedzie za chlebem zarobi za granicą zapłaci tutaj od tego jeszcze raz podatek i spada z powrotem za granicę.
Observer_z_Irlandii / 62.40.38.* / 2006-06-01 15:05
Nikt pracujacy na Zachodzie nie placi podatkow w Polsce. No, chyba ze mieszka w Polsce i placi VAT czy akcyze w paliwie. Pamietaj bizonie: "Wszedzie dobrze, gdzie Ciebie nie ma !!!"
bizon / 83.17.143.* / 2006-06-02 09:04
Oj oj nieznajomość prawa nie zwalnia od odpowiedzialności. Lepiej sprawdź czy dobrze zrobiłeś Obserwatorze, że nie rozliczyłeś się z naszym kochanym US.
LP / 83.135.160.* / 2006-06-01 16:05
Troche wiencej musisz wiedzieć: Polacy pracujący w Angli i w Stanach są zmuszeni do zapłaty podatku dochodowego -jako wyrównanie gdyż tam płacą tylko 5% a reszte wzależności od stopnia dochodu są zmuszeni dopłacić w Polsce.Czyli od 15% w zwyż.Ci co tego nie zrobili czy nie zrobią w najbliższym czasie grozi im kara finansowa a nawet więzienie.Wjeżdzając do Polski może z niej wyjechać.
Acek / 83.31.145.* / 2006-06-01 20:08
Bizonie,
Sądzę, że powinieneś WIENCEJ czasu spędzać ze słownikiem.
bizon / 83.17.143.* / 2006-06-02 09:06
Acku gdzie w mojej wypowiedzi jest słowo "więcej"?
bizon / 83.17.143.* / 2006-06-01 14:43
Po co mieszkanie dla zwykłego obywatela - pod most albo niech wyjedzie za chlebem zarobi za granicą zapłaci tutaj od tego jeszcze raz podatek i spada z powrotem za granicę.
HOZE / 195.117.255.* / 2006-06-01 14:31
NIE MOGĘ SIĘ Z TOBĄ ZGODZIĆ, WZROST STÓP PROCENTOWYCH NA ZACHODZIE SPOWODUJE PODROŻENIE KREDYTÓW WALUTOWYCH, ALE I TAK BĘDĄ TAŃSZE OD KREDYTÓW ZŁOTÓKOWYCH, ZAGROŻENIEM DLA KREDYTÓW WALUTOWYCH BYŁBY DRASTYCZNY SPADEK KURSU ZŁOTÓWKI(30-40%), ALE TAKI SPADEK NIE WYSTĘPUJE BEZ PRZYCZYNY. jEŻELI WYSTĄPIŁY BY PRZYCZYNY TAKIEGO SPADKU KURSU, TO TOWARZYSZYŁOBY MU ZAOSTRZENIE POLITYKI PIENIĘŻNEJ nbP, A WIĘC WZROST STÓP PROCENTOWYCH W pln.
Jerzy S. / 82.139.179.* / 2006-06-01 14:02
Jako ekonomista, nie mogę z tym się zgodzic. Przy obecnym zadłużenii Polski oraz przewidzianym wzrostu stóp procentowych w europejskim obszarże gospodarczym brak ograniczeń na rynku kredytów wałutowych jest drogą do kryzysu wałutowego, oraz ewentualnej upadłości tych 50-70 tyś kredytobiorców i kilkudziesięt instytucji finansowych. A więc p. prof. Balcerowicz ma rację.
Lukas D / 83.25.247.* / 2006-06-03 22:33
Przede wszystkim powinniśmy martwić się o własną inflację i stopy procentowe, a nie o te "zachodnie". Biorąc pod uwagę poziom rozwoju gospodarek zachodnioeuropejskich i poziom ich stabilności (i porównując je do naszych rodzimych) to wzrost stóp procentowych jest bardziej prawdopodobny w "kraju nad Wisłą". Poza tym ekonomisto, keynesisci też nie do końca się mylą twierdząc, że to popyt generuje wzrost gospodarczy. (tak na polski chłopski rozum: biorę kredyt na mieszkanie - pieniądze trafiają do developera - developer wypłaca ich część swoim pracownikom, a czesc przeznacza na pokrycie kosztow - pieniądze trafiaja do innych firm i innych ludzi - koniec końców wracają do banku w postaci wypłat, rozliczeń między firmami, lokat itp. ... tym czasem ja, biedny żuczek, polski ciułacz, miesiąc po miesiącu spłacam bankowi pożyczone pieniądze i odwdzięczam mu się za pomoc odsetkami ... wszyscy są zadowoleni, bo pieniądz jest ciągle w obiegu i wielu na tym procederze zarabia - nie tylko bank) Dobrze rozwinięty, a w przypadku Polski dobrze ROZWIJAJĄCY SIĘ rynek budownictwa mieszkaniowego może być i na pewno będzie czynnikiem napędzającym wzrost gospodarczy. Zablokowanie możliwości brania kredytó w obcych walutach jest błędem. Patrząc niedaleko w przeszłość możnaby wspomnieć o pierwszych kredytach w EURO :/ Ludzie, którzy w tamtym okresie zaciągneli kredyt w tej walucie zapewne "pluli sobie w brodę", ale nie wydaje mi się żeby doprpwadziło to do "upadku" tych kredytobiorców. A w grę wchodziło to samo - zmiana kursu waluty. Poza tym jest jeszcze jedna kwestia, o której twórcy tego pomysłu chyba zapomnieli w swej "trosce o interesy obywateli" ... przecież kredyt hipotecny można PRZEWALUTOWAĆ. ??? Może się myle, ale mi się wydaje, że to podcinanie gałęzi na której się siedzi. Sami zamykamy sobie drogę do lepszego jutra.
Kero / 193.19.104.* / 2006-06-01 15:52
Wraz z synem stoimy przed podjęciem kredytu i weźmiemy go bez
względu na to jakie będą zasady.
Wcale to nie oznacza, że wszystko mi jedno.
Chcę jasno i wyraźnie powiedzieć, że populistyczne czy wręcz
komunistyczne metody "myślenia" za mnie brzydzą mnie.
Dokładnie tak - ja sam chcę odpowiadać za swoje postępowanie i
podstępna "troska" lobbystów finansowych tylko mnie mierzi i
każe patrzeć na nich jak na hieny.
Pożyjemy zobaczymy, banki zagraniczne są już u nas stąd z
pewnością skorzystam z takiego nawet jeśli nico drożej miałbym
zapłacić.
"Troska" o mnie to zakamuflowana chęć zdarcia ze mnie jeszcze
większej skóry.

Już jeden raz korzystałem z kredytu w PKO w 1987r. i okazło się,
że umowa podpisana z bankiem obowiązuje tylko mnie. Na moje
szczęscie szaleniec Balcerowicz tak zamieszał, żę spłaciłem dom
za 4 miesiące pracy. Zdaję sobie sprawę, że nie o to mu chodziło
i, że to nie jest normalne. Ale zupełnie nie jest normalne, że
ktoś kto chce zarabiać na pożyczaniu "martwi" się o to bym ja
nie starcił:-)) To perfidia granicząca z bezczelną wręcz
podłością.
jliber / 212.180.147.* / 2006-06-01 14:56
Jako ekonomista powinienes wiedziec ze istnieja ekonomisci ktorzy ciagle opowiadaja sie za calkowita panstwowa wlasnoscia srodkow produkcji. Co wiecej, tak z paredziesiat lat temu byla ich zdecydowana wiekszosc. Jako ekonomista dorze powinienes wiedziec ze ekonomista moze plesc nawet najgorsze bzdury i nikt nie moze ich empirycznie obalic, ponieważ nie jest mozliwe przeprowadzanie doswiadczen tak jak w naukach scislych, a statystyki mozna dowolnie interpretowac. Socjalista zawsze ci powie ze jest tak zle poniewaz jest za malo socjalizmu, a liberal że za malo liberalizacji, i kazdy bedzie w stanie pieknie poprzec to odpowiednio zinterpretowanymi statystykami. Jedyna droga do zrozumienia rynku to tzw. szkola austriacka, opierajaca sie na czystej logice. Nie ma bardziej efektywnego systemu niz calkowicie wolny rynek. Balcerowicz to XX wieczny liberal, dużo mu zawdzięczamy, ale to nie libertarianin. Stoi na straży monopolu pieniężnego państwa, przez co w naturalny sposób staje się składnikiem lobby dużych banków.
Teresa Jakubowska / 83.31.224.* / 2006-06-04 11:11
Jak do tej pory pociagniecia wszystkich po kolei rzadow dziwnym trafem powoduja coraz wyzsze zyski bankow ( za zeszly rok ponad 9 mld zlotych) i coraz wyzsze koszty korzystania z uslug banku dla zwyklego obywatela ( przy zupelnym braku oprocentowania pieniedzy lezacych na kontach biezacych). Nie sadze, zeby ograniczanie kredytow walutowych mialo inny cel niz podwyzszenie zyskow bankow. Jak ktos ma duzo to chce wiecej niestety. A ze za to placi polski podatnik, to juz jest najmniej wazne.

Najnowsze wpisy