halo leute
/ 2007-09-28 17:08
/
Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
zadalas sobie troche trudu,ale nie kazdy bedzie chcial.Wiec na wieczysta pamiatka ja wkleje tego kretyna.
Polecam zwlaszcza fragment o rodzinach patologicznych i prezerwatywach
K.S.: W swojej książce "Vademecum ojca" tak trochę podśmiewa się Pan z możliwości oskarżenia przez żonę męża o gwałt.
J.K.-M.: To sobie trudno nawet wyobrazić, przede wszystkim trzeba mieć jakichś świadków. Nawet Mahomet, jeżeli się mówi o karze ukamieniowania kobiety za zdradę, to zwykle wymaga się dwóch świadków. Otóż, gdzie Pan znajdzie w małżeństwie dwóch świadków gwałtu?
K.S.: Ale dopuszcza Pan możliwość gwałtu męża na żonie?
J.K.-M.: Ale jak to można sprawdzić? Jest to niemożliwe, sądy nie powinny wtrącać się w wewnętrzne sprawy rodziny.
K.S.: No ale, czy mąż może zgwałcić żonę?
J.K.-M.: Ale byłoby to niemożliwe do udowodnienia... Wie Pan, istnieją bardzo subtelne różnice, naprawdę mam dość bogate doświadczenie w tych sprawach i mogę Pana zapewnić, że wyczucie, kiedy kobieta nie chce, a kiedy udaje, że nie chce, bo chce sprowokować do czegoś, jest bardzo trudne. Wymaga to pewnego doświadczenia.
K.S.: Czyli są jednak sytuacje, kiedy kobieta nie chce i kiedy może być zgwałcona?
J.K.-M.: Z pewnym doświadczeniem można wyczuć, kiedy ona nie chce, a kiedy naprawdę nie chce. W małżeństwie pomyłki mogą sie zdarzyć, ale to nie jest temat do sądu.
K.S.: Kto powinien w takim razie rozstrzygać, czy ta kobieta chce?
J.K.-M.: Nikt. Jeżeli nie chce, to przecież istnieje separacja, istnieje rozwód.
K.S.: Ale są kobiety, które nie mogą się rozwieść, np. takie z rodzin patologicznych.
J.K.-M.: A co mnie obchodzą rodziny patologiczne?! Prawo powinno być dostosowane do normalnych rodzin. To, co się dzieje w rodzinach patologicznych jest bez najmniejszego znaczenia dla społeczeństwa. Im prędzej wyginą rodziny patologiczne, tym lepiej.
K.S.: Czy prostytutkę można zgwałcić?
J.K.-M.: Oczywiście, że można.
K.S.: To nie można zgwałcić żony, a można prostytutkę?
J.K.-M.: Prostytutkę oczywiście można, bo prostytutka nie należy do mężczyzny, tylko jest wynajęta przez niego na jakiś czas. Jeśli nie została wynajęta, to oczywiście można ją zgwałcić, ale jeśli została, to nie można. Jak przyjęła zapłatę, to trudno powiedzieć, żeby została zgwałcona. Jeżeli zostanie pobita, to nie zostanie zgwałcona, tylko pobita. A to zupełnie co innego.
K.S.: Niedawno był przypadek posła Bogdana Golika, w Brukseli. To był gwałt Pana zdaniem, kiedy prostytutka chciała kochać się w prezerwatywie, a klient nie?
J.K.-M.: Przepraszam, ja w ogóle nie wiem, co to jest prezerwatywa i o tym się na falach radiowych nie mówi.