Jakoś dziwnie pomija się to, że te same wątpliwości przekazał prezydent Tuskowi przed nominacją Sikorskiego na MSZ. Nie są to zatem żadne haki a Tusk w swoim stylu czeka, chyba na słupki, zanim zajmie stanowisko.

Zastrzeżenia zostały zgłoszone przed "preelekcją", przed rozpoczęciem kampanii wyborczej. Nie zostawiono tzw. "haka" na dużo wygodniejszy moment (np, tuż przed wyborami).

zaistniał w ROP premiera Olszewskigo (poprzedniczka PiS) a zafunkcjonował jako minister w rządzie PiS. Jeśli - jak to sam powiedział - kaczory to „karły moralne” to dlaczego u licha się z nimi wiązał? Pamiętamy, że był inwigilowany nie przez kaczorów, lecz przez obóz dzisiejszej PO – to za prezydentury wałęsy WSI założyła mu w domu podsłuchy i nazwała SZPAKIEM. Zresztą, to nie ludzie PiS-u wykończyli jarucką cimoszewicza oraz fałszywie oskarżyli dr Szeremietiewa. Może trochę o sukcesach sikorskiego jako szefa MSZ: 1. sukces z rurą gazową po dnie Bałtyku (rura powstanie) 2. sukces w staraniach na szefa NATO (jeszcze kilka godzin przed wyborami publicznie oświadczał, że ... nie startuje, by w kilka godzin później mieć pretensje, że prezydent go nie poparł) 3. sukces z tarczą antyrakietową (i to taki, że ostatnio USA zaproponowali tarczę ... Bułgarom) 4. sukces w tym, że nie jesteśmy w G20 (palcem tusk & s-ka nawet nie kiwnęli) – a proszę zobaczyć, kto tam jest 5. sukces w rozeznaniu co jest grane w UE (tusk twierdził że wybory tzw. prezydenta unii nie są możliwe „w dniu dzisiejszym” by ... za kilka godzin unia miała „prezydenta” 6. sukces w sprawie centrum e. stainbah (sama zrezygnowała za to, że teraz w zarządzie fundaacji będzie miała 3-krotnie więcej ludzi ze swojego związaku) – jest to wspólny sukces naszych dyplo-matołków, w tym autora tego określenia, tj. „profesora” bartoszewskiego 7. manewry rosyjsko-białoruskie przy granicy z Polską, gdzie wrogiem byli Polacy 8. ostanie, coraz większe sukcesy w stosunkach z Białorusią 10. wygłupy radka z prośbą do H. Clinton w sprawie zatrzymanego polańskiego
11. i to paplanie: np. kawał o przodku Obamy (taki dziadek z Wermahtu), że rura gazowa to „dzisiejszy pakt libbentrop-mołotow” (napewno putin & s-ka to zapamietali), i z krajowego podwórka „dożynanie watahy ...”
Tak na poważnie - to wygląda na to, że jedynym sukcesem Polski za granicą było wywalczenie zwiększnia liczby naszych wojsk w Afganistanie! Nasze tzw. sukcesy w polityce z Rosją to taniec pod muzykę zamówioną przez putina.