Ten problem wyjaśnia, w pewnym stopniu, psychologia:
Jak mamy stratę (faktyczną, lub spada kurs i tracimy "wirtualny zysk") to panikujemy i chcemy pozbyć się tego przykrego uczucia, więc zamykamy pozycję, na dość niskim poziomie. M in za to Kahnemann dostał Nobla, że pokazał jak bardzo ludzie nie lubią strat (to mechanizm, który wykształciła w nas ewolucja). Zdaje się, że Kahnemann powiedział, że ludzie bardziej nie lubią tracić pieniędzy, niż lubią je zarabiać :)
Z tego powodu najczęściej impulsem do zamknięcia pozycji nie jest radość z zysku, tylko lęk przed stratą (faktyczną, bądź utratą zysków).
Przy kupowaniu nie mamy tak silnych emocji, więc jest łatwiej. Poza tym codziennie coś się kupuje i szukanie okazji jest czymś naturalnym i znanym.
Ale ja też mam ten problem. Miałem Lubawę od tygodnia i puściłem za 2,24 (zaczynała spadać, na chwilę, jak się okazało) :((
To tyle wieczornego mędrkowania, pozdrawiam, szczególnie zarobionych