Stowarzyszenie skierowało sprawę do minister zdrowia Ewy Kopacz.
Jaką sprawę ? Przecież przepisy tego nie regulują. A swoją drogą członkowie stowarzyszenia chyba do szkół nie chodzili, różnice w embriologii zwierząt hodowlanych i ludzi widzą aż takie, by wskazywać aferę tam gdzie jej nie ma.