Moody's po raz kolejny sie blazni. Juz raz to mialo miejsce, gdy na 5 dni przed ogloszeniem przez Lehman Brothers zastanawiali sie dopiero czy zmienic czy nie ocene A2, ktora wtedy nadali LB. A2 to mniej wiecej srodek stawki inwestycyjnej. A 5 dni pozniej LB oglosil upadlosc. Teraz Moody's z podobnym profesjonalizmem zabiera sie za ocene polskich bankow.
Coraz czesciej mam wrazenie, ze albo te ratingi sa robione przez kompletnych dyletantow albo ze sa robione na zamowienie spekulantow, ktorzy na takich komunikatach robia pieniadze. Jedno i drugie powinno byc karane.
Agencje ratingowe MUSZA byc nadzorowane przez instytucje rzadowe. Inaczej tylko czekac az znowu doprowadza do takiego kryzysu, jak ma to miejsce obecnie.