Na niedawno zakończonej konferencji GAS SUMMIT – RYNEK GAZU 2009/2010 przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki prof. dr. hab. inż. Maciej Kaliski – szef Departamentu Nafty i Gazu propozycję budowy terminalu LNG w rejonie gdańskiego Nowego Portu uznał za niezwykle interesującą pod warunkiem, że oparta będzie na przesłankach biznesowych.
Zdaniem ekspertów, terminalem powinna być zainteresowana szczególnie Białoruś, ponieważ dysponowanie możliwością dostaw gazu typu SWAP inter-connectorem do Gazociągu Jamalskiego znacząco podniesie poziom bezpieczeństwa energetycznego tego kraju.
Jak biznes, to biznes, dlatego nie powinno być też przeszkód, aby Rosjanie mieli również dostęp do tego terminalu uzyskany np. w drodze barteru za udziały w projekcie North Stream, Gazociąg Północny będzie i tak zmuszony opuścić dno Bałtyku i wyjść na morski brzeg w rejonie Niechorza. Mewy bowiem donoszą że na jego trasie w najbardziej na zachód wysuniętej części pojawiły się wcześniej nie zlokalizowane duże składowiska broni chemicznej z lat I wojny światowej, którą usunąć będzie niezwykle trudno.
Zdecydowanie i spokój malujący się na twarzy Władimira Putina budzi zrozumienie i uznanie dla tego polityka na całym świecie. Dlatego należy zwrócić szczególną uwagę na słowa premiera najpotężniejszego ciągle jeszcze obszarowo na ziemskim globie kraju, że przy podpisywaniu Pakietu Porozumień gazowych zawartego w dniu 25 sierpnia 1993 r. mieliśmy do czynienia z megakorupcją i wyciągnąć z tego faktu stosowne wnioski.
W imieniu Rządu RP podpis pod dokumentem składał dr. nauk prawnych Henryk Goryszewski. Dlatego też najwyższe zdumienie musi budzić to, że zasadniczy dokument, stanowiący podstawę zawartego na wiele lat kontraktu na dostawy gazu zawierał poważne błędy prawne – cóż z tego, że dające podstawy do jego unieważnienia, skoro budżet państwa polskiego ponosi stratę rzędu 40 miliardów dolarów. Tyle bowiem powinny wynosić opłaty za tranzyt gazu dwiema nitkami prowadzonego przez nasze terytorium Gazociągu Jamalskiego przez ćwierćwiecze.
Biorąc pod uwagę narastające nieporozumienia w negocjacjach gazowych z Rosjanami, należy wspomniany Pakiet anulować w całej rozciągłości, nacjonalizując polski odcinek Gazociągu Jamalskiego i zwrócić koszty poniesione przez inwestora na jego budowę Kolejny kontrakt na dostawy gazu z kierunku wschodniego powinien być podpisany przez stronę polską tylko i wyłącznie jako państwa członkowskiego UE.
Solidaryzm energetyczny nie może być pustym słowem.